Temat: Panny młode :)

Jak idą przygotowyawania do ślubu ???
Podzielcie się :)
Nie krzyczcie na mnie tylko heh:)
jestesmy ale ja jestem panna mloda 2012 :)

Hej Kochane.......

Niestety stało sie to, czego sie obawiałyśmy najbardziej...."NASZE" forum upadło......

Nie wiem, czy któraś tutaj zajrzy, ale jeśli tak to pamiętajcie, że często o Was wszystkich myślę.....

PAULA jak przygotowania do Slubu???Napewno sie denerwujesz czy ze wszystkim zdążysz i czy wszystko będzie załatwione, ale nic sie nie mart...Ja jako "Doświadczona Panna Młoda" wiem i muszę Cię przekonać, że tak będzie!!!! Poprostu nie ma innej opcji  Każda z Nas przez to przechodziła i każdej z Nas ślub był piękny i wyjątkowy. Twój napewno też taki będzie!!!!!

 

KASIU jak tam mieszkanko????? Ale Wam zazdroszczę tego urządzania.....Mam nadzieję, że dostane jakieś fotki!!!!

 

PAULINKA jak Twoje zdrówko??? I oczywiście jak postępy z działką????

 

AG - jak Kochana u Ciebie??? Mam nadzieję, że postępny z budową idą do przodu....

Zmykam Kochane buziaczki pa pa

 

o Monis?????????/ super ze zajrzałas

ja jestem tu cały czas ale was nie ma :(((((99

do Paulinki pisałam ale nie odpowiedziała :(

u mnie mieszkanko ok - jestesmy na etapie ścian - i zamawiania kuchni :) wyglada coraz piekniej a ja coraz bardziej zmeczona. Waga posżła w góre bo jedyne co jem to drożdżówki gdzies na szybko kupione  :( ale mam nadzieje ze nie długo to sie zmieni i juz bedzie dobrze

a jak twoje maleństwo? jak sie czujesz? i jak przygotowania do roli mamy?

Cześć Kochane:) u mnie trochę psychicznie ciężko stres mnie zjada, przygotowania, zapraszanie gości, w między czasie studia zaliczenia i pisanie pracy licencjackiej mnie po prostu wykańcza.... chyba za dużo wzięłam na swoją głowę i za dużo bym chciałam na perfekt załatwić a tak się chyba nie da.... Kasiu przepraszam ze się nie odzywałam ale doprawdy samopoczucie psychiczne i zniechęcenie nawet do myślenia mnie wykończało i nie miałam po prostu sił na zwykłą rozmowę....
ciesze się że mieszkanko idzie do przodu ja też licze na zdjęcia, Moniś myślę o Tobie często mam nadzieję że przygotowanie do roli mamy jest już w zupełności:)

Hej Laseczki!!! Oboje czujemy się super, brzuszek rośnie i nietety jestem zmuszona kupić już ciążowe spodnie, bo obecne jeansy juz cisną......

Męczy mnie tylko wysokie ciśnienie, ale staram się je kontrolować i na następnej wizycie u lekarza zastanowimy się co z tym zrobić.

D. kupił mi w prezencie karnet na basen więc teraz jestem tam codziennie po godzince i czuję się super....taka leciutka ha ha ha

Paula głowa do góry mam nadzieję, że ten kiespki okres szybko minie......Każda z nas chciała wsystko przygotować na tip-top, ale nie pozwól, żeby to całkiem Tobą zawładnęło i popsuło całą radość jaką czerpie się ze ślubnych przygotowań....To naprawdę jedeyny i niepowtarzalny okres....Pamiętaj o tym Kochana!!!!

 

Kasiu super, że pomału koniec prac widać coraz bliżej...oczywiście czekamy na fotki jak już będzie co fotografować. Zmykam do pracy Buziaki

no właśnie u mnie to chyba już obsesja:( jak nie pójdzie coś po mojej myśli to od razu się dołuję i najgorsze jest to że zdaję sobie z tego sprawę a nie umiem powiedzieć stop!!!:(:(:(:(((( każdy mi tłumaczy ze dramatyzuję, ale ja znam siebie i wiem, że jak nie dostanę głupiej szminki w kolorze który mi się podoba przykładowo, to od razu humor na cały dzień najważniejszy w życiu mówi papapa i tego się boję, w dniu wesela pójdzie coś nie tak i zepsuje sobie humor bo źle się będę ze sobą czuła:( nie wiem już co robić:( ja wiem, ze inni maja gorsze problemy niż ja i przesadzam ale na prawdę nie potrafię zmienić tego głupiego charakteru:(

hej

Monis - no to bardzo dobrze ze ciasne. ciesz sie tym stanem i dbaj o siebie. na wysokie cisnienie uwazaj i powinnas duzo wypoczywac i dbac o diete,

Paula  kochana musisz wziać na wstrzymanie. Duzo duzo relaksu ci sie przyda i pamietaj ze nawet jesli cos nie wypali to przeciez twoj slub i ty i twój maz bedziecie najwazniejsi a reszta - co ma byc to bedzie. Najwazniejsze ze sie kochacie :)))

ja tez jestem zmiczona i padnieta. codziennie cos do roboty a ja mam ochote na spacer i cherbate z malinami :((((((((((((((((( ledwo rano wstaje :(

wziełam sie naszczescie za diete i od dwóch dni walcze znoau. przytyłam bo mam po 5 cm w udzie wiecej :(((((((((

eh, Kasiu doskonale znam to rozczarowanie podczas każdego mierzenia i ważenia, codziennie więcej, idzie się pochlastać tepym sznurkiem:(((((

SSPaula - bez przesady kochana. Ty sie nie załamuj tylko walcz!!!! w zyiu nie ma nic za darmo i tylko ciezka praca mozna cos osiągnąć.

u mnie z dnia na dzień lepiej. staram sie nie obżerać i trzymac diete :)

z mieszknaiem dlaj kicha :(((((((((((((((

Kasiu ale czemu mówisz że kicha?? coś nie tak, czy po prostu powoli? cierpliwości na pewno wkrótce będziesz nam pokazywać fotki swojego super gniazdka:)  a co do diety to masz rację, wczoraj poćwiczyłam i dzis od razu lepiej się czuję:) moze mi się uda na bieżnię wyskoczyć wieczorkiem mam nadzieję, bo jutro wątpię bym miała czas i po jutrze bo szkoła:/ ale sama coś poćwiczę w domku:*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.