- Dołączył: 2006-03-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1027
9 sierpnia 2012, 18:13
witajcie, mam pytanko do tych dziewczyn które już po ślubie, jak również do tych dziewczyn które tak jak ja przed, jaką miałyście/ będziecie miały bieliznę ślubną? czy stawiacie przede wszystkim na wygodę czy raczej na wizualność. a może któraś miała bieliznę pod sukienkę, a później drugą na noc poślubną?? zastanawia mnie ten fakt, gdyż jeszcze nie zakupiłam, rozglądałam się w sklepach i powiem wam że to kolejny koszt w granicach 150-200zł nie wiem czy jest sens tak przesadzać?. Bo na te chwilę komplet białej gładkiej bielizny mam, dokupię tylko białe pończochy i podwiązkę? Jak myślicie czy jest sens przepłacać za tzw bieliznę ślubną ?
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
10 sierpnia 2012, 20:38
szarlotka29 napisał(a):
A co jeżeli zaskoczycie się miło i jednak noc poślubna będzie od razu? (No niechże ktoś w końcu oprócz mnie powie, że miał noc poślubną od razu po weselichu no... )P.S. - też dostałam fajne koszulki etc. na wieczorze panieńskim; i tak jak poprzedniczki: użyłam podczas "podróży poślubnej" Doooobre koleżanki, wiedziały co trzeba kupić hahaha
my zeszliśmy z parkietu ok 6:30 szybki prysznic 2 godziny drzemki rekreacyjnej i później pierwszy raz legalny więc w sumie ranek poslubny był
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Wyspa Bożego Narodzenia
- Liczba postów: 49
10 sierpnia 2012, 23:00
justysia176 napisał(a):
my zeszliśmy z parkietu ok 6:30 szybki prysznic 2 godziny drzemki rekreacyjnej i później pierwszy raz legalny więc w sumie ranek poslubny był
Rety, to ja już wolałam bez drzemki, bo po takich dwóch godzinach to tylko bym się rozespała - także podziwiam
Już bliżej bliżej, nie czuję się taka "osamotniona" haha
wrednababa, a dlaczego akurat czarną? Lubisz? Ja rozważałam bordową bieliznę (bo lubię), ale zostałam przy białej (a z bielizny bordową miałam tylko podwiązkę i dodatki na pasie do pończoch)... hmm, gdyby sukienka miała "gruby" gorset (w sensie materiału) i była na kole, to może i czarnej nie byłoby widać... nie wiem
11 sierpnia 2012, 11:17
szarlotka29 napisał(a):
justysia176 napisał(a):
my zeszliśmy z parkietu ok 6:30 szybki prysznic 2 godziny drzemki rekreacyjnej i później pierwszy raz legalny więc w sumie ranek poslubny był
Rety, to ja już wolałam bez drzemki, bo po takich dwóch godzinach to tylko bym się rozespała - także podziwiam Już bliżej bliżej, nie czuję się taka "osamotniona" haha wrednababa, a dlaczego akurat czarną? Lubisz? Ja rozważałam bordową bieliznę (bo lubię), ale zostałam przy białej (a z bielizny bordową miałam tylko podwiązkę i dodatki na pasie do pończoch)... hmm, gdyby sukienka miała "gruby" gorset (w sensie materiału) i była na kole, to może i czarnej nie byłoby widać... nie wiem
tak, lubie czarna. biala po czasie szarzeje, poza tym musialabym wylozyc ponad stowe na nie potrzebny stanik
ja nie moge miec sukienki bez ramiaczek bo mi sie biust nie utrzyma, poza tym zawsze jest ryzyko ze sie zeslizgnie. a gorset to malo wygodny jest, zapinanie, odpinanie,. z kolei pod bialymi ramiaczkami byloby widac czarny stanik.
wiec sie stanawialam ze gdybym miala stanac na slubnym kobiercu to jaka bym sukienke kupila. moze wisniowa albo sliwkowa?
bo slub bylby w tylko w usc
11 sierpnia 2012, 11:36
Ja miałam noc poślubną zaraz po weselu, pod prysznicem byliśmy razem
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Wyspa Bożego Narodzenia
- Liczba postów: 49
11 sierpnia 2012, 16:54
puckolinka napisał(a):
Ja miałam noc poślubną zaraz po weselu, pod prysznicem byliśmy razem
No w koooońcu ktoś
wrednababa, hmmm... a może jakaś kremowa? Choć w sumie pod śliwkową na bank nie widać by było stanika czarnego
- Dołączył: 2008-09-14
- Miasto: T-Skie Góry
- Liczba postów: 1059
13 sierpnia 2012, 14:05
no dobra dobra... tylko że to nie będzie noc po ślubna tylko poranek... ale to tylko za siebie mogę... nie wiem czy mąż da radę.. ;p
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Wyspa Bożego Narodzenia
- Liczba postów: 49
13 sierpnia 2012, 22:55
Ellfick, no u nas też to raczej noc nie była haha
14 sierpnia 2012, 09:23
Ja mam kupioną bieliznę białą pod suknię, a koleżanki mi kupiły na noc poślubną specjalny zestaw, jest mega sexy! W kolorze niebieskim. Nie wiem jak to będzie, czy padniemy ze zmęczenia, czy nie, ale my planujemy noc poślubną. Nie zabraknie atmosfery pomimo że pierwszy raz już dawno za nami:p