Temat: Nieszczęsny pierwszy taniec;)

Lubicie tańczyć? umiecie bo u nas to trochę problem będzie oboje lubimy tak średnio i nie umiemy za bardzo lepiej nam się tańczy jak ja z  kim innym i on z kim innym..Jak myślicie musi być 1 taniec? czy to aż takie ważne?
pierwszy taniec ale gdzie?wesele?dyskoteka?impreza?
no raczej! :) poćwiczycie i będzie dobrze :)

A tam, zwykle pierwszy taniec wygląda kiepsko i jest sztywny, więc nie martwcie się. Moim zdaniem jakiś krótki kurs by wystarczył ewentualnie. I powienien być.

A czy lubimy/umiemy tańczyć - lubię, kocham, uwielbiam. :)

lidusia napisał(a):

no raczej! :) poćwiczycie i będzie dobrze :)

tylko , że mój facet nie bardzo chce ćwiczyć..;-/ i tu problem jest.

Lenag0 napisał(a):

A tam, zwykle pierwszy taniec wygląda kiepsko i jest sztywny, więc nie martwcie się. Moim zdaniem jakiś krótki kurs by wystarczył ewentualnie. I powienien być.A czy lubimy/umiemy tańczyć - lubię, kocham, uwielbiam. :)

coś TY nie da się go namówic! odpada..niedługo mam wesele kuzynki może tam uda mi się poćwiczyc;)
Powiedz mu, by zrobił to dla ciebie. Jak się nie zgodzi chociaż spróbować, to się fochnij i tyle. Powinno coś zdziałać.

Faggot napisał(a):

Powiedz mu, by zrobił to dla ciebie. Jak się nie zgodzi chociaż spróbować, to się fochnij i tyle. Powinno coś zdziałać.

Jak dla mnie to stawianie warunków, moim zdaniem takie zachowanie nie ma sensu a jedynie może popsuć atmosferę w związku. 

Mój kuzyn miał i w sumie nadal ma dwie lewe nogi do tańczenia, jego żona też średnio tańczyła i jakoś dali radę ;) Skoro nie chce pójść na kurs to poćwiczcie w domu :)
jasne, że musi być :) dacie radę. zmuś go do cwiczenia :P
skąd ja to znam zawsze mówię "chodź pójdziemy na jakiś kurs żeby wstydu nie było" a on mi na to że jemu się nie chce :D albo wymyśla, ja uwielbiam tańczyć ale zdecydowanie nie z moim sztywny jakiś jest w tańcu :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.