Temat: Temat zaręczynowy.

 Jak wasz chłopak poprosił Was o rękę i czy nastąpiło to oficjalnie przy rodzicach i jak wyglądało?

Mój ukochany oświadczył mi się pół roku temu, lecz oficjalnie jeszcze to nie nastąpiło. Przyznaję, że trochę się boi i nie wie właściwie jak ma to zrobić. Może pomożecie?
U mnie te oficjalne zaręczyny, to też będzie raczej zapoznanie rodzin i ostateczne ustalenie terminu ślubu.
Na pewno nie będzie to pochlejawa no i mój narzeczony nie będzie pytał rodziców, czy zgadzają się, żebym została jego żoną.

Mój poprosił mnie o rękę bez żadnych świadkow, natomiast na drugi dzień zaprosił moją mamę (mój tata juz nie żyje) na spacer - poszli na cmentarz i przy grobie mojego ojca poinformował ją (ich) o naszych zamiarach i zapytał czy nie ma nic przeciwko.
Dla niektórych wyda się to upiorne, że cmentarz itp, ale dla mnie to było naprawdę wzruszające, że pamiętał o moim tacie.

Do jego rodziców natomiast tylko zadzwoniliśmy (nasze stosunki nie należą do najlepszych).

justi85 napisał(a):

czarnegroszki napisał(a):

A rodzicom powiedzieliśmy tylko, że się zaręczyliśmy. Nie chciałam tej całej szopki z kwiatami i alkoholem :P 
My zrobiliśmy podobnie a mąż oświadczył mi się w moje imieniny :)

I my podobnie.
Też nie chcieliśmy przy rodzicach.
Mój powiedział,że sobie tego nie wyobraża heh, stres by go zabił :P
Mi to też pasowało,bo nigdy nie wyobrażałam sobie zaręczyn przy rodzicach........
Nasze miały miejsce na plaży o zachodzie słońca..Idealnie o zachodzie ;).
I było cudownie.
Po, przyjechaliśmy do domu i mój złapał moją rękę i wykrzyczał "Zobaczcie co M. ma na placu!" Czy coś w tym stylu ;-).
Później wino i wieczór razem

Pasek wagi
.
My pojechaliśmy nad wodę i na ławeczce przytuleni do siebie ( troszke nam wiatr głowę urywał) siedzieliśmy. On wyjął pierścionek ( hehe z ceną, bo zapomniał jej wyjąć, na szczęście ja i tak już wiedziałam ile kosztował, bo sama go wybierałam) i oświadczył mi się. Tydzień później przyszedł do rodziców z  kwiatami dla Mamy i wódką dla Taty.
Pasek wagi

A ja dostałam na prawdę wielką niespodzankę urodzinową. Wyjazd na 3 dni do hotelu w górach. Już wtedy uważałam, że to za dużo jak na prezent urodzinowy i byłam siódmym niebie, a potem się oświadczył. A ślub też jest w moje urodziny dokładnie 2 lata po zaręczynach. Rodzice nie byli pytani bo zgadzają się z naszą wolą i cieszą się ze ślubu. Ale nie było staroświeckiego pytania o pozwolenie. :)

Moj sie oswiadczal mnie, a nie mojej rodzinie! Bylismy tylko w dwoje, a nie z banda ludzi ktorzy nie powinni byc tym zainteresowani. Rodzina zostala poinformowana i wypilismy potem nasze zdrowie. Oficialne zareczyny to dzisiaj totalny obciach.

A tak w ogole to uwazam, ze urodziny ani swieta to nie sa okazje na zareczyny. To powinno byc cos wyjatkowego, a nie zalatwienie 2 pieczeni na jednym ogniu.
Mój obecnie już mąż poprosił mnie o rękę nad brzegiem morza, jesienią, w kropiącym deszczu, podczas urlopu :) Bardzo romantycznie i nigdy tego nie zapomnę, a dopiero po powrocie poszliśmy do rodziców. Nie zapomnę tego jak mi opowiadał potem jak długo chodził z pierścionkiem, jak się zbierał i czaił :) Jak to planował i jak się denerwował :)

Sam, w naszą 7 rocznicę. Na moście zakochanych. :) Nawet nie wiedziałam, że jest takowy w Bydgoszczy. Piękna chwila. Przy rodzicach tydzien poźniej, kwiaty i kolacja.

Pasek wagi
ja wiem z opowieści że to zazwyczaj informuje się tylko o tym rodziców nie ma proszenia o rękę przy nich przynajmniej w moim otoczeniu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.