- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
16 listopada 2011, 06:59
Moje drogie!!
Jako, że sama mam w przyszłym roku ślub(25 sierpień)
Postanowiłam założyć ten wątek dla nas....
Możemy się tutaj dzielić swoimi planami, marzeniami odnośnie ślubu i wesela...
Pisać o swoich zmaganiach z ostatnimi kg :)
Tak dla motywowania siebie i innych, a może akurat kogoś zainspirujemy swoim pomysłem??
Zapraszam wszystkie PANNY MŁODE 2012 :)
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
16 listopada 2011, 09:14
ja nie mam daty ślubu ale myślimy nad tym poważnie ponieważ właśnie wijemy swoje gniazdko a rodzice są konserwatywni i chyba bez ślubu sie nie obejdzie, choć przyznam Wam, ze mnie na tym nie zależy. Nie chce tej szopki, jak to któraś z Was napisała. Od mojej strony ludu moze ze 30 osób za to od niego 150 jak nic... zawsze tłumaczyłam, żeby odmawiać zaproszenia na śluby dalekich kuzynów ale on nie, no i chodziliśmy a teraz wypadło by ich zaprosić...
myślimy nad cywilnym tak na początku roku a kościelny może sierpień, październik.... tylko żeby mi się rodzina na tego cywila nie obraziłą bo chcemy tylko kolacje zrobić rodzice, rodzeństwo i świadkowie.... nie chcemy nikogo zapraszać, bo za raz zaczną przynosić prezenty a potem będzie kościelny i znowu co poniektórzy pomyślą, ze ich naciągamy na pieniądz....
ludzie są różni najczęściej dziwni ;-) chętnie się do Was przyłączę to będę wiedziała co i jak po kolei robić skoro za 9-10 miesięcy sama mam stanąć w białej sukni...
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2184
16 listopada 2011, 09:19
> Ja ślubuję 4 sierpnia, na razie mamy zamówioną
> salę, orkiestrę, kościół,
> fotografa-kamerzystę.planujemy wesele tak na 70-80
> osób. a za suknię wezmę się tak może w maju -
> wystarczy czasu?? No i jeszcze te nauki musimy
> zrobić:/Może wie któraś gdzie w Poznaniu można to
> zrobić szybko i bezboleśnie:P ?
zależy czy chcesz szyć czy kupić - ja dzisiaj podpisuję umowę, ślub mam 8/06/2012 ale 5 miesięcy to minimum jakie się czeka na sukienkę + miesiąc na przymiarki a że zostało akurat pół roku to był ostatni dzwonek
16 listopada 2011, 09:20
co prawda ja jestem już po ślubie ale widzę że planujecie spore wesela -ponad 100 osób
nasze było na 145 osób i było sporo dzieci
mogę wam poradzić to co ja zrobiłam na naszym weselu
zrobiłam listę dzieci -25 sztuk ......sporo
właściciele domu weselnego udostępnili nam nieodpłatnie salkę dla dzieciaków, wyposażyli ją w zabawki, część zabawek zebrałam od rodziny, po pluszaki do zjeżdżalni i balony .............
efekt był cudowny -rodzice bawili się w najlepsze a dzieci nie "wisiały " na nich przez cały wieczór
dobrym pomysłem jest też zatrudnienie animatorki
jedyne co mogę odradzić to umieszczania jedzenia i soczków w kąciku dla dzieci - źle się to może skonczyć hehehe
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Wyspa Pag
- Liczba postów: 996
16 listopada 2011, 09:36
> > Ja ślubuję 4 sierpnia, na razie mamy zamówioną>
> salę, orkiestrę, kościół,>
> fotografa-kamerzystę.planujemy wesele tak na
> 70-80> osób. a za suknię wezmę się tak może w maju
> -> wystarczy czasu?? No i jeszcze te nauki musimy>
> zrobić:/Może wie któraś gdzie w Poznaniu można to>
> zrobić szybko i bezboleśnie:P ? zależy czy
> chcesz szyć czy kupić - ja dzisiaj podpisuję
> umowę, ślub mam 8/06/2012 ale 5 miesięcy to
> minimum jakie się czeka na sukienkę + miesiąc na
> przymiarki a że zostało akurat pół roku to był
> ostatni dzwonek
Witam.:)
Pracuję w salonie sukien ślubnych i ten terror stosowany przez salony to masakra! Przychodzą dziewczyny zestresowane, że mają ślub za pół roku, osiem miesięcy i czy jeszcze można zamawiać szycie sukni.:D Duże miasta mają silną konkurencję i chcą zwabić klienta, więc to jasne, że namawiają do jak najwcześniejszego podpisania umowy. Przecież nikt teraz nie zacznie szyć sukni na ślub za pół roku.;)))) Panie zaczynają miesiąc- dwa miesiące wcześniej szyć...tym bardziej, jak dziewczyna mówi, że się odchudza.;)) Przez pół roku można zrzucić sporo kg, więc po co zaczynać szycie, skoro i tak później suknia będzie wymagała wielu przeróbek? Fakt, jeśli ktoś ma już swoją wizję kiecki i chce mieć spokojną głowę- niech zamawia. Przychodzą kobiety 2-3 miesiące przed ślubem i też szyjemy. Klient- nasz pan. A widzę, że salony zachowują się tak, jakby to klienci byli dla nich, a nie na odwrót.;))) Co innego z salonami, które nie mają pracowni, a jedynie zamawiają kiecki z zagranicy. Wiem, że w tym przypadku pół roku to minimum.;))
Ja ślubuję 26 maja, ale jeszcze zmagam się z kilogramami, więc daję sobie czas do końca stycznia, żeby poprawić sylwetkę.:)
Myślę, że jak zamówię na początku lutego, to 4 miesiące wystarczą, żeby uszyć sukienkę.;)))))
Aha! Mamy już od jakiegoś czasu podpisaną rozmowę z fotografem i zespołem. Salę też mamy. Zespół i sala są najważniejsze.:)
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
16 listopada 2011, 09:38
Agata - ja się odchudzam "całe życie" :/...ale teraz już chcę tak na poważnie, żeby w sukni ładnie wyglądać....
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Wyspa Pag
- Liczba postów: 996
16 listopada 2011, 09:40
madziuniasz89 widzę, że łączą nas dwa wątki...:D:D:D
Z tym, że ja mam bardziej przerąbane- rychło się za siebie wzięłam z taką nadwagą, serio.:DDDDD
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4988
16 listopada 2011, 09:42
> co prawda ja jestem już po ślubie ale widzę że
> planujecie spore wesela -ponad 100 osób nasze było
> na 145 osób i było sporo dzieci mogę wam poradzić
> to co ja zrobiłam na naszym weseluzrobiłam listę
> dzieci -25 sztuk ......sporowłaściciele domu
> weselnego udostępnili nam nieodpłatnie salkę dla
> dzieciaków, wyposażyli ją w zabawki, część zabawek
> zebrałam od rodziny, po pluszaki do zjeżdżalni i
> balony .............efekt był cudowny -rodzice
> bawili się w najlepsze a dzieci nie "wisiały " na
> nich przez cały wieczórdobrym pomysłem jest też
> zatrudnienie animatorki jedyne co mogę odradzić to
> umieszczania jedzenia i soczków w kąciku dla
> dzieci - źle się to może skonczyć hehehe
Super pomysł...!! U nas tez będzie trochę dzieci..a.le nie wiem czy rodzice je pozabierają na wesele...muszę o tym pogadać jeszcze z moim D bo to niezły pomysł :) A wszyscy mają się dobrze bawić prawda?
16 listopada 2011, 09:50
ja swój ślub mam już za sobą, ale pozwolę sobie naskrobać tu dla Was kilka słow :)
Przede wszystkim starsznie Wam zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście :) ) ,że macie ten Najpiękniejszy Dzień przed sobą! Wiele bym dała aby cofnać czas i wszystko przeżyć raz jeszcze :)
Kochane! Cieszcie się i starajcie jak najlepiej zapamiętać każdą chwilę - od przygotowań po noc poślubną ;) I nie przejmujcie się żadnymi wpadkami jeśli się zdarzą - nie pozwólcie by cokolwiek popsuło Wam ten Najważniejszy Dzień, który i tak - bez względu na wszystko - będzie tym najpiękniejszym :))
Trzymam kciuki i już teraz życzę Wam wszystkim powodzenia! :)
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Wyspa Pag
- Liczba postów: 996
16 listopada 2011, 09:54
> > co prawda ja jestem już po ślubie ale widzę że>
> planujecie spore wesela -ponad 100 osób nasze
> było> na 145 osób i było sporo dzieci mogę wam
> poradzić> to co ja zrobiłam na naszym
> weseluzrobiłam listę> dzieci -25 sztuk
> ......sporowłaściciele domu> weselnego udostępnili
> nam nieodpłatnie salkę dla> dzieciaków, wyposażyli
> ją w zabawki, część zabawek> zebrałam od rodziny,
> po pluszaki do zjeżdżalni i> balony
> .............efekt był cudowny -rodzice> bawili
> się w najlepsze a dzieci nie "wisiały " na> nich
> przez cały wieczórdobrym pomysłem jest też>
> zatrudnienie animatorki jedyne co mogę odradzić
> to> umieszczania jedzenia i soczków w kąciku dla>
> dzieci - źle się to może skonczyć heheheSuper
> pomysł...!! U nas tez będzie trochę dzieci..a.le
> nie wiem czy rodzice je pozabierają na
> wesele...muszę o tym pogadać jeszcze z moim D bo
> to niezły pomysł :) A wszyscy mają się dobrze
> bawić prawda?
My postanowiliśmy, że dzieci nie zapraszamy, niestety. Chyba, że ktoś naprawdę nie będzie miał z kim ich zostawić... I tak zapraszamy 120 osób (Narzeczony ma liczną rodzinę), znajomych- na palcach ręki policzyć, więc jak doliczylibyśmy dzieci, to byłaby masakra. Nasza sala to max. 100-120 osób... Liczyliśmy gości na poziomie: do kuzynostwa. Dzieci kuzynów zapraszamy tylko wtedy, gdy naprawdę nie będą mieli maluchów z kim zostawić- po indywidualnych rozmowach.;))))
P.S. Chociaż nie "niestety"- nie czarujmy się..wesele jest dla dorosłych. Maluchy na mocno zakrapianej imprezie jakoś mi nie pasują- i już.;))
Edytowany przez aoirghe 16 listopada 2011, 09:55