10 stycznia 2009, 17:24
Hej, zauwazylam ze jest nas troszke wiec moze kazda podzieli sie jakims fajnym pomyslem...ja mam jeden i na pewno wam o nim powiem:)
- Dołączył: 2008-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1407
13 lutego 2009, 19:37
też myślałam o bańkach mydlanych. nasza orkiestra dysponuje podobno takim sprzetem :P jutro ide podpisać z nimi umowę wiec się dopytam. chciałabym, zebyw kosciele moja chrześniaczka (albo i dwie chrześniaczki, jeżeli jedna przyjedzie z Irlabndii do cioci) ypały kwiatki. Dobry też pomysł zz tym, zeby dziecko potem rozdało gosciom płatki róż, które rzucaliby zamiast ryzu.
13 lutego 2009, 19:39
Ja to nie wiedzialam ze sie cos rzuca w sumie cos nadal....a jak wiatr bedzie to kwiatki wcale nie musza poleciec na was a gdzies w bok...
- Dołączył: 2008-05-08
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 887
13 lutego 2009, 19:48
inianas ale to rodzice płacą więc sama rozumiesz... :P
Ja to bym chciała, żeby moja chrześnica niosła obraczki , ale coś czuje, że dwa latka to troche za mało... Ona niestety jest troche wstydliwa...
- Dołączył: 2008-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1407
13 lutego 2009, 21:28
moje chrześniaczki to w tej chwili po 6 lat mają a w dniu mogo ślubu jedna będzie miała skończone 7 a drugiej zbraknie tylko iesiac. mam też chrzesniaka który bedzie miał w dniu ślubu 5 lat i mój Radzio też ma chrześniaka- 3.5 roku w dniu wesela. Zobaczymy kto z dzieci bedzie na ślubie i jakoś je podzielimy :)
- Dołączył: 2008-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1407
13 lutego 2009, 21:29
którys z chłopców mógłby nieść obraczki a dziewczynki sypałyby kwiatki
13 lutego 2009, 21:30
Ja nie mam takich maluchow w rodzinie...a takie 10 czy 11 lat to za duze.
- Dołączył: 2008-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1407
13 lutego 2009, 21:32
mellanie możesz zapytac samych dzieciaków czy moze by chciały jakoś uczestniczyc w ślubie (tzn w inny sposób niz tylko przyjscie z rodzicami).
13 lutego 2009, 21:34
A ja tam nie czuje potrzeby ich uczestnictwa....jeszcze mi cos schszania:P
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Oświęcim
- Liczba postów: 1772
13 lutego 2009, 21:38
da sie wogole rzucac platkami róz na pare mloda????
mozna owszem rzucac ale pod nogi zas to mi sie kojarzy z procesja Bozego Ciala ...idiotycznie bym sie czula ...ale to tylko moje skromne zdanie :)
13 lutego 2009, 21:43
hehe Perducta racja....tez uwazam ze to jest za lekkie stanowczo. ja to bym wogole nie chciala zadnego rzucania.