Temat: stolik przed wejsciem do domu Panny Młodej

Witam. Wujek google mi nie pomogł może Wy wiecie co stawia się na stolik przy wejsciu do domu Panny Młodej ,ten przy ktorym dróżka i rodzina młodej nie chce wpuscic Młodego ;) i jest targowanie się (taki zwyczaj ). Mam za zadanie przygotować siostrze taką "bramkę" a jestem nie w temacie.
myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/

skrzydlata napisał(a):

myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/

Dlaczego ze średniowiecza? Według mnie te zwyczaje weselne są fajne. Na Podlasiu są bramki, ale takiego handlu raczej nie ma. A np. na północy jest taki zwyczaj, że przed domem młodej na dzień przed weselem tłucze się szkło. Ludzie znoszą różniste rzeczy, nawet ceramikę łazienkową ;-) Też chyba nigdzie indziej tego nie ma. Dla mnie takie tradycje są ciekawe i potrzebne.

Abii84 napisał(a):

nic się nie stawia na tym stoliku!!! to pan młody ma postawić tyle wódki za ile rodzina młodej będzie ją chciała sprzedać:D  możecie postawić jakieś kwiatki ale wystarczy ładny obrusik i np pusty wiklinowy koszyk do którego młody ( a właściwie jego drużba) będzie wkładał wódkę :D

 dokladnie :D  nawet koszyk nie potrzebny niech stawia na stół kolejne flaszeczki :D   znaczy postawic oczywiscie mozesz bukiecik ale do wódki nie zapomnij kieliszkow :D no i u mnie tak jest ze czesto druzba np mówi ze jego lepsza a dajcie sprobować swojej etc etc takie  targowanie no i starsza wtedy  drużba kosztują ewentualnie  jeszcze ktos  ze stojacych obok :) 
Skąd jesteś autorki postu? Jakie województwo bo u mnie tez ten zwyczaj jest
u nas się kładzie biały obrus, na nim kwiatki w wazonie, i stawia się krzyż (taki jak wtedy co ksiądz przychodzi do domu)
Jak Pan Młody przyjeżdża to najpierw wysiada drużba wita się z ludźmi którzy stoją przy tym stoliku bierze krzyż całuje go, daje im też do pocałowania, i zabiera do samochodu, aby Pan Młody go też pocałował. A potem negocjują

Aha ta wstęga tez jest, jak już sie dogadają to wtedy Drużba przecina tą wstęgę i samochód z Panem Młodym może wjechać dalej

PS. WOJ. MAŁOPOLSKIE

skrzydlata napisał(a):

myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
Wiesz, nie wszystko co niesie za sobą XXI wiek jest świetne. 
Ja tam lubię zwyczaje i tradycje i nie widzę w nich nic złego.
U mnie stawia się butelkę wódki na każdy róg stołu - wykup za Pannę Młodą, ale średnio mi się to podoba

Zala21 napisał(a):

skrzydlata napisał(a):

myslalam ze 21 wiek mamy a tu trąci zwyczajami rodem jak ze średniowiecza ;-/
Wiesz, nie wszystko co niesie za sobą XXI wiek jest świetne. Ja tam lubię zwyczaje i tradycje i nie widzę w nich nic złego.

dokładnie takie tradycje są fajne, wprowadzają wiele usmiechu i rozluznienia. Może urodzin nie obchodzmy, 18tek, bo to sredniowiecze?  XXI wiek niesie również zepsucia wiele to co będziemy się wszyscy niemoralnie i bezprawnie zachowywać tłumacząc sobie 'bo przeciez jest XXI wiek"  
Ja w tamtym roku bylam na poludniu Polski u rodziny na slubie i wlasnie taki zwyczaj byl ;) Mlody przyjechal i przed domem wykupywal Mlodą :) Tylko te drozki jakies dziwne bo oddaly za dwie 0,5 l ;P
mnie tam tanio sprzedali;) a było to tak:)
wujaszek zapożyczył kamizelkę z napisem POLICJA, wylegitymował młodego i swiadka, że bez pasów itd. i chyba najpierw policjanta musiał M przekupic, a później przy pustym stole dobijali targu. Proponawały mu ciotki inne kobiety-takie wycięte z gazety, ze niby ładniejsze, fajniejsze itd. a że nie chciał żadnej to musiał stawiać tyle ile ciotki przekupy żądały.

osobiscie nie podoba mi się takie coś, wręcz mnie to wkurza... tak samo jak i błogosławieństwo przed domem przy całym orszaku który przywlókł za sobą młody... w piątek przed slubem o to się pokłóciliśmy, ostatecznie ustąpiłam ale byłam bardzo zła, wyszły na wierzch cechy charakteru, których wcześniej u niego nie widziałam, nawet przez mysl mi przeszło czy nie odwołać wszystkiego... tak mną nerwy szarpały... póki co jesteśmy po ślubie 4 lata i dzis się dowiedziałam, że brzuch mi urósł... no ku... kochany jest

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.