- Dołączył: 2011-12-26
- Miasto: Pawłowice
- Liczba postów: 384
11 stycznia 2012, 17:56
Witam serdecznie :)
Chciałabym zaprosić tutaj przyszłe Panny Młode biorące ślub w 2013 roku :)
Moja, tzn Nasza magiczna data to 6-7 kwietnia 2013
Temat po to, by móc się gdzie dzielić radościami związanymi z przygotowaniami, chwilami grozy 'czy nie pomylę imienia' ;)
I przede wszystkim po to, byśmy w ten wymarzony dzień były najpiękniejsze i najzgrabniejsze :)
Mój prywatny cel to ok 20 kg... Mam na to ponad rok, mam nadzieję, że uda mi się choć trochę zbliżyć do tego celu :)
Kto ze mną? :)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
12 kwietnia 2013, 09:19
aj tam, kurde jak się poruszają to mnie kalorii przyswoją, a nie tylko siedzą i jedzą. Swoją drogą jak będą tańcować na parkiecie i będą mieli siłę to i siły im starczy na dojście do stolika z herbatą i kawą. Zawsze jeden drugiemu może zrobić, albo ewentualnie poprosić kelnerkę żeby im zrobiła.
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 259
12 kwietnia 2013, 11:07
nas tez kazdy sam sobie bedzie robił. ciasta tez na oddzielnych stolach. lepiej jak bedzie ciut wiecej miejsca na stolach. nie miesza sie to wszystko razem. a wiem ze niektorzy lataja i szukaja czy jest gdzies kawalek np sernika bo u nich na stole sie skonczyl a szarlotka mu nie smakuje;p
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
12 kwietnia 2013, 20:10
Miałam już ostatnią przymiarkę sukni i powiem am bajka!! jestem bardzo zadowolona. Odbieram dopiero w piątek wieczorem bo wcześniej nie ma sensu. Teraz jest znowu problem ze stroikiem do włosów. Miał być ze storczyków, ale chyba jednak będzie z róż, tylko jeszcze trzeba gdzieś złożyć na niego zamówienie. Powiem tak: lepiej chodzić do kogoś na wesela i śluby.
- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Dominikana
- Liczba postów: 1068
12 kwietnia 2013, 23:59
aaaa tygrysku już się nie mogę doczekać twoich zdjęć :))) a ja dziś odebrałam obrączki....i teraz to jest takie wszystko realne...obrączki zajebiste :)
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Dębica
- Liczba postów: 340
15 kwietnia 2013, 07:13
popatrzcie....watek juz dawno zalozony i tak przez caly czas dzielimy sie wszystkimi emocjami, watpliwosciami, decyzjami ;) i jak juz pierwsza pojdzie na "odstrzal" slubny ;) to juz kazdej bedzie coraz blizej i zobaczycie wtedy jakie to bedzie realne :P
a ja jestem zalamana, bo dzis zmarla babcia mojego N. ;(;(
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
15 kwietnia 2013, 09:51
Misia to współczuje
No ja tam mam zamiar pisać z wami nawet po ślubie, który już za 5 dni. Panieński zaliczony, porządnie zakrapiany. Wszystko pomalutku się układa.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
15 kwietnia 2013, 21:29
Edytowany przez stazi24 15 kwietnia 2013, 21:34
- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Dominikana
- Liczba postów: 1068
15 kwietnia 2013, 22:13
spoko, buciki ok... najawaniejsze ze wygodne..ja tez chce kupic sobie sandały japonki na zmiane :) widziałam piękne na allego z kryształkami ...ale drogie 120zł :)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
16 kwietnia 2013, 08:48
Stazi buciki super
Jej a ja mam dylemat z rozstawieniem po stołach gości, bo ja mam inne zdanie, a rodzice inne, ale myślę że się dogadamy. Jak na razie nie mieliśmy większej rozbieżności co do decyzji. Rodzice właściwie dali nam wolną rękę i nie wtrącają się za bardzo, no chyba że chcemy żeby coś nam doradzili. Wczoraj jeszcze szukałam stroika do włosów i w końcu coś wykombinowałyśmy z Mamą.
Z tą organizacją i decyzjami podjętymi to i tak jest tak że się wszystkim nie dogodzi. Trzeba robić tak jak się uważa i tyle. Podpowiedzi owszem trzeba słuchać, ale jakiś kompromis trzeba wypracować. Rany dziewczyny szaleństwo jakieś!!
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
16 kwietnia 2013, 11:19
Ja w sobote robilam swoje imieniny i zaprosilam swoja rodzine i M . no i nareszcie Rodzice sie poznali - troche pozno ale inaczej sie nie dalo wiec przymusilam Ich... Masakra jakas ludzie mi sie tak spili ,ze Ojciec M ledwo szedl a co mowil to nie dalo sie zrozumiec, moi wujowie to jeden udawal baletnice , inny motorynke a trzeci spiewal ,ze kocha tescia - myslam ,ze oszaleje...i jeszcze Ojciec M chcial wziasc na rece omja Mame - co akurat bylo zabawne no i jak sie spil to do mojego Ojca mowil zamiast Andrzej to Endriu.. - co tez wodka robi z ludzmi... no ale najlepsze ,ze kobitki na drugi dzien chciala zjesc mezow bo narozrabiali ale koniec koncow kazdy gadal jak to sie swietnie bawil- paradoks... bylo 21 osob wiec bylo gwarno i wesolo ale nieeco za duzo wodki wypili i tyle..
W kazdym razie dowiedzialam sie potem od Mamy ,ze Oni wraz z rodzicami M umowili sie na spotkanie w Maju ,ze rzekomo beda cos ustalac- troche mnie to wkurzylo bo z jakiej racji - wpierw robia fochy, potem awantury , kasy nie daja wiec naprawde mnie to nieco rozlosciolo..... i nie wiem w sumie jak mam sie zachowac czy przytaknac i pozwolic Im sie wtracic czy co;/ co prawda glownie im chodzi o sadzanie gosci jednak ja mialam swoja wizje i nie bardzo mi sie usmiecha by mi to ktos burzyl;//
i co tu zrobic....