- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2012, 17:12
23 kwietnia 2012, 21:06
23 kwietnia 2012, 21:07
Edytowany przez Salemka 23 kwietnia 2012, 21:07
23 kwietnia 2012, 21:10
23 kwietnia 2012, 21:30
Może hipokryzja a może coś innego. Autorka pewno będzie chciała mieć dziecko, jeśli - postępując zgodnie ze sobą - nie weźmie ślubu kościelnego, jej dziecko nie dostanie potem chrztu, nie będzie mogło iść do komunii etc, bo niestety księża - jak to ujęła Cancri "pośrednicy" Boga - zwykli w swym miłosierdziu odmawiać noworodkowi tego sakramentu, nie wiem, chyba w "zemście" za grzechy rodziców. A wtedy taki młody człowiek - bez chrztu, bez komunii, bez bierzmowania - będzie przez całe swoje życie wytykany palcami przez takich właśnie "ludzi wierzących i praktykujących, dla których coś ten sakrament znaczy". Bo tacy jesteśmy my katolicy miłosierni i tolerancyjni... I to jest dla mnie żenada.To jest właśnie typowa polska hipokryzja! Skoro nie chodzisz do kościoła i nie wiele Cię to obchodzi to po jaką cholerę chcesz brać ślub kościelny! Takie sakramenty są dla ludzi wierzących i praktykujących, dla których coś ten sakrament znaczy. Jak się zapewne domyślam chodzi tylko o wymarzony, piękny ślub w białej sukni... żenada!!!
Skąd wy bierzecie tych księży,którzy nie chcą dzieci chrzcić?My mamy ślub cywilny.Nie będe zmuszać osoby,ktorą kocham by zrobila coś wbrew własnej woli.Może kiedyś zmieni zdanie.Chcialabym,ale nie naciskam.Dzieci mamy ochrzczone.I żaden ksiądz nie robil nam kłopotów z tego powodu,że nie mamy ślubu kościelnego.A co do rozmowy z księdzem przedewszystkim wyluzuj.I spróbuj porozmawiać szczerze.Powodzenia
23 kwietnia 2012, 21:31
O matko, aleście się uparly tego mojego seksu, naprawdę, tłumaczyłam to w dziesięciu postach, i więcej nie zamierzam.Rozumiem, że jak Wy się wyspowiadacie, że byłyście leniwe, to już do końca życia jesteście wzorem pracowitości.
23 kwietnia 2012, 21:34
Pewnie, że żeby wierzyć w Boga nie trzeba chodzić do kościoła,jednak jak człowiek decyduje się na sakramenty w danej religii,to jednak wypada żyć zgodnie z jej zasadami,inaczej taki sakrament traci jakikolwiek sens.Skoro dobrze Ci z Twoją wiarą bez kościoła,to po co ten ślub, skoro w kościół nie wierzysz?Po co sakrament instytucji, której nie uznajesz?Mówisz, że dla faceta, ekhm.
23 kwietnia 2012, 21:35
Oj Cancri widzę, że ten Twój katolicyzm to chyba też raczej tylko na pokaz skoro nawet takich podstaw nie wiesz jak to, że małżeństwo jest jedynym sakramentem, którego ludzie udzielają sobie sami - ksiądz jest w tym wypadku tylko swego rodzaju świadkiem. Jego rola sprowadza się do pobłogosławienia pary, która właśnie udzieliła sobie ślubu :-)Mam nadzieję, że księża w końcu się opamiętają, i przestaną udzielać takich sakramentów.
Tak, ale udzielony sobie nawzajem slub na ostrej libacji bez ksiedza nie jest wazny, jeszcze, niestety.
Tez tak slyszalam, swoja droga od ksiedza, ktory podkreslil znaczaca role Boga w tym wszystkim, po przeciez przed Bogiem skladaja przysiege i dzieki niemu staja sie malzenstwem. Cos takiego, prawda?
No w sumie na poczatku tez potepilabym autorke, ale skoro doszlam juz do ostatniej strony i stracilam 30 minut mojego zycia.. Wiele osob na tym forum pisze, ze seks przed slubem jest konieczny, aby uniknac rozwodu, a pewnie nie wszystkie deklaruja ateizm.
Fakt, branie slubu dla wlasnego fanu jest obrZydliwe. Sama nie wiem jak zachowalabym sie na miescu autorki. Skoro ukochany czy rodzina sa wazniejsze niz Bog to rozumiem, ze bylaby sklonna odstawic szopke wlasnie dla nich. W sumie jest to pewien rodzaj poswiecenia.^^
Aj, ostatnie, laski, mowi sie, ze nie ma "wierzacy, a nie praktykujacy". Skoro ksiadz gada gluopty to zmien kosciol, dla chcacego nic trudnego. Nie wszyscy opowiadaja bzdury;)
pozdrawiam
23 kwietnia 2012, 21:42
23 kwietnia 2012, 21:43