20 sierpnia 2012, 15:56
Witam. Wujek google mi nie pomogł może Wy wiecie co stawia się na stolik przy wejsciu do domu Panny Młodej ,ten przy ktorym dróżka i rodzina młodej nie chce wpuscic Młodego ;) i jest targowanie się (taki zwyczaj ). Mam za zadanie przygotować siostrze taką "bramkę" a jestem nie w temacie.
- Dołączył: 2012-04-14
- Miasto: Kociołek
- Liczba postów: 177
20 sierpnia 2012, 16:26
ja mieszkam na Śląsku i ten zwyczaj obowiązuje :)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
20 sierpnia 2012, 16:27
Ja słyszałam o takim handlowaniu, ale na oczy tego nie widziałam. To chyba jakiś regionalny zwyczaj;)
20 sierpnia 2012, 16:30
w kujawsko-pomorskim czegoś takiego nie ma:)
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
20 sierpnia 2012, 16:35
umm fajny zwyczaj - ale u mnie tak nie ma
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 1014
20 sierpnia 2012, 16:37
U nas jest tylko zwyczaj, że przed oczepinami panowie porywają pannę młodą i młody musi ją znaleźć i wykupić oczywiście w postaci alkoholu lub on i drużbowie muszą wypić po chochli wódki;), a młodą przeprosić za to, że jej nie upilnował;)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
20 sierpnia 2012, 17:49
U nas taki zwyczaj także jest. Stawia się kwiatki i obrus jakiś kładzie.
U koleżanki widziałam stały puste butelki na wymianę na pełne. To akurat był Śląsk a ja mieszkam w Świętokrzyskim.
20 sierpnia 2012, 17:58
o dzieki już mi rozjaśniłysce to ...czyli kwiatki na stoliku z obrusem , to wybije mamie pomysł z postawieniem figurki Matki Bozej :p (bo tak podobno się robi) ...nijak to się ma do wódki która ma na tym stoliczku się znaleźć ;)
- Dołączył: 2011-11-16
- Miasto: Chicago
- Liczba postów: 568
20 sierpnia 2012, 19:24
a rodzina jak fajna i madra to nie powinna mlodej sprzedac za wode.... bo sie spiewa wtedy tak "Co to za chalupa i za zwyczaje ze sie pania mloda za wodke sprzedaje "
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 623
20 sierpnia 2012, 20:14
Aż spojrzę na płytę z wesela brata ;D
U mnie jest tak, że stoi stolik, a oprócz niego jest jeszcze jakaś wstęga, że niby nie wolno włazić :D na tym stoliku stoją puste flaszki po wódce, które przyjeżdżający wraz z rodziną pan młody ma "wymienić" na te z zawartością, a puste zabrać ;) to taki handel-panna młoda za wódkę ;D zazwyczaj świadek młodego wymienia te butelki, a pan młody sobie stoi :P rodzina panny młodej ma zdecydować, ile chce za nią;D u mnie nazywają to targowaniem :P jak już się "wytargują" to rodzina panny młodej zabiera stolik, wychodzi młoda i rodzinka pana młodego wchodzi na terytorium rodziny panny młodej.. Witają się, cmokają i tyle ;D
Edytowany przez PlayboyBunny828 20 sierpnia 2012, 20:17
20 sierpnia 2012, 20:21
bukiet jakiś i tyle a jesli to brama to flaszke dasz i git moja szwagierka taką bramę miała u siebie pod blokiem jak wychodziła już do pana młodego i tam stało jakis bukiet i panowie niby w karty grali hehe