- Dołączył: 2012-07-05
- Miasto: Wróblowice
- Liczba postów: 2
5 lipca 2012, 19:57
Jestem stałą użytkowniczką, ale piszę z drugiego konta bo wolę nie być kojarzona z żadnym tematem, mam nadzieję, że nie łamię regulaminu;)
Na
wstępie napiszę, że ja osobiście jestem tradycjonalistką w tych sprawach i
wolałabym aby to wyszło od mężczyzny. W sumie to nawet ciężko mi to sobie
wyobrazić, aczkolwiek jestem tolerancyjna i absolutnie nie krytykuję takiej
formy zaręczyn
Jestem ciekawa jedynie Waszego zdania. Niedawno natknęłam się na wątek
mężczyzny, któremu kobieta się oświadczyła i twierdził, że pomimo tego, iż się
zgodził, ma mieszane uczucia. Z jednej str. się cieszy, bo wiąże z ową kobietą
swoją przyszłość, z drugiej zaś nie wie co odpowiadać na pytania dot. zaręczyn,
nie wie co powiedzieć rodzinie itd. Dziwnie się z tym czuje, bo narzeczona
pierścionka jeszcze nawet nie posiada i sumując to on wolałby się oświadczyć,
tylko ona go wyprzedziła. W sumie ciekawa sprawa, ciekawa jestem czy znacie
takie przypadki i czy same byście się odważyły?
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
14 lipca 2012, 16:18
w życiu bym sie nie oświadczyla
14 lipca 2012, 17:16
ja swie chyba 2 czy 3 razy oswiadczylam na pol serio, ukleklam, facet mnie widzac, smial sie i znizyl sie cialem do mojego poziomu zeby mnie podniesc
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 520
14 lipca 2012, 17:36
Moim zdaniem są sprawy, w których to mężczyźni powinni się wykazać inicjatywą. Oświadczyny kobiet są dla mnie jakimś trendem obecnych czasów. Na szczęście są jeszcze tacy panowie, którzy stają na wysokości zadania :)
- Dołączył: 2012-05-17
- Miasto: Lubawa
- Liczba postów: 2
7 października 2013, 14:37
Czytam to i czytam i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać nad odpowiedziami.... Dlaczego niby facet "musi, powinien, ma obowiązek"?? Bo pokazują tak w komediach romantycznych? ZAWSZE jest tak, że Wy, szanowne "nigdy w życiu" tak długo łazicie swoim facetom za tyłkami, łamzacie, "delikatnie sugerujecie" do znudzenia, aż im bokiem wyłazi, że chcecie te oświadczyny i ślub, że oni w końcu Wam ulegną i "się doczekacie". Jestem ciekawa, który facet zrobiłby to sam, nie mając na łbie conajmniej kilkumiesięcznego trucia zadu o ty, że "już chyba czas, trzeba pomyśleć o ustatkowaniu, a Kaska wzięła ślub z Damianem, a ładny ten pierścionek, a kiedy my tak będziemy szli do ołtarza"... Oj dziewczyny, hipokryzja aż z Was wycieka pffff
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
8 października 2013, 00:12
ja uwazam, ze jak chce to sie moze oswiadczac. bo co bo kiedys tak nie robiono? kiedys to sie np prawie nigdy nie myto :D a nie oznacza, ze to było dobre. Jednak ja sama bym tego nie zrobila bo nie wiem bałabym sie odmowy. wolalabym zeby to ta druga osoba była ta która mi daje wybór i byla na 100% ze on tego chce i jest pewien.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
8 października 2013, 00:15
AskaPelaska napisał(a):
Czytam to i czytam i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać nad odpowiedziami.... Dlaczego niby facet "musi, powinien, ma obowiązek"?? Bo pokazują tak w komediach romantycznych? ZAWSZE jest tak, że Wy, szanowne "nigdy w życiu" tak długo łazicie swoim facetom za tyłkami, łamzacie, "delikatnie sugerujecie" do znudzenia, aż im bokiem wyłazi, że chcecie te oświadczyny i ślub, że oni w końcu Wam ulegną i "się doczekacie". Jestem ciekawa, który facet zrobiłby to sam, nie mając na łbie conajmniej kilkumiesięcznego trucia zadu o ty, że "już chyba czas, trzeba pomyśleć o ustatkowaniu, a Kaska wzięła ślub z Damianem, a ładny ten pierścionek, a kiedy my tak będziemy szli do ołtarza"... Oj dziewczyny, hipokryzja aż z Was wycieka pffff
oo sama prawda! ile tu sie naczytałam, że dziewczyny wlasnie tak nagadywaly, sugerowaly czy czasem nawet żadały oswiadczyn. albo tak naciskały. tak naprawde to one podejmowały decyzje o slubie a facet chcac nie chcac musiał sie zgodzic i oswiadczyc.
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
8 października 2013, 16:21
Nie wyobrażam sobie prosić o rękę mojego Mężczyzny...
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
9 października 2013, 19:55
O ile w większości kwestii życiowych mam liberalne podejście, o tyle pod tym względem nowoczesnością dorównuję meblościankom i zwyczajowi wieszania dywanów na ścianie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Facet ma zdobywać kobietę. Koniec kropka. Facet ma się oświadczać, to facet ma w drzwiach przepuścić, to facet może wręczyć kobiecie kwiaty, to facet powinien bardziej zabiegać jednak (nie mówię, że kobieta ma nic nie robić i mieć związek głęboko w d.). Po prostu. Facet musi być facetem przynajmniej w pewnych kwestiach. To moim zdaniem bardzo ładny sposób na okazanie swojej męskości, odwagi i takie tam. Wiem, że mamy 21 wiek - wiek dyskusji o orientacji, gender itepe, ale cholera jasna, niech w facetach pozostanie choć odrobina męskości. Skoro w ubiorze to już się nie przejawia, odkąd faceci noszą szaliczki i torebeczki, to chociaż niech w tego typu zwyczajach to się uchowa. Amen. ;)