Temat: Oświadczyny - jak to sie u was odbywalo?

Tak jak w temacie, ciekawa jestem jak wygladaly wasze oswiadczyny (tzn nie wasze tylko dla was hihi), tak jak na filmach w blasku ksiezyca, czy byla to podjeta wspolnie decyzja - bierzemy slub? ;)
Ja osobiście jeszcze tego nie doświadczyłam ale gdybym miała ustalać wspólnie z partnerem ''no to co, bierzemy ślub...?'' to raczej nie byłabym zachwycona. Najpierw długotrwały związek, później romantyczna kolacja przy świecach, spacer po brzegu morza w blasku księżyca, liczenie gwiazd i pytanie z wystawionym przede mną pierścionkiem zaręczynowym ''Kochanie, wyjdziesz za mnie?'' - Jeżeli tego nie będzie to nie wyjdę za mąż ;D
hihi no ja tez tak bym chciala, za duzo filmow sie naogladalysmy ! :) ale z drugiej strony kto wie czy tak sie nam nie trafi, no z tym" bierzemy slub?" to naprawde obciach, ja nawet nie slyszalam o czyms takim dopoki moi znajomi nie zaczeli brac slubow i sie okazalo wlasnie tak podejmowali decyzje ;/
Eee to zero romantyzmu, ale zawsze rozważniej ;)
hm, ja osobiście zaręczyn jeszcze nie doświadczyłam....chociaż baaaardzo bym chciała, właśnie takie romantyczne....przy jakiejś kolacji, na wieczornym spacerku...bynajmniej w chwili kiedy bym się tego kompletnie nie spodziewałą :)
ale za to uczestniczyłam w misternie przygotowywanym planie zaręczyn dla mojej siostry :) jej wtedy jeszcze chłopak, zadzwonił do mnie i poprosił, żebym jakoś ukradkiem, jak siostra pójdzie do pracy wzięła jej pierścionek i sprawdziła rozmiar u jubilera. hehehe.....w ogóle się nie spodziewała co się wydarzy na kolacji na którą poszli (była święcie przekonana, że to tak z okazji jego powrotu bo akurat wrócił z prawie dwumiesięcznej wyprawy wspinaczkowej)...kolacja była romantyczna we włoskiej restauracji :) tylko niestety mój już obecny szwagier się wygadał, skąd znał rozmiar pierścionka :( a miał jej nic nie mówić, no ale cóż jak to moja siostra określiła....lampką po oczkach i wszystko wyśpiewał :P
oj to nic, ze sie wygadal ;) wazne ze poniekad dzieki Tobie miala piekne oswidczyny ;))
Eh , było zapewne inaczej niz myślałam. Był pyszny obiadek w domku przy świecach i co najsmiesznej zakończyło sie to klapa bo cała rodzina co chwiledzwoniła pytać czy to już :) ale i tak było miło i fajnie
Pasek wagi
hahah! nie no nie ma to jak wyczucie kochajacej i martwiacej sie rodzinki ;)) jest co wspominac :D
ojoj jak się rozmarzyłam ja niestety też jeszcze nie usłyszałam tych magicznych słów .. ale najważniejsze dla mnie co on wtedy powie.. czy to będzie tylko to jedno pytanie czy jakaś przemowa itp  mi tam się marzy zaręczyny w Paryżu :P ale wiem że mało realne no ale za parę lat może... może...
heh w sumie u mnie póki co było podjęcie decyzji - "no to kiedy bierzemy ślub" ;) heh na oświadczyny nadal czekam :D wiem że się doczekam choć napewno nie bedzie to zaskoczeniem - ciężko kogoś zaskoczyć jak się z nim jest 3 lata w tym 2,5 pod tym samym dachem ;) choć kto to wie co mój mężczyzna wymyśli - podobno pomysł już ma i mam się zdziwić :D póki co termin ślubu cywilnego ustalony na 15.05.10 więc myślę że już niedługo się przekonam co on dla mnie szykuje ... heh nie mogę się doczekać...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.