- Dołączył: 2008-04-13
- Miasto: Wyspamarzeń
- Liczba postów: 1014
27 maja 2012, 22:01
Hej Dziewczyny... Pisałam Wam ostatnio, że waham się czy nie zerwać zaręczyn... otóż stało się. Już poinformowałam najbliższych. Gdzieś w swojej głowie dawałam szansę mojemu facetowi codziennie, ale nie- ciągle tylko wydzieranie się na mnie przez telefon i opór w najmniejszej spawie. W zasadzie moglibyśmy pokłócić się o wszystko- gdybym ja wygłosiła tezę, że Ziemia jest okrągła to on, w dodatku w chamski sposób kłóciłby się ze mną, że jest płaska. Chyba dla zasady. A to wszystko przecinane pytaniami 'to co z nami będzie?".
Tak, to wszystko było w moich rękach niby. A ja czuję, że to on, który to popsuł, powinien coś zrobić.
Już nieważne.
Teraz tylko zastanawiam się jak ja mam wstać do pracy, przede mną ostatnie egzaminy i obrona na studiach. Tak wiele miałam planów z nim. Wszystko teraz mi się kojarzy z jego osobą. Włączam tv, a tam same cholerne śluby... Aż ciężko się oddycha. Do tego te okropne poczucie winy i pytanie czy dobrze zrobiłam:(
Chciałam po prostu się wyżalić.
27 maja 2012, 22:40
dobrze zrobilas, podziwiam cie, tej odwagi braklo kilku moim kolezankom, ktore wyszly a maz i zaluja tego caly czas
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
27 maja 2012, 22:42
"Św. Antoni, chyba on, powiedział kiedyś, że odwaga nie zawsze oznacza pozostanie, że czasem jest to mądrość odejścia."
Mądra sentencja
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1660
27 maja 2012, 22:43
jak dla mnie jego zachowanie jeszcze bardziej pokazuje, jak słuszna jest Twoja decyzja. Kiedy go zostawiłaś? Ile dni temu? Odzywa się czy nic?
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
27 maja 2012, 22:46
Lepiej teraz niż z trójką dzieci, kredytem hipotecznym i teściową na karku - poważnie. Bardzo dobrze zrobiłaś, zasługujesz na faceta, który Cię będzie na rękach nosił i takiego właśnie znajdziesz. Kiedyś będziesz sobie dziękować za taką odważną decyzję. Brawo za stanowczość i odwagę, jesteś bardzo dzielną kobietą :*
- Dołączył: 2008-04-13
- Miasto: Wyspamarzeń
- Liczba postów: 1014
27 maja 2012, 22:59
Czasem fajnie jest się dowiedzieć, że na Świecie jest tyle wspaniałych osób, jakimi Wy jesteście.
On- nie dzwoni. Prosiłam, żeby tego już nie robił, bo za wiele mnie to kosztuje, a mam pracę i naukę i i tak nie mogę się kupić na tym.
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
27 maja 2012, 23:14
pamietam tamten temat i tez uwazam, ze bardzo dobrze zrobilas:) Ciesze sie, ze sie odwazylas
27 maja 2012, 23:18
Dałaś sobie szanse na szczęśliwe życie :)
- Dołączył: 2012-04-23
- Miasto: Honolul
- Liczba postów: 1000
28 maja 2012, 00:34
Kochana trzymaj sie tam...
sama kiedys odwolalam slub 2tyg przed.....pamietam jaki to bol, co powie rodzina, jak im to oznajmic.....a potem ten bol
czy dobrze zrobilam...i nagle te dobre wspomnienia jakby tez zle gdzies zniknely, jakas cudowna idealizacja tego jedynego,
ale z perspektywy czasu po tych wszystkich latach...........jestem niezmiernie szczesliwa z tego powodu ze odwazylam sie to zrobic!!!!
zobaczysz czasu niestety nie raz potrzeba wiele..........ja potrzebowalam 3 lat.....ale teraz juz nawet gramem nie zaluje!
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
28 maja 2012, 00:43
Wspolczuje ci bo na pewno teraz nie jest ci latwo. Ale jesli czulas, ze musialas tak zrobic to za pare lat bedziesz wiedziec, ze to byla najlepsza decyzja w twoim zyciu.
28 maja 2012, 01:05
będzeie dobrze znajdziesz lepszego po co żyć z kimś z kim w ogóle się nie dogaduje tylko się kłuci chłopów sporo na tym świecie chodzi i wpis tamten pamietyam