- Dołączył: 2009-04-20
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 641
23 kwietnia 2012, 17:12
Witam :)
W czerwcu za rok wychodze za mąz i musze sie wybrac z narzeczonym do ksiedza na rozmowe w sprawie spotkań , no wiecie tych kursów króre trzeba teraz odbyc, w mojej diecezji trzeba byc chyba z 8 razy i wogóle nie mam na to czasu bo nie mieszkam w swojej miejscowosci.
Do rzeczy..... Nigdy nie przepadałam za księżmi i nie wyobrazam sobie rozmowy. Rzadko chodze do kościoła z reguly tylko na swieta chrzty i sluby. Powiedzcie mi prosze jak ta rozmowa ma wygladać , o co pytać, jak sie zachować , czy nie bedzie głupio jak powiem np Dzień Dobry a nie Szczęść Boże....???
Boje sie ze cos palnę głupiego i juz całkiem bede zestresowana:)
poza tym mieszkam ze swoim facetem juz 4 lata i czy mam mowic prawde czu ukrywać to...? O co Was pytał ksiądz?? Doradźcie mi błagam.....
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1370
23 kwietnia 2012, 18:20
dokładnie tak .... powiedzcie mi dlaczego ksiadz skoro daje slub i jest to sakrament bierzez za to 1500 zl a jest to w zakresie jego obowiazkow a jak mowi co łaska to ta łaska kosztuje nie mniej niz 1000 zl???
Hmmm? Może dlatego, żeby Ci tyłek nie zmarzł jak będziesz raz do roku na pasterce z facetem siedziec? A może to, że zimno w kościele to powód dla któego tam nie chodzisz?
23 kwietnia 2012, 18:20
U mnie o dziwo wziął 700 ale 100 zapowiedzi u mnie w parafii 100 u męża + odpisz chrztu 50 kościelny 200 organista 200 i kwiaty do kościoła 200 i się uzbierało 1550
23 kwietnia 2012, 18:23
cancri wiec jak to wygląda bo nie bardzo kumajet:)))
Mówisz do chłopa chodz sie pobzykami za 2 tyg ide do spowiedzi więc będzie gicio?:)))
Bo jaka to katoliczka która bzyka sie z premedytacją wiedząc i świadomie grzeszy po to żeby iść się wyspowiadać....to właśnie jest moher...... do kościoła łazi a po za kościołem gorsza od "diabła" .......
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 596
23 kwietnia 2012, 18:23
nie ogarniam takich ludzi ;/ biorą ślub dla kogoś bo sami mówią "wierzę w Boga ale nie wierzę w księży" a od kiedy mamy wierzyć w księży czy w jakiejkolwiek modlitwie jest wierzę w księdza andrzeja czy mateusza .. Wierzy się w Boga składa się przysięgę w kościele ale przed Bogiem a ksiądz jest tylko pośrednikiem. Co więcej Ksiądz jest też człowiekiem!! tak samo można powiedzieć nie lubię księży jak nie lubię nauczycieli nie lubię prawników nie lubię lekarzy nie lubię grabarzy etc. Wiara ma wypływać z wewnątrz wypływać z nas a nie z zewnątrz więc czemu ludzie odchodząc od kościoła tłumacząc "bo księża są źli gadają głupoty i nie będę ich słuchał" Słuchaj Boga a Biblia jest księgą ponadczasową także bogatą w aspekty psychologiczne bliskie człowiekowi każdego dnia. A do księdza jak się idzie nie mówi się Dzień dobry a Szczęść Boże lub np Niech będzie pochwalony. Chyba nikomu buzi nie ubędzie takim powitaniem a nie jakieś tam Dzień dobry
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
23 kwietnia 2012, 18:24
Przykro mi kobiety ale ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu, prawda jest taka, ze jest mnostwo par, ktore slub biora na pokaz z roznych powodow i nie wiele takich z przekonania, po co sie produkowac, przeciez w glowe i sumienie nikomu nie zajrzycie...smiesza mnie takie wątki zacieklych wierzacych i ateistow. Tak jakby rozmawiac co bylo pierwsze jajko czy kura( przepraszam za porownanie). Najlepiej sie zajac wlasnym zyciem. Co do pyt. to zachowuj sie naturalnie przed ksiedzem, podejrzewam, ze on juz poznal tysiace przypadkow roznych par i nie bedzie sie wczuwal choc moge sie mylić.
ps. jeszcze jedna kwestia, smieszy mnie tez postawa pod tytulem, wierze w Boga ale w Kosciol czy tam ksiezy nie", albo sie przyjmuje cala religie, Pismo Swiete itd albo nic, to samo wierzacy niepraktykujacy, ksiadz u mnie w szkole powiedzial, ze to najwieksze zaklamanie. Tak jakbym wierzyla w Mahometa ale jakies tam pielgrzymki czy coś nie, tak albo siak, trzeba byc konsekwentym, a wyraznie jestz powiedziane, ze ksieza to reprezentanci Boga na ziemi.Aha i nie jestem zagorzala katoliczka tylko mysle logicznie. Do kosciola rzadko chadzam.
Edytowany przez Mandaryneczka 23 kwietnia 2012, 18:29
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto:
- Liczba postów: 847
23 kwietnia 2012, 18:24
cancri napisał(a):
Nie uprawiam seksu przedmałżeńskiego ;-)Tak się akurat składa, i Wy twinsy akurat powinnyście to wiedzieć ;-)Zdarzy mi się, raz na parę miesięcy, i wtedy się z tego spowiadam,bo wiadomo, że każdy grzeszy.Ja nie rozliczam nikogo z grzechów, tylko z przyjmowania sakramentów,w które się nie wierzy.Co do gwałtów, żon, i tak dalej, to już się wypowiedziałam,że w każdej profesji się takie osoby zdarzają, i tyle.I pisałam już, że żegam się z tą dyskusją, więc nie wiem po co nagle wszystkie zaczęłyście mnie cytować ;-)
Bo chozdenie do kościoła nie jest wyznacznikiem tego czy ktoś jest dobry czy nie.
I nie oszukujmy się każdy przykazania kościoła łamie, nikt nie przestrzega ich w 100 procentach,
Nie chodzimy do Kościoła na msze, ale zdarzy nam się pójść ot.tak się pomodlić, nie zrobiłyśmy nikomu krzywdy, wierzymy w Boga i to on nas oceni. A takie mówienie że jak tam nie chodzisz to pójdziesz do piekła jest śmieszne;)
Zaakceptujmy każdego decyzje i tyle. :)
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
23 kwietnia 2012, 18:24
dokładnie tak .... powiedzcie mi dlaczego ksiadz skoro daje slub i jest to sakrament bierzez za to 1500 zl a jest to w zakresie jego obowiazkow a jak mowi co łaska to ta łaska kosztuje nie mniej niz 1000 zl???
Hmmm? Może dlatego, żeby Ci tyłek nie zmarzł jak będziesz raz do roku na pasterce z facetem siedziec? A może to, że zimno w kościele to powód dla któego tam nie chodzisz?
Co niedziele zbiera na tacke;) więc ma. U nas dodatkowo raz w miesiącu zbierane jest od każdej rodziny co najmniej 10 zł! więc heloł. Nie widzę potrzeby żeby dawać za ślub 1500 zł ( a u nas w tym roku będzie 16 ślubów) ;)
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
23 kwietnia 2012, 18:26
muminka20 napisał(a):
jeju takich jak ja jest tysiace i nie zmienicie tego... ksieża sami zapracowali na to, ze kosciół jako instytucja kojarzy sie wielu ludzieom bardzej z mafia zbierajaca kase niz z wiara i Bogiem
"my" tego nie zmienimy, ale Ty możesz. ja nie biorę kościelnego... To Twoja sprawa jaką tam sobie maskę na ryj założysz przy rozmowie z księdzem. amen. jak my mamy Cię nauczyć kłamać? japierdole...
Edytowany przez 70ada51 23 kwietnia 2012, 18:27
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
23 kwietnia 2012, 18:26
cancri napisał(a):
I co, myślicie, że takie marne teksty mnie obrażą, czy co?Jak Wam się zrobi lepiej, to piszcie sobie dalej, mi to akurat absolutnie powiewa ;-)To jest dopiero super postawa.Nie narzucam nikomu swoich racji, napisałam swoje zdanie,uhh to Wasze czytanie ze zrozumieniem, naprawdę.Ale wiadomo, że jak ktoś jest katolikiem, to trzeba zjechać jak psa,chociaż dopiero co się chwaliło, jak to się brało ślub w kościele katolickim.To jest hipokryzja, a nie to, że ja napisałam swoje zdanie.
no ale jak to jest z tym " zdarza mi się na parę miesięcy pobzykać ale nie uprawiam seksu przedmałżeńskiego" bo naprawdę nie kumam wypowiedzi Twojej.