Temat: Kobieta się oświadcza. Co sądzicie?:)

Jestem stałą użytkowniczką, ale piszę z drugiego konta bo wolę nie być kojarzona z żadnym tematem, mam nadzieję, że nie łamię regulaminu;)

Na wstępie napiszę, że ja osobiście jestem tradycjonalistką w tych sprawach i wolałabym aby to wyszło od mężczyzny. W sumie to nawet ciężko mi to sobie wyobrazić, aczkolwiek jestem tolerancyjna i absolutnie nie krytykuję takiej formy zaręczyn
Jestem ciekawa jedynie Waszego zdania. Niedawno natknęłam się na wątek mężczyzny, któremu kobieta się oświadczyła i twierdził, że pomimo tego, iż się zgodził, ma mieszane uczucia. Z jednej str. się cieszy, bo wiąże z ową kobietą swoją przyszłość, z drugiej zaś nie wie co odpowiadać na pytania dot. zaręczyn, nie wie co powiedzieć rodzinie itd. Dziwnie się z tym czuje, bo narzeczona pierścionka jeszcze nawet nie posiada i sumując to on wolałby się oświadczyć, tylko ona go wyprzedziła. W sumie ciekawa sprawa, ciekawa jestem czy znacie takie przypadki i czy same byście się odważyły?


w życiu bym sie nie oświadczyla
ja swie chyba 2 czy 3 razy oswiadczylam na pol serio, ukleklam, facet mnie widzac, smial sie i znizyl sie cialem do mojego poziomu zeby mnie podniesc
Moim zdaniem są sprawy, w których to mężczyźni powinni się wykazać inicjatywą. Oświadczyny kobiet są dla mnie jakimś trendem obecnych czasów. Na szczęście są jeszcze tacy panowie, którzy stają na wysokości zadania :)

Milutka21 napisał(a):

w życiu bym sie nie oświadczyla[/q

 

 

Ja też nie.

Pasek wagi
Czytam to i czytam i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać nad odpowiedziami.... Dlaczego niby facet "musi, powinien, ma obowiązek"?? Bo pokazują tak w komediach romantycznych? ZAWSZE jest tak, że Wy, szanowne "nigdy w życiu" tak długo łazicie swoim facetom za tyłkami, łamzacie, "delikatnie sugerujecie" do znudzenia, aż im bokiem wyłazi, że chcecie te oświadczyny i ślub, że oni w końcu Wam ulegną i "się doczekacie". Jestem ciekawa, który facet zrobiłby to sam, nie mając na łbie conajmniej kilkumiesięcznego trucia zadu o ty, że "już chyba czas, trzeba pomyśleć o ustatkowaniu, a Kaska wzięła ślub z Damianem, a ładny ten pierścionek, a kiedy my tak będziemy szli do ołtarza"... Oj dziewczyny, hipokryzja aż z Was wycieka pffff
ja uwazam, ze jak chce to sie moze oswiadczac. bo co bo kiedys tak nie robiono? kiedys to sie np prawie nigdy nie myto :D a nie oznacza, ze to było dobre. Jednak ja sama bym tego nie zrobila bo nie wiem bałabym sie odmowy. wolalabym zeby to ta druga osoba była ta która mi daje wybór i byla na 100% ze on tego chce i jest pewien.
Pasek wagi

AskaPelaska napisał(a):

Czytam to i czytam i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać nad odpowiedziami.... Dlaczego niby facet "musi, powinien, ma obowiązek"?? Bo pokazują tak w komediach romantycznych? ZAWSZE jest tak, że Wy, szanowne "nigdy w życiu" tak długo łazicie swoim facetom za tyłkami, łamzacie, "delikatnie sugerujecie" do znudzenia, aż im bokiem wyłazi, że chcecie te oświadczyny i ślub, że oni w końcu Wam ulegną i "się doczekacie". Jestem ciekawa, który facet zrobiłby to sam, nie mając na łbie conajmniej kilkumiesięcznego trucia zadu o ty, że "już chyba czas, trzeba pomyśleć o ustatkowaniu, a Kaska wzięła ślub z Damianem, a ładny ten pierścionek, a kiedy my tak będziemy szli do ołtarza"... Oj dziewczyny, hipokryzja aż z Was wycieka pffff

oo sama prawda! ile tu sie naczytałam, że dziewczyny wlasnie tak nagadywaly, sugerowaly czy czasem nawet żadały oswiadczyn. albo tak naciskały. tak naprawde to one podejmowały decyzje o slubie a facet chcac nie chcac musiał sie zgodzic i oswiadczyc.

Pasek wagi
Nie wyobrażam sobie prosić o rękę mojego Mężczyzny...
Pasek wagi
O ile w większości kwestii życiowych mam liberalne podejście, o tyle pod tym względem nowoczesnością dorównuję meblościankom i zwyczajowi wieszania dywanów na ścianie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Facet ma zdobywać kobietę. Koniec kropka. Facet ma się oświadczać, to facet ma w drzwiach przepuścić, to facet może wręczyć kobiecie kwiaty, to facet powinien bardziej zabiegać jednak (nie mówię, że kobieta ma nic nie robić i mieć związek głęboko w d.). Po prostu. Facet musi być facetem przynajmniej w pewnych kwestiach. To moim zdaniem bardzo ładny sposób na okazanie swojej męskości, odwagi i takie tam. Wiem, że mamy 21 wiek - wiek dyskusji o orientacji, gender itepe, ale cholera jasna, niech w facetach pozostanie choć odrobina męskości. Skoro w ubiorze to już się nie przejawia, odkąd faceci noszą szaliczki i torebeczki, to chociaż niech w tego typu zwyczajach to się uchowa. Amen. ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.