Temat: WESELE- moje pomysly:)

Hej, zauwazylam ze jest nas troszke wiec moze kazda podzieli sie jakims fajnym pomyslem...ja mam jeden i na pewno wam o nim powiem:)
Włożę kij w mrowisko jak powiem czy nie uważacie za bezsens organizowania ślubu na 2 lata przed nim i wydawania 30 tyś na uroczstość?
Nie zlinczujcie mnie tylko pomyślcie racjnalnie.

To jest Twoje zdanie i nie sądzę, żeby Cię ktoś linczował :)

Ja rozumiem Twój tok myślenia. Moja koleżanka, zamiast organizować ślub wybrała się w podróż poślubną do Indii na cały miesiąc. Super przeżycie, ale jej nie zazdroszczę. Jeszcze kiedyś pojadę:)

Każdy ma inne marzenia. A ja chcę, żeby cała rodzina była ze mną tego dnia. I to dla mnie jest najważniejsze. Nie sukienka, tort czy zaproszenia.

kazdy uwaza inaczej ja nie uwazam za bez sens planowania śłubu 2 lata przed , i wlasnie trzeba myslec racjonalnie zeby wszystko pozalatwiac wczesniej a nie pozniej na ostatnia chwile

ElephasMaximus-to jest twoje zdanie..ja do niego nie musze sie dostosowac- nawet nie chce....

a pozatym nasze wesele wyjdzie ok 45 tys z tego wzgledu ze na ślubie bedzie 150 gosci nie liczac o poprawinach.

 

wesele jest raz w zyciu a na wycieczke mozna zawsze wyjechac.pozdrawiam

No więc właśnie. Każdy ma inne marzenia. Jednak większość z nas jak była mała zakładała poszewkę od poduszki na głowę i udawała, że idzie do ślubu. Albo coś w tym stylu ;) 
Nie sadze ze to bez sens. 2 lata wczesniej trzeba bo tak terminy masz tylko dostepne...a podroz poslubna...mozna miec i wesele i podroz, my jedziemy do NY lub na floryde..a moje jest na 180 osob bo niestety nie zaprosisz pol rodziny tylko...nie wypada...albo robisz porzadne dla rodziny albo wogole nie rob...tak mi se wydaje.
no i to mi sie podoba heh normalne myslenie dziewczyn ...no kochane ciesze sie ze macie takie same zdanie jak ja na temat slubu ze jest raz w zyciu i trzeba je miec super...a nie ze nie oplaca sie robic wesela bo za drogo i wycieczka wazniejsza, to tak samo jakbysmy zakladali ...teraz wesele a za rok rozwod......mellanie-podziwiam ze na tyle osob robisz weselich i troche sie pocieszylam heh bo to ja myslalam ze bede miec big wesele heh......
ajurat wycieczka dla mnie nie najważniejsza
mam inne podejscie do slubu i instytucji malzenstwa niz wy i zapewne wiekszosc sob
i moj wiek nie ma nic do tego, to tak na marginesie
po prostu jestem pragmatyczka
Mam do was pytanie?
po co robicie wesele? w sensie co to wam da?

To tak jak robisz urodziny i masz imprezę. Tylko w tym przypadku masz większą impreże bo wydarzenie jaby trochę ważniejsze:)

Ja robię wesele, bo to zawsze było moje marzenie. Wyjść z kościoła w białej sukni obsypywana kwiatami bądź miedziakami. Otoczona ludźmi, którzy mnie kochają i którzy się cieszą ze mną.

Co znaczy, że masz inne podejście do instytucji małżeństwa?

To jest tradycja....cale zycie chodzisz do innych na wesela i jest fajnie, to taki dzien...ja chce slub koscielny i jak ma to wygladac...mam isc w garsonce a pozniej do domu na obiad....slub to cos waznego a wazne rzeczy sie swietuje.....swieta tez obchodzisz...bo to tradycja...na wycieczki zawsze jest czas...a wesela nie zrobie po 5 latach malzenstwa.
Aisha musze na tyle bo taka mamy rodzine...zapraszamy taka najblizsza i najblizszych znajomych...zadnych ciotek co ich nie znam. Oj bedzie fajoska impreza cos czuje:)

mellanie napewno będzie impreza! Przy tylu osobach nie ma siły, żeby było inaczej!

To przy Was moje wesele wygląda skromnie. Ja będę miała "tylko" 90 osób - co wcześniej wydawało mi się strasznie dużo!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.