- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2012, 17:12
23 kwietnia 2012, 19:43
23 kwietnia 2012, 19:44
To jest właśnie typowa polska hipokryzja! Skoro nie chodzisz do kościoła i nie wiele Cię to obchodzi to po jaką cholerę chcesz brać ślub kościelny! Takie sakramenty są dla ludzi wierzących i praktykujących, dla których coś ten sakrament znaczy. Jak się zapewne domyślam chodzi tylko o wymarzony, piękny ślub w białej sukni... żenada!!!
23 kwietnia 2012, 19:56
23 kwietnia 2012, 19:59
23 kwietnia 2012, 20:01
Przede wszystkim nie mów księdzu, że planujesz dziecko(jeśli planujesz), będzie czyhał, aż podrośnie.Pokaż się w kościele, kilka razy przed rozmową, ładnie ubrana, sypnij trochę hajsu na ofiarę i śpiewaj (lub udawaj, że śpiewasz ruszając ustami)Zrobisz dobre wrażenie, ksiądz pomyśli, że jesteś bogata i bez problemu udzieli Ci ślubu.W trakcie rozmowy zachowuj się naturalnie, żaden głupiec nie uzna innego głupca za 'odmiennego'.Siedż grzecznie i oszukuj się dalej.
23 kwietnia 2012, 20:04
Tak bo jakby chodzenie do kościoła oznaczało, że ktoś jest wierzącym... damn it ;< douczcie się trochę koleżanki, RELIGIA to jedno, jest podstawą, a drugą rzeczą jest WIARA- jak jej nie ma to chodzenie do kościoła i nauka religi w niczym nie pomoże.
23 kwietnia 2012, 20:06
Imagugo - jesli ślub jest konkordatowy, to wydaje mi się, ze nie, bo przysięgę kościelną składa tylko jedna strona.
Do Autorki wątku: jesli bierzesz kościelny ślub tylko dla faceta, to przedstaw sprawę jasno księdzu i nie ściemnaj. po co będziesz kłamać? wtedy Ty bierzesz cywilny, a Twój facet kościelny (bo jest konkordat). Jesli nie wystąpiłaś formalnie z KK, to nie zdziw się, ze ksiądz będzie Cię pytał o wiarę. to jest jego obowiązek. i nie zdziw się, ze pytania z protokołu są dość osobiste. ktoś tu się dziwił temu, informuję - protokół jest istotny, bo gdyby ktoś potem chciał "zdobyć" stwierdzenie nieważności małzeństwa, to zaczna badać sprawe od protokołu.
a generalnie zgadzam się z Cancri. i podobno ma być tak, że księża przestaną udzielać sakramentu małzeństwa osobom, ktore sa letnie w wierze. co daj Panie Boże, Amen!!
23 kwietnia 2012, 20:12
a jeszcze a propo tej calej rozmowy, skoro i tak juz odeszlismy troche od tematu,chcialam cos opowiedziec o moim starym, krotkim zwiazku (teraz jestem w dlugim i bardzo szczesliwym:P) tak jak napisalam, nie chodze do kosciola, jakos nie potrafie tego zrozumiec, nie jest mi to potrzebne, a i tak na to,ze cala moja rodzina to ateisci to ja jestem najbardziej wierzace ze wszystkim, takze wierze bardzo mocno ale po swojemu
moj poprzedni zwiazek rozpadl sie przez to,ze facet usilnie namawial mnie do chodzenie do kosciola, moze gdyby podszedl do tego od sfery duchowej tlumaczyl mi ta wiare itp to moze bylo by jakos inaczej, ale on wprost mowil,ze dla niego nie musze wierzyc, wystarczy,ze bede sie pokazywac w kosciele no bo "co ludzie powiedza" xD
tak jak pisalam wczensiej wytrzymalam z nim krotko,wiec seksu nie uprawialismy, ale skoro byl tak bardzo wierzacy to wypytalam sie go jaki ma stosunek do seksu przedmalzenskiego, to powiedzial,ze juz uprawial wiele razy seks, ale nie uwaza ze to cos zlego bo za kazdym razem bardzo zalowac ^^
23 kwietnia 2012, 20:22
Więc po co bierzecie ślub kościelny,skoro nie przepadasz za księżmi i rzadko chodzisz do kościoła?Naprawdę, nie ogarniam takich par.Jeszcze nie wiesz, jak odnieść się do księdza...
23 kwietnia 2012, 20:30