20 sierpnia 2012, 15:56
Witam. Wujek google mi nie pomogł może Wy wiecie co stawia się na stolik przy wejsciu do domu Panny Młodej ,ten przy ktorym dróżka i rodzina młodej nie chce wpuscic Młodego ;) i jest targowanie się (taki zwyczaj ). Mam za zadanie przygotować siostrze taką "bramkę" a jestem nie w temacie.
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
20 sierpnia 2012, 20:29
myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
20 sierpnia 2012, 20:37
skrzydlata napisał(a):
myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
Dlaczego ze średniowiecza? Według mnie te zwyczaje weselne są fajne. Na Podlasiu są bramki, ale takiego handlu raczej nie ma. A np. na północy jest taki zwyczaj, że przed domem młodej na dzień przed weselem tłucze się szkło. Ludzie znoszą różniste rzeczy, nawet ceramikę łazienkową ;-) Też chyba nigdzie indziej tego nie ma. Dla mnie takie tradycje są ciekawe i potrzebne.
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 596
20 sierpnia 2012, 20:40
Abii84 napisał(a):
nic się nie stawia na tym stoliku!!! to pan młody ma postawić tyle wódki za ile rodzina młodej będzie ją chciała sprzedać:D możecie postawić jakieś kwiatki ale wystarczy ładny obrusik i np pusty wiklinowy koszyk do którego młody ( a właściwie jego drużba) będzie wkładał wódkę :D
dokladnie :D nawet koszyk nie potrzebny niech stawia na stół kolejne flaszeczki :D znaczy postawic oczywiscie mozesz bukiecik ale do wódki nie zapomnij kieliszkow :D no i u mnie tak jest ze czesto druzba np mówi ze jego lepsza a dajcie sprobować swojej etc etc takie targowanie no i starsza wtedy drużba kosztują ewentualnie jeszcze ktos ze stojacych obok :)
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Belgia
- Liczba postów: 782
20 sierpnia 2012, 20:58
Skąd jesteś autorki postu? Jakie województwo bo u mnie tez ten zwyczaj jest
- Dołączył: 2009-11-10
- Miasto: Krakowska
- Liczba postów: 85
20 sierpnia 2012, 21:02
u nas się kładzie biały obrus, na nim kwiatki w wazonie, i stawia się krzyż (taki jak wtedy co ksiądz przychodzi do domu)
Jak Pan Młody przyjeżdża to najpierw wysiada drużba wita się z ludźmi którzy stoją przy tym stoliku bierze krzyż całuje go, daje im też do pocałowania, i zabiera do samochodu, aby Pan Młody go też pocałował. A potem negocjują
Aha ta wstęga tez jest, jak już sie dogadają to wtedy Drużba przecina tą wstęgę i samochód z Panem Młodym może wjechać dalej
PS. WOJ. MAŁOPOLSKIE
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
20 sierpnia 2012, 21:03
skrzydlata napisał(a):
myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
Wiesz, nie wszystko co niesie za sobą XXI wiek jest świetne.
Ja tam lubię zwyczaje i tradycje i nie widzę w nich nic złego.
20 sierpnia 2012, 21:17
U mnie stawia się butelkę wódki na każdy róg stołu - wykup za Pannę Młodą, ale średnio mi się to podoba
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 596
20 sierpnia 2012, 21:23
Zala21 napisał(a):
skrzydlata napisał(a):
myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
Wiesz, nie wszystko co niesie za sobą XXI wiek jest świetne. Ja tam lubię zwyczaje i tradycje i nie widzę w nich nic złego.
dokładnie takie tradycje są fajne, wprowadzają wiele usmiechu i rozluznienia. Może urodzin nie obchodzmy, 18tek, bo to sredniowiecze? XXI wiek niesie również zepsucia wiele to co będziemy się wszyscy niemoralnie i bezprawnie zachowywać tłumacząc sobie 'bo przeciez jest XXI wiek"
- Dołączył: 2012-01-23
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 695
20 sierpnia 2012, 21:26
Ja w tamtym roku bylam na poludniu Polski u rodziny na slubie i wlasnie taki zwyczaj byl ;) Mlody przyjechal i przed domem wykupywal Mlodą :) Tylko te drozki jakies dziwne bo oddaly za dwie 0,5 l ;P
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
20 sierpnia 2012, 21:55
mnie tam tanio sprzedali;) a było to tak:)
wujaszek zapożyczył kamizelkę z napisem POLICJA, wylegitymował młodego i swiadka, że bez pasów itd. i chyba najpierw policjanta musiał M przekupic, a później przy pustym stole dobijali targu. Proponawały mu ciotki inne kobiety-takie wycięte z gazety, ze niby ładniejsze, fajniejsze itd. a że nie chciał żadnej to musiał stawiać tyle ile ciotki przekupy żądały.
osobiscie nie podoba mi się takie coś, wręcz mnie to wkurza... tak samo jak i błogosławieństwo przed domem przy całym orszaku który przywlókł za sobą młody... w piątek przed slubem o to się pokłóciliśmy, ostatecznie ustąpiłam ale byłam bardzo zła, wyszły na wierzch cechy charakteru, których wcześniej u niego nie widziałam, nawet przez mysl mi przeszło czy nie odwołać wszystkiego... tak mną nerwy szarpały... póki co jesteśmy po ślubie 4 lata i dzis się dowiedziałam, że brzuch mi urósł... no ku... kochany jest