Temat: Ślub a wesele, rodzina, przyjaciele

Powiedzcie czy w złym tonie jest takie coś, ze na wesele(niewielkie raczej przyjecie) zaprosze tylko najblizszych bez kolezanek, znajomych -sama rodzina.., czy znajomi moga sie poczuc urazeni ,ze ich nie zaprosze na przyjecie(chodzi o kwestie finansowe) .. sami mowi ,ze chca przyjsc do kosciola ale nie wiem moze tak mowia bo licza ,ze jednak zaprosze ich na wesele.. jest mi glupio nie wiem co Im powiedziec... Mialyscie taka sytuacje?
nikt się u mnie urażony nie poczuł

miałam przyjęcie  na 20 osób - właśnie rodzina i świadkowie.
Znajomi przyklasnęli, kilkoro wdraża obecnie taki sam plan w życie
Jest to Twoje wesele i slub i masz prawo zaprosic kogo Ci sie podoba. Nie musisz sie nikomu z tego tlumaczyc. Taka jest Twoja decyzja, a reszta powinna to uszanowac czy im sie to podoba czy nie.
Jeśli Was nie stać to nie zapraszaj znajomych. Jestem pewna, że to uszanują a do Kościoła pójdą tylko by złozyć życzenia. Ślub jest dla Was a nie dla gości.
Wiesz to Twoje wesele i rób jak uważasz. Ja na swoje zaprosiłam tylko jedną najbliższą przyjaciółkę, która była również moją druhną, oprócz tego samą najbliższą rodzinę - w sumie miałam 13 "swoich" gość. Mój mąż nie potrafił się jednak aż tak ograniczyć i rodziny ze znajomymi miał ok. 40 osób. Właśnie dlatego, że wg niego "nie wypadało" .
u Nas samej rodziny najblizszej jest okolo 50 os(sporo rodzenstwa etc) i jzu taka liczba dla nas jest spora a finansujemy samodzielnie wszytsko..
My również sami finansowaliśmy. W takiej sytuacji nie miałabym wyrzutów nie zapraszając znajomych - jeśli są prawdziwymi przyjaciółmi to zrozumieją i nie będą mieć pretensji .
ja bym sie na Ciebie nie obraziła, wiadomo jak pieniądze nie pozwalają to ogranicza sie gości. Powinni zrozumieć, że to nie ma nic wspólnego z tym że ich lubisz czy nie.
MamaJowitki ma dobry pomysł! Jeśli zostanie Wam coś z wesela (jakieś ciasta czy sałatki) możecie zaprosić znajomych do domu na poczęstunek .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.