10 stycznia 2009, 17:24
Hej, zauwazylam ze jest nas troszke wiec moze kazda podzieli sie jakims fajnym pomyslem...ja mam jeden i na pewno wam o nim powiem:)
3 kwietnia 2009, 10:48
Ja tam osobiscie uwazam ze i tak rodzice wiedza ze jestesmy im za to wdzieczni wiec po co przed publika to robic....ja tam nie lubie tego wiec mam takie zdanie:)
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
3 kwietnia 2009, 10:54
ale to zawsze miły akcent ;)
3 kwietnia 2009, 10:57
A teraz mam dylemat...dzwonila moja szefowa ze od wtorku wracam do pracy ale zeby nie stracic zasilku tylko 2 godz dziennie codziennie....niby spoko bo chce tez zasilek do polski przetransferowac ale ona nie wie ze chce wyjechac za miesiac...musza pogadac z moim co robimy w takiej sytuacji:/
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
3 kwietnia 2009, 11:00
ale Ty juz za miesiąc na stałe do Polski ?
3 kwietnia 2009, 11:02
Mielismy plan zeby wrocic....nie na stale...tylko do konca sierpnia bo pozniej wyprowadzamy sie do stanow.
- Dołączył: 2007-10-02
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 1462
5 kwietnia 2009, 12:56
A ja mam pewien dylemat.... ogolnie mam juz sukienke wybrana:)-ale nie jestem do niej przekonana na 100%.....(ale ponoc duzo dziewczyn tak ma) We wtorek jade jeszcze raz do salonu-zeby doplacic kase-i myslalam zeby jeszcze raz poprzymierzac sukienki,poki jeszcze moge ja w razie czego wymienic na inna-i chce tam jechac z moja mama i narzeczonym-wole zeby mnie wczesniej widzial i ocenil ze w tej czy tamtej sukience lepiej wygladam.Myslicie ze to dobry pomysl?Czy powinnam juz sobie dac spokoj z tym mierzeniem???Ja mysle ze lepiej jeszcze raz poprzymierzac a nie potem zalowac ze jednak moglam wybrac inna kiecke.A Wy ile razy mierzylyscie???Bo ja jednego dnia tylko w 4rech salonach i w ostatnim juz wybralam-tyle ze jak sie z tym przespalam to doszlam do wniosku ze moze jednak nie wybralam za dobrze:/hyh ale ja to zawsze bylam niezdecydowana;p
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 329
5 kwietnia 2009, 18:49
dlaczego nie jestes przekonana? Sukienka jest sliczna moim skromnym zdaniem (az zaluje, ze nie mialam okazji jej przymierzyc) Jest jakis konkretny powod?
Ja zamowilam swoja w koncu w piatek. Tez nie bylam zdecydowana. Przymierzalam kilka sukienek i w rezultacie wybralam ta, ktora zostala mi najdluzej w glowie (przymierzalam 3 tygodnie temu)...Nie wiem, czy jest to najlepszy wybor, ale nie mam juz mozliwosci przymierzania wiecej sukienek...wiec gdybym byla na Twoim miejscu i miala okazje, to bym jeszcze poprzymierzala, dla swietego spokoju...ale ja osobiscie nie bralabym narzeczonego...nie moge sie doczekac wyrazu jego oczu jak zobaczy mnie 29.08...
- Dołączył: 2007-10-02
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 1462
5 kwietnia 2009, 19:59
Nie jestem przekonana bo wiem ze moj narzeczony nie lubi takich sukienek koronkowych-bo kiedys mu takie pokazywalam i stanowczo mowil ze NIE! W dodatku sama czuje ze moze to nie jest to.... nawet nie zwrocilam dobrze uwagi jak ja w niej wygladam z tylu.... hyh no w tym calym zamieszaniu nie zdazylam sie dobrze przyjrzec czy wszystko ok.... Musze jeszcze raz poprzymierzac te sukienki i tak na spokojnie juz zdecydowac:)) mysle ze chyba lepiej zeby moj narzeczony jechal ze mna bo ja ufam jego gustowi i chce mu sie podobac i wole byc pewna ze ta sukienka tez mu sie podoba niz potem moze po slubie zeby mi powiedzial ze nie bardzo mu sie podobala ta moja kiecka.....mrsMorgan-Ty tez masz slub 29 sierpnia???he he to jestesmy juz 3, ja, Inna i Ty:)))body {
background: #FFF;
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 329
5 kwietnia 2009, 21:37
moja tez koronkowa i zupelnie nie taka jaka sobie od poczatku wyobrazalam...zdecydowanie powinnas jeszcze poprzymierzac, po co sie stresowac przez te 146 dni :)
- Dołączył: 2007-10-02
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 1462
5 kwietnia 2009, 23:06
no wlasnie tez tak mysle:))) wole byc spokojna i jeszcze raz poprzymierzac.... ehmmm te 146 dni...pamietam jak bylo 375...a tu juz tak malutko.... czas leci:)))