28 czerwca 2010, 20:42
No właśnie-nie kłócić się! :) Przecież forum po to właśnie jest, żeby pytać :) Mnie osobiście też interesują sprawy związane z weselem bo we wrześniu wychodzę za mąż. U mnie też jest ten zwyczaj z tłuczeniem butelek :)
28 czerwca 2010, 20:42
Ja jestem spokojna :) nie przejmuję się...
28 czerwca 2010, 20:44
U mnie prócz oczepin na weselu i takich jakiś drobnych zwyczajów już na samym weselu nie ma czegoś innego...
28 czerwca 2010, 20:46
heja heja.U mnie jest właśnie porterament dzień przed impreza z tłuczeniem butelek u nas siedzieli do 2 w nocy he he a poza tym jak wszędzie-dzieciaki robią bramy pod kościołem itd
28 czerwca 2010, 20:47
a bramy to u nas są bardzo często i bardzo dużo :)
28 czerwca 2010, 20:51
wydaje mi się ,że obyczaje ślubne wszędzie są mniej więcej takie same..Najwyżej jakieś elementy występują inne-np. moja siostra była na weselu, gdzie nad ranem "porwano" pannę młodą i młody ją musiał wykupić :)
28 czerwca 2010, 20:54
też ciekawie, przynajmniej się coś dzieje :) u mnie "wchodzi" moda na to że Państwo młodzi zamiast oczepin o 24 w wesele opuszczają gości i udają się na podróż poślubną, a wesele dalej trwa.
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
28 czerwca 2010, 21:02
koleżanka mi opowiadała o zwyczaju tłuczenia butelek ale to na wsi sie robi, bo w mieście nie spotkałam się z takim zwyczajem :)
zamiast oczepin o 24 panstwo młodzi udają sie podróż poślubną? moim zdaniem ktoś za duzo naooglądał się filmów zagranicznych. Ja bym tak nie zrobiła ze względu na rodzinę i dobrą zabawę :)
brama przed kościołem lub przed klatką/domem panny młodej po błogoslawienstwie przez rodziców
- Dołączył: 2009-06-20
- Miasto: Krzywosądz
- Liczba postów: 7246
28 czerwca 2010, 21:12
Spotkalam sie juz z poczciwymi oczepinami, kradzeniu butow mlodym (to dosc czesto), sypaniem ryzem przy wychodzeniu z kosciola (zamiennie z monetami).. Ale ja ten sam prawie region co ty. Lodz jest niedaleko Piotrkowa ;)
28 czerwca 2010, 21:22
Oj niedaleko niedaleko :) a c z zabobonami?? Z kładzeniem buta na parapecie dzień przed ślubem aby szczęścia nałapać itd.