- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
3 czerwca 2010, 01:05
dziewczyny, wiem, że dzisiaj zakładam już 2 wątek, ale ostatnio ciągle myślę o weselu... :)
oczywiście jak każda panna młoda chciałabym, żeby goście dobrze się bawili - zarazem jednak unikając przesady, niesmaku itd. generalnie nie przepadam za klimatami typowo weselnymi. macie dla mnie jakieś propozycje zabaw?
oto co znalazłam z weselnych atrakcji:
- pierwszy taniec pana i panny
młodej tango
- Gorzko, gorzko
- dookoła świata (kankan, zorba,
kalinka, walc wiedeński itd.)
- oczepiny
- podziękowanie dla rodziców (Niemen - ptaki śpiewają kocham? Wspomnienie? Coś, co kocham najwięcej?)
te chciałabym na pewno!
dziewczyny - co Wy miałyście/ będziecie miały na Waszych weselach??? Dlaczego? I przy jakich zabawach Wasi goście bawili się najlepiej??
Pozdrawiam - i jak zwykle liczę na Was ;)
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
3 czerwca 2010, 01:20
http://www.youtube.com/watch?v=XrEbZ6JgKwg Zazwyczaj jak jestem na weselu to są takie przyśpiewki, moja ulubiona :]
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
3 czerwca 2010, 01:39
przeglądam i przeglądam strony www. i trafiłam na to:
16. Zbieranie na wózek - 'cenna' zabawa weselna
Tradycyjna i piękna zabawa weselna. Szczytny cel i dobra zabawa. W
zabawie obowiązkowo
bierze udział Panna Młoda i Pan Młody. Każdy kto chce zatańczyć z Panną
lub Panem Młodym
musi wnieść opłatę. Pieniądze zbierają najczęściej świadkowie. Grę można
urozmaicić
oznajmiając, że grę wygrywa ten, który ostatni zatańczy z Panną Młodą.
Goście weselni
przebijają swoje stawki odbijając młodą żonę z tańca na taniec.
Zebrane pieniądze Para Młoda przeznacza na symboliczny wózek dla
nienarodzonego niemowlaka.
Wymagana świetna kondycja Panny Młodej gdyż chętnych jest zazwyczaj
wielu!
:D
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
3 czerwca 2010, 01:39
u nas nie było nic z tego - największą atrakcją było gardenparty, ognisko, sztuczne ognie i luźna atmosfera
wyszło super :) ale to było 5 lat temu...
- Dołączył: 2009-09-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 763
3 czerwca 2010, 07:33
a ja uważam, że takie zbieranie "na wózek" jest nie fair wobec gości... to takie wyciąganie kasy... goście i tak już swoje dali lub kupili,a tu jeszcze wrzuć stówkę... nie podoba mi się ta "zabawa"... niby można wrzucić " łaska", ale jak jedna ciotka wrzuci stówkę, to druga przecież nie da 5 zł... na kilku weselach było takie cos i widziałam ile ludziska wrzucają do welona, czy wkładają pod talerz...
na ostatnim weselu na jakim byłam, była bardzo fajna zabawa przy stołach ze skrzynką... koles z orkiestry przyniósł skrzyneczkę (jak się potem okazało z flaszką i tłuczkiem), dał jednemu z młodych a potem czytał wierszykiem komu mają oddawać tą skrzynkę... np. dość tego biego biegania, oddaj skrzynkę Pani co ma oczy jak łania... więcej nie pamiętam, ale było o Panu co ma największa glacę, największy brzuch, Pani co ma najpięknięjszą fryzurę, nogi, sukienkę, największy biust... zabawa była super
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5837
3 czerwca 2010, 08:43
Gosiek, na weselach, na których bawiłam i pojawiała się zabawa z wózkiem, wszyscy wrzucali symboliczne kwoty, 1 zł, 2 zł, czasem nawet grosze. U nas jest tak, że na ten wózek zbiera świadkowa od rodziny panny młodej i świadek od rodziny młodego. Cała zabawa polega na tym, żeby świadkowie trochę się pogimnastykowali przy liczeniu pieniędzy. Więc ja osobiście nie widzę w tym nic złego, o ile chodzi o symboliczne kwoty. Natomiast średnio podoba mi się ta zabawa ze skrzynką i przyśpiewkami, bo ktoś może poczuć się urażony, jednak nie wszyscy mamy poczucie humoru.
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 693
3 czerwca 2010, 10:05
ja byłam na wielu weselach i na większości był taniec w którym zbierali 'na wózek'. Nie widzę w tym zupełnie nic złego. Rzeczywiście jakaś bliższa rodzina, czy bogatsza, czy też bardziej pijana (;-) ) wrzuca więcej pieniędzy, ale większość ludzi wrzuca drobniaki i nie ma w tym nic złego. Poza tym jak już naprawdę ktoś ma się czuć upokorzony to przecież nie ma obowiązku tańca z młodymi :)
3 czerwca 2010, 10:23
u mojej siostry na weselu bylo karaoke rodzinne:) wybrali po 5 osob z rodziny panny mlodej i pana mlodego i mieli oni na koniec wybrac zwyciezcow:) naprawde super zabawa, mielismy rowniez poznawanie rodziny, pan z orkiestry kazal ustawic sie wszystkim w kolo i po koleji wyczytylam kazdego, ale nie po nazwisku tylko: znajomi, rodzice, ciotki, kuzynki itp:)
Potem odczepiny,(niewiem czy dobrze napisalam) u nas za odbijanego sie placi w koszyczek oddzielny dla pani młodej i pana młodego:) mysle ze dobraborkiestra to podstawa dobrej zabawy:)
Bylismy jeszcze na weselu u znajomej, ale to bylo kompletne nieporozumienie ta ich orkiestra... nikt prawie sie nie bawic , zagrali 2 nagrania i posli na przerwe 20 min. i tak bylo przez cale wesele, zadnych konkursow nic... poprostu klapa
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 14
3 czerwca 2010, 10:26
Witam
Tak naprawdę jest masę zabaw, które mogą urozmaicić weselną zabawę- wszystko zależy od prowadzących.Do najczęściej spotykanych przeze mnie należą:
1. zabawa z krzesłami( taniec do okoła krzeseł ze specjalnym zadaniem, np. przyniesieniem krawata partnera, lub zamiana butów.Kto ostatni ten odpada, a każda następna kolejka ogranicza liczbę krzeseł. Na samym końcu zostaje 1 krzesło i 2 uczestników, lub w przypadku kobiet miska do której mają usiąść)
2. zabawa integracyjna: jest taka znana przyśpiewka dotycząca miesięcy, np. a kto urodził się w styczniu. I wtedy wstają osoby urodzone w danym miesiącu..a orkiestra kończy przyśpiewką.
3. zabawa z workiem- tworzy się koło. Leci muzyka. Uczestnicy podają sobie worek z zawartością różnych przebrań. W momencie zatrzymania muzyki odoba w której rękach zostaje worek losuje coś i się przebiera. Tu zawsze jest kupa śmiechu:)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1343
3 czerwca 2010, 10:37
oj ja nie lubię takich klimatów. Zabawy w stylu ściąganie podwiązki zębami, czy poznawanie panny młodej po kolanie przez męża z zasłoniętymi oczami są dla mnie hmm co najmniej uwłaczające. Akcja w stylu zbierania za wózek nietaktowna moim zdaniem. Ale co kto lubi, nie chce nikogo krytykować. U mnie będzie pierwszy taniec, ale nie traktuje tego jako zabawę, bardziej jak tradycję, rzucanie bukietem. Podziękowań dla rodziców pod publiczkę tez nie będzie. Myślę, że jak jest dobra muzyka to goście sami się będą dobrze bawić. Kiedyś byłam na weselu gdzie cały czas były jakieś pokazy tańca, konkursy. Wściekła byłam bo ja chciałam się bawić a nie patrzeć na pierdoły które tak na prawdę nikogo nie interesowały.