21 listopada 2011, 09:30
nie wiem co zrobic w sprawie sukni...wypozycze kosztuje 1800zl a uszycie 1100...tylko ze szycie to sprawa zamowienia na necie...i otrzymam gotowa... troche sie tego obawiam. Jesli macie tego typu dylematy lub doswiadczenia to piszcie. to moja suknia
co o niej myslicie???
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15636
21 listopada 2011, 09:32
Otrzymasz gotową bez możliwości przymiarki?
Ja bym wypożyczyła- nie musiałabym się martwić o ewentualne przeróbki, suknia byłaby idealnie dopasowana (chyba, że masz mozliwosci przymiarki w miedzy czasie w opcji z szyciem).
21 listopada 2011, 09:39
no wlasnie nie... otrzymalabym ją gotową. troche sie obawiam, a chce miec taka a nie inna. tylko pytanie czy bedzie..???
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15636
21 listopada 2011, 09:43
W takim razie tylko i wyłącznie wypożyczenie.
Ja w dniu odbioru sukni musiałam 2 razy latać do salonu, bo krawcowa za mało zważyła suknię (mimo, że przecież zaznaczała sobie szpilkami, zdejmowała miarę itp) i po prostu by mi spadała. Dodatkowo długość. Do salonu idziesz z butami, dopasowują Ci długość idealną do wysokości obcasa.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
21 listopada 2011, 09:57
a skąd wiesz że jakość materiału będzie w porządku?
ja bym sie bała że uszyją z tandetnego materiału, bo nie masz jednak kontroli nad wykonywaną pracą
21 listopada 2011, 10:06
Powiem Ci z własnego doświadczenia. Zdjęcie mojej sukienki jest w pamiętniku - poszłam z nim do dwóch salonów i wysłałam do kilku firm przez allegro.
Cena podana przez firmę z łodzi: 650 zł
Najniższa cena zaproponowana w salonie: 1500, najwyższa 3100
Za wykonanie tej samej sukienki.
Właśnie czekam na odpowiedź z łodzi, bo zasugerowano mi w salonie, że niska cena może być spowodowana tym, że :
- dostanę kieckę bez halki i koła ( czyli nie będzie się układać )
- dostanę kieckę bez fiszbinów ( które trzeba będzie dokupić)
i de facto zbliżę się do ceny 1500 z salonu.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
21 listopada 2011, 10:10
Kiecka ktorej nie przymierzysz moze byc uszyta z innych, tanszych materialow i choc na zdjeciu bedzie wygladac tak samo to tym samym nie bedzie. Ja bym nie ryzykowala.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
21 listopada 2011, 10:13
Ja bym sie bala takiej kiecki kupic...moze material byc jakis tandetny, dwa moze byc za waska/za szeroka badz za krotka lub za dluga...ja latalam z kiecka 2 razy do krawcowej bo cos bylo nie tak...suknie slubna musisz przymierzyc, pomacac material jaki jest....ja bym osobiscie nie zakupila bez mozliwosci przymiarki i sprawdzenia materialu.
Moja kumpela zamowila kiecke z netu-na zdjeciu piekna-w rzeczywistosci material tandetny i zupelnie inny niz na zdjeciu-odeslala ta kiecke natychmiast.
21 listopada 2011, 10:16
to jest ten ból... ile Wy placilyscie za wypozyczenie???
21 listopada 2011, 10:49
pracuję w salonie ślubnym - miałam już sporo klientek, które miesiąc albo krócej przed ślubem przychodziły załamane albo z płaczem, bo zamówiły suknię w necie i przyszło jakieś badziewie. Ja takie panie "podziwiam" za odwagę, bo często jest tak,że chciały zaoszczędzić, a i tak muszą wydać pieniądze podwójnie (na drugą suknię)