- Dołączył: 2010-01-20
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 447
7 maja 2011, 15:22
hej :-) przejrzałam kilka stron na forum ale nie znalazłam takiego tematu a bardzo bym chciała się dowiedzieć ile pieniędzy potrzebowaliście na ślub? ilu było gości? jedno czy dwudniowe wesele?:-)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Łochowo
- Liczba postów: 343
7 maja 2011, 17:24
Liczę wszyściuteńko włącznie z wystrojem kościoła który mam do dziś w domku(szarfy przypinki ozdoby na krzesła).No tak wyszło nie wywalaliśmy na pierdółki sala super z jedzonkiem 100 zł za osobę alko ciasta tort swoje kiecka 600 buty 2 pary 200 bolerko 100 wodzirej 700 w sumie to był największy wydatek pomijając salę.Ksiądz dostał 200 organista 100 i ot tak.Fryzjer cuś tam autkiem swoim jechaliśmy także tak o .Mam wujka fotografa który robił nam fotki na weselu sesji nie braliśmy szkoda nam kasy a wujka nie mogłam wykorzystać bo przyleciał w dniu ślubu z chicago i zaraz po jechał.Było pięknie.
- Dołączył: 2010-01-20
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 447
7 maja 2011, 17:27
to fajnie:) myślałam że ciężko zaoszczedzić na tym:P z tego co patrzyłam na necie to standard nawet 200zł/os. choć jak pracowałam w restauracji to były oferty 110-130zł/os.:) dla mnie najwiekszy wydatek to chyba suknia by była oprócz sali;]
7 maja 2011, 17:28
ja tydz temu mialam, bylo 80 osob i kosztowalo mnie to 30 tysiecy zl
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Łochowo
- Liczba postów: 343
7 maja 2011, 17:33
wszystko zależy na czy i jak Ci zależy.No my w małej pięknej miejscowości także ceny niższe za fajny standart.Cukiernia kilian super ciacha duże rabaty przy większej ilości i przystępne ceny.No dało radę tyle że organizacja nas pochłonęła na pół roku he he.Ale udało się.Trzymam za Was kciuki.Kieckę kupiłam wcale nie w ślubnym a w zwykłym sklepie dlatego cena taka ale to była pierwsza co mierzyłam i ostastnia.Zakochałam się w niej .
7 maja 2011, 17:33
A u nas tylko Ja i On, dwa tygodnie all inclusive na Dominikanie. I ślub w międzyczasie. Ok 17tyś (w tym wszystkie opłaty, fotograf, obrączki, ubiór pana młodego, mój fryzjer itd).
Suknia prezent od rodziców.
Po powrocie mielismy przyjęcie dla najbliższej rodziny, 30 osób, ale ceny za to dokładnej już nie znam, bo za to rodzice nasi płacili (oni chcieli przyjęcie).
Moim zdaniem nie ważne ile się wyda, jeśli spełnia się swoje marzenia. A każdy wydaje tyle, na ile go stać (nawet jeśli wiąrze się to z wzięciem kredytu). Jakby nie patrzyć, jest to pamiątka na całe życie.
7 maja 2011, 17:41
heh, a moj będzie kosztował jeszcze max tysiąc plus obrączka (będzie ręcznie robiona przez gościa z niemiec)
a wesele którego nie było i nie będzie kosztowało 31 tysi - z tym że zamiast wesela kupiłam samochód, a właściwie ojciec mi kupił bo u nas taka tradycja że rodzice opłacają wesele.
Edytowany przez 6Lady6In6Red 7 maja 2011, 17:42
7 maja 2011, 17:58
o waw...xD
jak przedostatnio byłam na weselu mojej mamy brata to było najzajebistrze w rodzinie,że tak powiemxD. no wyjebiawsze w kosmos.xD.
kasy nie żałowali. a wręcz robili jeszcze wszystko więcej i więcej bo mało, by goście byli zadowoleni. moja babcia[jego mama] i jej rodzice wlaśnie wszystko prawie organizowali, nie chcieli nic po taniochu, na odwal. mieli wolną rękę młodzi- co chcą, ile chcą, i jeszcze więcej. żarcie- extra, duzo, różnorodne- mówiłam co mają dać;D, ciacha- naaajlepsze- też mówiłamxD haha, orkiestra? nie żadna orkiestra dtylko DJ odlotowy w kosos,że szok, wszystcy tańczyli odrazu, i taki zabawny;p, duża sala, dużo miejsca a nie to,ze się gnieździli wszyscy, zjeść chociaż pyszne nie dało się wszytskiego- za dużo, wiejski stół, bimber, - wszystko zapłacone aby wyrobili a nie ze sklepu, piwo, wino, cód miód. niepytam ile zapłacilixD. a tydzień temu byłam na jednym, eee;/, trochę nie chcę się wypowiadać, zjeśc nie ma co, kurczak niedopieczony, zimne zupy, sałatki takie na odpowiedziel, kapela mogła być i dobre ciastka tylko, i cholernie mała sala;/
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1122
7 maja 2011, 18:15
Jak ktoś ma pieniądze to niech sobie robi wymarzone wesele, sama bym tak zrobiła, no ale jak ktoś bierze kredyt lub wyciąga od rodziców to to już dla mnie śmieszne jest.
7 maja 2011, 18:25
Niektórzy biorą kredyt, bo myślą (mają nadzieję), że w prezentach się zwróci (niestety, szokująca prawda).
Inni biorą, bo uważają, że warto. Nie chcą czekać, aż sami uzbierają. Wolą pożyczyć i później oddawać.
A co do rodziców i ich wkładu w wesele. Niestety, w Polsce nadal jest taka mentalność, że rodzice uważają, iż to oni powinni płacić i organizować ślub wesele. A zwłaszcza rodzice panny młodej.
U mnie rodzice płacili, ale z tego co się orientuję to po połowie.
I tylko dlatego, że chcieli imprezę dla najbliższej rodziny, a My na nią już pieniążków nie mieliśmy, bo organizując ślub i budżet, liczylismy tylko wyjazd i koszta z nim związane. Sam pomysł imprezy dopiero pod koniec się zrodził.
- Dołączył: 2008-12-08
- Miasto: chicago
- Liczba postów: 531
7 maja 2011, 18:28
nasze wesele na 130 osób kosztowało 30 tys, w cenie wszystko - czyli ślub, wynajęta sala, zespół, suknia i garnitur, z tym że u nas największym wydatkiem był zespół i moja suknia; wesele 2 dniowe, marzec 2011, więc jeżeli zależy Ci na najtańszym weselu to proponuję wynająć salę (remizę) i zorganizować wszystko samej tzn z przyszłym mężem i rodzicami, jest dużo więcej pracy niż gdyby wynająć lokal ale też zaoszczędzasz sporo pieniędzy