Temat: krótka suknia slubna-dodatki

Początkowo była koncepcja długiej sukni z pomarańczowymi dodatkami przyszły mąż miał iść w szarografitowym garniturze z czarną koszulą i pomarańczowym krawatem lecz z przyczyn zewnętrznych zmieniła się koncepcja 12 dni przed ślubem i zdecydowałam się na krótką sukienkę z żółtymi dodatkami (buty-paznokcie), a partnera przebrałam w białą koszule i żółty krawat . Która koncpecja jest lepsza?? Troche mało czasu zostało. Dominujące kolory na ślubie to żółty, zielony i pomarańczowy tyle że ostatni odpada. Teściowa kupiła sobie kiecke w pomarańczowym kolorze pomimo tego ,że miał to być tylko nasz kolor... Dodatkowo powiem że suknie ślubne mam 2  krótką i długą  i nie jest to ślub kościelny . Macie pomysły jakiś fajnych butów lub paznokci i jaki kolor waszym zdaniem lepiej by sie prezentował na ślub do garnituru i sukienki..

Z góry dziękuje

Pasek wagi
szczerze mówiąc lubimy jebitne kolory więc kamizelkowa zieleń  drogowców odpada, dodatki są intensywne 
Pasek wagi

Galahda napisał(a):

no to zostaję Ci poproszenie teściowej o zmianę kreacji, jeżeli wiedziała wcześniej żę chcecie ten kolor dla siebie to nie powinna sabotować waszego pomysłu na stylizację wesela, tym bardziej że jest tak bliską osobą, bo jakby ktoś z dalszej rodziny to rozumiem że mogłoby się tak zdarzyć mamusia ewidentnie chce pokazać że jest ważniejsza od Ciebie i że synek jest jej choć ja nie do końca czuję tych sytuacji bo na weselu mogą być dziewczyny w pomarańczowych sukienkach , bo np nie wiedziały żę macie plan żeby się tak ubrac i rezerwujecie kolor a z tym szafirem też mnie trochę to rozkłada bo niby dlaczego świadkowa nie może założyć szafiru gdy teściowa też ma ten kolor ? co innego jakby ten sam krój i kolor sukni ale sam kolor ?

Tylko że to moja matka taaka miła a doskonale znała nasz wybór kolorów przewodnich bo zajmuje się dekoracją , ale głupio było mi napisać dlatego napisałam że teściowa

Pasek wagi
Galahda myślę, że trzeba doświadczyć podobnej sytuacji, żeby wiedzieć co jest na rzeczy. Lepiej zmienić swoją koncepcję na inną, mimo wszystko czuć się w tym co włożysz dobrze i nie wszczynać niepotrzebnych wojen przed ślubem. Tutaj działa bardzo prosta zasada: bądź mądrzejsza. Poza tym jeżeli chodzi o to, że może znaleźć się masa gości w pomarańczowych/szafirowych sukienkach - zdajemy sobie z tego sprawę, aczkolwiek inaczej się na to patrzy kiedy w grę wchodzą osoby z samego centrum wydarzeń. 
Ja zrezygnowałam, żeby nie przesadzić, miało wyjść elegancko, a upierając się na siłę przy tym kolorze stworzyłybyśmy zgoła odwrotny efekt.
wg mnie to lepiej, bo z własna mama to może się dogadasz (no ale mogę się mylić)

wg mnie żółty to piękny kolor i będzie pasował, może być też zielony ale ładny soczysty , ciemny i wtedy też było by super 
aaaotoja - dziewczyno! chyba pokażę ten wątek siostrze, bo jest na skraju wyczerpania nerwowego. Swoją suknię ślubną i poprawinową znalazła szybciutko, w ciągu jednego dnia. Ślubną wybierałyśmy razem z mamą, na szukanie tej drugiej już nie znalazła czasu, za to swojej kreacji szuka od kwietnia! (wesele jest we wrześniu) zna ofertę wszystkich okolicznych sklepów, wie jak wygląda we wszystkich możliwych fasonach i kolorach, mierzyła już setki sukienek, kupiła do dnia dzisiejszego chyba 4 a dalej nie wie w czym ma 'wystąpić'. Tak właśnie! Odnoszę wrażenie, że traktuje to wesele jak okazję do zaprezentowania się. Sama nie mam możliwości ani czasu szukać sukienek dla siebie, a czas ucieka więc zgodziłam się na kupno materiału i szycie u znajomej krawcowej(przed czym wcześniej broniłam się rękami i nogami). Wybrałyśmy kolor czerwony z granatowymi wstawkami. Chwilę po wyjściu ze sklepu z materiałami mama mierzyła kolejne sukienki w kolorze...czerwonym! Którego wcześniej nie brała w ogóle pod uwagę. Nic mnie już nie zdziwi. Dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy z siostrą same :)
Tak, nie ważne czy będzie Wam razem dobrze, ważne że z kolorami coś będzie nie tak :| No trzymajcie mnie ludzie....
Przyznam, że nie widzę problemu. Dla mnie moja mama z moją teściową mogłyby się na moim ślubie pojawić w białych sukniach z trenem i nie stanowiłoby to dla mnie problemu (o ile bym to w ogóle zauważyła). Coś mi się widzi, że problem nie leży w kolorach, tylko w relacjach.
Żółty raczej nie, wyjdzie takie jajeczko kolorystycznie. ;) Chyba, że bardzo blady pastelowy albo cytrynowy żółty, wtedy może tak. Chociaż skoro macie też zieleń w kolorach przewodnich, to może pistacjowy albo miętowy zamiast tego żółtego? Powinien się ładnie komponować z bielą i wyglądać świeżo. :) 
Paznokci raczej nie rób w kolorze. Zostaw kolorowe buty, paznokcie zrób neutralne i tylko jakieś żółte akcenty w bukiecie, makijażu i może biżuterii. 




zadzwoń i zapytaj czy ten pomarańcz można wymienić np na biały
A jak goście przyjdą w pomarańczowych/zielonych sukienkach to każesz im się przebrać?! Nie rozumiem czegoś takiego, że kolor był zarezerwowany... w dniu ślubu ZAREZERWOWANY jest tylko i wyłącznie biały kolor sukni ślubnej (ew. ecru).
A swojej mamie trzeba było wcześniej powiedzieć że prosisz ją o inny kolor i tyle. Chociaż nie wiem co to komu przeszkadza co kto założy.
I druga sprawa, jak tu już ktoś napisał, matce weselnej zawsze bardzo zależy żeby się dobrze zaprezentować ;) pamiętam jakie chodziłyśmy z moją mamą wędrówki za suknią na mój ślub ;) i wymagania miała przeogromne ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.