19 czerwca 2012, 11:41
Cześć wszystkim !!
Piszę do Was z takim pytaniem. Jak to było z Waszymi połówkami? Czy od razu czułyście tą mięte, chęć spotykania się ciągle i miłość. Czy uczucie i miłość przyszła po pewnym czasie ? Z moim byłym chłopakiem od razu iskrzyło bardzo mocno, nie mogłam zyć bez niego ani sekundy. A z obecnym fakt oficjalnie jestesmy dopiero kilka dni razem, jakos nic poza przyjaznia nie czuje... Jak to było z wami, chetnie poczytam Wasze historie :) nie ukrywam ze troche sie martwie. Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
19 czerwca 2012, 11:44
Ja z moim K. byliśmy przyjaciółmi 4 lata, zanim zaczęliśmy być razem.
Ale samo się jakoś rodziło to uczucie... Kiedy powiedział mi że mnie kocha byłam pewna tego samego :)
I tęskniłam za nim caały czas (w sumie do dzisiaj tak jest) i nie mogłam bez niego wytrzymać... No, miłość no :)
A Ciebie nie rozumiem, dlaczego z nim jesteś skoro to dla Ciebie tylko przyjaźń? Po co mu robisz wodę z mózgu? Wie, że nie czujesz do niego nic więcej?
19 czerwca 2012, 11:50
no my sie wlasnie znamy juz 8 lat... ;) wiemy o swoich zwiazkach i znajomych wszystko bylismny przyjaciolmi. Ale wiem ze on czuje do mnie ta milosc. Ja jeszcze nie... kazdy mi tlumaczy ze milosc przyjdzie mi z czasem...
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
19 czerwca 2012, 11:53
No może przyjdzie z czasem, ale ja chyba jestem jakaś dziwna - nie rozumiem rozpoczynania bycia w związku skoro go nie kocham
Dla mnie musi być jakieś silne uczucie, no miłość po prostu aby zacząć z kimś być.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
19 czerwca 2012, 11:55
Podobał mi się od razu.
Chciałam się spotykać i nie mogłam się doczekać tych spotkań.
Ale miłość przyszła ciutkę później ;-)
19 czerwca 2012, 11:56
no ja tak samo myślałam zeby zaczac z kims byc musi byc milosc... ale coraz wiecej osob mi tlumaczy ze milosc przychodzi z czasem.... :| dlatego dalam mu szanse ...
19 czerwca 2012, 11:59
no ja tak mam ze czasami mi sie podoba czasami nie, nie widze w nim idealu i nie mam takiego oczarowania jak z moim bylym....
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: -
- Liczba postów: 3546
19 czerwca 2012, 12:02
ja byłam raz zakochana, i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Zamyśliłam się i jakoś tak wyszło że się na nim zwiesiłam, jak się już ocknęła to zobaczyłam, że on się do mnie uśmiecha i tak się zaczęło. byłam jeszcze tak ze 3 razy zauroczona i jakby temu poświęcić czas i się bardziej zaangażować, to myślę, że mogłabym się zakochać. No ale dupa;) Dalej czekam...
19 czerwca 2012, 12:03
hehe, moj facet rok za mna biegal, w koncu dalam mu szanse bo to dobra partia i porządny czlowiek:) jestesmy razem juz ponad 2 lata, dopiero po 3 tygodniach bycia razem pocałowalismy się...czasem sie zastanawiam czy to 'ten'...nie czuje aby palil mnie 'ogien milosci' tak jak to zwykle bywa na początku...po prostu jest mi z nim dobrze, pasujemy do siebie:) Uwazam, ze milosc to nie tylko burza hormonów.. Nasz związek zaczął się tak niewinnie, a uwazam ze to bylo jedno z najromantyczniejszych przezyc w moim zyciu:)