- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2009, 11:26
21 lutego 2011, 13:40
Wiesz Kasiu ja się po prostu przestałam przejmować każdym cm...staram się jeść w miarę zdrowo- nie odżywiam się fast foodami, słodyczami, drożdżowkami....jak nie miałam czasu na normalne jedzenie, to kupowałam ciemną bułką z ziarnami i serek wiejski albo jogurt, a nie drożdżówkę....Chociaż muszę się przyznać, że codziennie jem coś słodkiego- zwykle rano..oczywiście w małych ilościach.
Stwierdziłam, że psychika jest w tym wszystkim najważniejsza. Nawet pieczywo jem dw razy dziennie i jest ok. A nie ćwiczę...nie mam czasu i możliwości...na zew. zimno...ale na wiosnę postanowlismy z mężem że będziemy biegać- chciałabym ukształtować i ujędrnić ciało.
21 lutego 2011, 13:41
AA - no masz racje - to zdrowe podejście :)
ja tez zauwazyłam ze wszystko zaczyna sie od głowy :( a najgorsze ze swoje nastroje i humorki rozładowuje jedzeniem - to mnie gubi
21 lutego 2011, 13:51
W ostatni weekend miałam taka ochotę na jedzenie że szok...najgorsze są wieczory jak nie można się opanować...a wieczorami jak mi się chce słodkiego, to sięgam po landrynki:) zjem 1 mlecznego i aż mnie mdli od słodkiego:)
Kasiu musisz z tym powalczyć- jak przezwyciężysz problem w głowie to naprawdę będzie Ci o wiele łatwiej....powiem Ci, że teraz mi się po prostu lepiej żyje...owszem- zwracam uwagę na to co jem i ile, ale nie do przesady jak kiedyś...nie przejmuję się każdą kalorią, każdym cm. Życie jest za krótkie, żeby spędzić je całe w stresie o figurę. Po prostu trzeba jeść zdrowo, poszaleć tylko od czasu do czasu i chyba najlepiej uprawiać jakiś sport- wtedy skończą się problemy z nadwagą i nieładnym ciałem..
21 lutego 2011, 14:04
21 lutego 2011, 14:11
21 lutego 2011, 14:13