30 czerwca 2010, 10:02
a ja byłam na weselu to też brama była tylko dwie babki starsze przebrały sie za kowbojki i i facet za lekarza też fajnie
30 czerwca 2010, 12:28
To słuchajcie dziewczyny jaką bramkę zafundowali koledzy ze wsi obok mojej sąsiadce
Przebrali się za robotników drogowych w pomarańczowych kombinezonach, wysypali troszkę piasku i zbili z desek taki wiejski wychodek he he, młodzi nadjeżdżają, świadek wysiada aby licytować z nimi ile wódki chcą, jeden z tych robotników poszedł w tym czasie do tego wc,a tu nagle jakiś wybuch, trochę dymu i kibelek się przewrócił (a właściwie jego ściany a ta część na której się siedzi została) dym opadł a tam na wychodku siedzi ten robotnik z opuszczonymi gatkami i czyta gazete taki wystraszony
Mówię wam kobitki jaki śmiech był jak to oglądałyśmy,a świadek który się tam licytował prawie się posiusiał ze śmiechu
1 lipca 2010, 20:39
Zozolina to dobre :D
Ale powiem Wam że u mnie we wsi to coraz mniej tych bram jest, ostatnio byłam na weselu to było tylko jedna, a na wczesniejszym to żadna..
1 lipca 2010, 20:50
ja też byłam na weselu gdzie wogole nie bylo bramek... a mnie sie one podobaja, chce zeby bylo ich jak najwiecej na moim slubie a moj narzeczony niech stawia wode a co
2 lipca 2010, 08:19
a co ze zwyczajem z epan młody ma włożyć grosiki do kieszeni marynarki, a panna młoda ma zaszyć w spódnicy okruszki chleba?
2 lipca 2010, 08:45
u nas coś takiego było ale nie wiem czy dalej to "istnieje" tyle że panna młoda miała zaszyć okruszek chleba i szczypte soli chyba...
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5837
2 lipca 2010, 09:49
Mysteria, u nas też takiego zwyczaju nie ma... Może kiedyś był, ja nie pamiętam. To ma pewnie zapewnić dobrobyt, prawda? Teraz to rodzice wkładają młodym pieniądze w buty, już o tym pisano wyżej.
2 lipca 2010, 10:29
u nas to jak młody przyjeżdża to po święceniu przez rodziców on wkłada SWOJĄ :) kase młodej do buta
2 lipca 2010, 13:06
u nas to teść wkłada młodej pieniążek, i nie wolno zapominać o rzuceniu welonem i krawatem :P
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
11 grudnia 2010, 21:53
Ja znam takie ogolne tylko: w noc przed slubem panna mloda musi postawic buty na parapecie by weszlo w nie szczescie. O tych okruszkach chleba tez slyszalam.
U nas na wsi robia bramkii.
Przywitanie gosci przez panne mloda.
Marsz weselny jak mloda wychodzi w domu.
No i te tradycyjne co kazdy zna- cos niebieskiego, cos pozyczonego, nic rozowego.
Nie odwracac sie jak sie idzie do oltarza.
Przeniesienie ,lodej przez prog.
Tluczenie kieliszkow, powitanie mlodych chlebem i sola.
W Hiszpanii bardzo podoba mi sie jak mloda idzie pod reke z tata i z goscmi od domu do kosciola. Zazwyczaj ma blisko kosciol.