Temat: wieczór panieński - pomocy

Jestem w tej materii kompletnie ciemna, nie wiem jak sie takie coś organizuje.
Koleżanka mnie poprosiła o zorganizowanie czegoś takiego, ale ja nigdy na czymś takim nie byłam, nie mam pojęcia jak to wygląda.

Dla tego proszę Was o pomoc, że wynająć jakieś miejsce to wiem, ale teraz tak, kto za to ma płacić, czy to jest tylko nasiadówka, no po prostu nie wiem.


Pasek wagi
nie wazne jest gdzie spedzacie impreze tylko jak ja chcecie spedzic. towarzystwo kolezanek + alkoholu wszedzie bedzie odpowiednie.

na co macie ochote? 
jesli lubisz siostre twojego narzeczonego to czemu jej nie chcesz zaprosic?

Byłam na panieńskim :) organzowala je swiadkowa Panny mlodej.

 

Na poczatku byla to posiadowka w mlodej w domu. Kupa jedzenia i alkoholu. Muzyka. Takie luzne posiedzenie, zapoznanie sie z innymi dziewczynami.

 

Pozniej prezenty dla Mlodej.

 

Nastpenie wyjscie do clubu.

Nio i tam ogolnie impreza, kilka konkursow, szampany na koszt lokalu dla nas....

 

Ogolnie normalnie bylo. Bez szalu.

Pasek wagi

> Koleżanka tzn Panna Młoda Ciebie poprosiła :)
> ???Jeśli są warunki w domu to można imprezę
> zorganizować w domu (jedzenie+alkohol) pewnie
> wyjdzie taniej :-) A potem ewentualnie wyjść do
> klubu.Albo wynająć jakieś miejsce.To co zrobisz
> zależy od pomysłowości :-) W domu można zrobić
> zabawne konkursy ,zagrać sprośną grę karcianą lub
> w chińczyka że zbity piję kolejkę ,karaoke
> itd.....A również można siedzieć z miską chipsów i
> gapić się w sufit :DNa "mieście" iść i szaleć do
> klubu :-)Wiele zależy od tego co lubi Panna młoda
> i pozostałe dziewczyny!U mnie to było tak:Nie było
> żadnej niespodzianki.Po prostu przyjaciółki mnie
> namówiły na panieński.Najpierw przyszły do mnie do
> domu.Zrobiłam lekkie jedzenie,wypiliśmy po drinku
> (koszty ponosiłam oczywiście ja),rozpakowałam od
> nich prezenty i wyruszyliśmy na miasto.W klubie
> pierwszą kolejkę postawiłam ja a kolejne każda
> płaciła już za siebie.U szwagierki rok
> temu:Panieński organizowała jej koleżanka.Najpierw
> była pizzeria,potem klub (jedzenie+alkohol) i na
> końcu striptiz i wspólny prezent.Wszystkie koszty
> ponosiły tylko goście.Więc uważam że trochę za
> dużo nas to wyniosło finansowo.

 

Tak i jeszcze kasa w koperte po slubie;) nie ma co...... Ja bym nie miala sumienia kogos prosic i obciazac kosztami moich widzi mi sie kolezanki.....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.