Temat: Odwołany ślub :(

Hej Dziewczyny... Pisałam Wam ostatnio, że waham się czy nie zerwać zaręczyn... otóż stało się. Już poinformowałam najbliższych. Gdzieś w swojej głowie dawałam szansę mojemu facetowi codziennie, ale nie- ciągle tylko wydzieranie się na mnie przez telefon i opór w najmniejszej spawie. W zasadzie moglibyśmy pokłócić się o wszystko- gdybym ja wygłosiła tezę, że Ziemia jest okrągła to on, w dodatku w chamski sposób kłóciłby się ze mną, że jest płaska. Chyba dla zasady. A to wszystko przecinane pytaniami 'to co z nami będzie?".
Tak, to wszystko było w moich rękach niby. A ja czuję, że to on, który to popsuł, powinien coś zrobić.
Już nieważne.
Teraz tylko zastanawiam się jak ja mam wstać do pracy, przede mną ostatnie egzaminy i obrona na studiach. Tak wiele miałam planów z nim. Wszystko teraz mi się kojarzy z jego osobą. Włączam tv, a tam same cholerne śluby... Aż ciężko się oddycha. Do tego te okropne poczucie winy i pytanie czy dobrze zrobiłam:(
Chciałam po prostu się wyżalić.
Słuszna decyzja, lepiej teraz trochę pocierpieć niż potem całe życie przez jakiegoś faceta. Jeszcze będziesz najszczęśliwsza na świecie bo zasługujesz na to :)
Skoro były jakieś watpliwości co do ślubu to dobrze , ze tak zrobiłas .
 początki są trudne , ale bedzie dobrze :)
Jeżeli to jednak "ten" , to pomimo tego rozstania będziecie razem... a jeśli okaże się, że to nie był "ten" to całe szczęście, że do tego ślubu nie doszło! Będzie dobrze!
Uff... masakra, ile Ludzi, ile rad, ile słów wsparcia, ile poparcia, słów nawołujących do wiary w siebie i swoje decyzje...
Kobiety to wspaniałe istoty, kiedy potrafią się tak wspierać.

Jeszcze raz - DZIĘKUJĘ KAŻDEJ.

.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.