- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 czerwca 2020, 21:25
Hejka,
Pytanie dla chodzących na śluby i tych po. Zmienia nam się koncepcja wesela. Początkowo chcieliśmy posiadowke i tak poinformowaliśmy gości, już wspominałam w poście, że nie wszyscy sa z tego zadowoleni. Po rozmowie z pania od sali okazało sie, że jest wolna duża i możemy na niej zrobić pokaz slajdów z dzieciństwa-pomysl faceta. I myślę nad zorganizowaniem nagłośnienia plus mikrofon, żebyśmy my poprowadzili imprezę (zaprosili na szampan, pokaz slajdów z podziękowaniem dla rodziców). Myślimy też o wodzireju który by nas odciążył i właśnie zapraszał na takie części tylko obawiam się, że ludzie zaczeliby potem pytać to kiedy zaczynają się tańce (a ich chcielibyśmy uniknąć lub zrobic od 20 i napisać o tym w menu, czyt. 20:00 Tańce prowadzone przez dj XYZ. Nie ukrywam, że chcielibyśmy bardziej posiedzieć ze znajomymi i rodzina. W sumie teraz stwierdzamy zgodnie, że gdybyśmy teraz prosili to tylko znajomych, rodziców i rodzenstwo, a nie 40 osob. Co wy na to? Byłyście na czymś takim? Jak myślicie co z tego by wyszło? Może darować sobie nawet to naglosnienie i mikrofony?
Edytowany przez 21 czerwca 2020, 22:47
16 czerwca 2020, 21:35
Wybacz ale 40 osób zanudzi się na tym weselu bez muzyki i tańca. Posiadówka byłaby ok w 10 osób. Z 40 nie będziesz miała czasu gadać ciągle.
Byłam na weselu na 30 osób, bez muzyki. Większość gości zmyła się przed 21, nikt do północy nie dotrwał. Pogadanie z parą młodą to była chwilka dla każdego. Kompletny niewypał.
16 czerwca 2020, 22:20
Jeśli nie chcesz tańczyć to zrób przyjęcie. Wtedy będzie muzyka w tle, goście będą rozmawiać a wszystko skończy się przed 22.
Jeslj planujesz wesele... To tylko z tańcami. Nie wyobrażam sobie tego inaczej.
16 czerwca 2020, 22:44
Bylam 2 razy na chrztach na 40osob i była muzyka i później ludzie nawet tańczyli
16 czerwca 2020, 22:50
ale w czym przeszkadzają Ci te tańce? Jak ktoś z gości wstanie od stolika żeby pogibać się dla rozluźnienia do muzyki to go cofniesz na miejsce czy jak?
czy ja dobrze rozumiem, że planujesz dłuższą imprezę, a nie 3-godzinne przyjęcie z obiadem i deserem? Wybacz, ale oczekiwanie, że goście przesiedzą na tyłku całe popołudnie do późnych godzin nocnych z rozpiską kiedy mogą wstać od stołu to przepis na porażkę
16 czerwca 2020, 23:00
Wybacz ale 40 osób zanudzi się na tym weselu bez muzyki i tańca. Posiadówka byłaby ok w 10 osób. Z 40 nie będziesz miała czasu gadać ciągle. Byłam na weselu na 30 osób, bez muzyki. Większość gości zmyła się przed 21, nikt do północy nie dotrwał. Pogadanie z parą młodą to była chwilka dla każdego. Kompletny niewypał.
Po rozpoczęciu czytania tej wypowiedzi powinna się automatycznie włączać pozytywka z melodią "to ja, narcyz się nazywam". Jedyną atrakcją jest pogadanie z parą młodą? I to, żeby z danym gościem młoda para gadała ciągle, inaczej ziewajc w rękaw się zmyje do domu? Może na jakiś dziwnych weselach byłam, ale na wszystkich goście rozmawiali przede wszystkim ze sobą. To nie konferencja, żeby tylko jeden referent, czy tam inny interlokutor, mógł zabrać głos. Znowu. Może na jakiś dziwnych weselach byłam, ale w trakcie czyjejś opowieści nad rosołem nie milknęła cała sala.
Ja robiłam tylko obiad, część gości została do północy, część wyszła wcześniej (tak koło 21). Ja się nie spodziewałam, że będą chcieli aż tak długo zostać, ale z drugiej strony myślę że wiele zależy od tego jak wyglądają inne rodzinne spotkania (u mnie np. na imieniny, czy na wigilię też się siedzi prawie do północy, a wiem że niektórych to dziwi, bo o dziewiątej już dawno mają pozmywane). Z tym, że ja z góry mówiłam, że to nie jest wesele i zapraszałam na obiad. Moim zdaniem lepiej to rozgraniczyć, albo zapraszaj na obiad (bez tańca), albo na wesele (wtedy bez narzucania gościom ram czasowych). W menu/zaproszeniach bym tego na stop procent nie umieszczała, bo to będzie po prostu niegrzeczne. Tak jakbyś chciała wpisywać od której godziny będzie alkohol. No nie albo jest na stole i już, albo nie ma - ale wtedy uprzedzasz i tym gości.
17 czerwca 2020, 08:07
w sensie ten wodzirej ma zapraszać jedynie na pokaz zdjęć i szampana? to bez sensu. robicie posiadówkę bez tańców to ten wodzirej nie będzie wam do niczego potrzebny, wszystko ogarniecie sami.
17 czerwca 2020, 08:21
Nie mam problemu z tym, żeby ludzie tańczyli. W sumie właśnie bardziej z myślą o ludziach i pokazie zdjęć na rzutniku chcemy sie przeniesc na większą sale, ktora ma slabsze glosniki niz w malej. Dlatego myslimy o wynajeciu dodatkowo naglosnienia, ewentualnie wlasnie jakiegos goscia ktory bedzie zapraszal - i tak wlasnie w takiej formie myslimy o konferansjerze. Większość rodziny i tak sie zmyje wczesniej, bo maja dzieci i 90%jest przyjezdnych plus kilka osob zadeklarowało juz ze bedzie do godziny x i potem idzie papa. A my w sumie po raz ostatni bedziemy sie widzec z rodzina w komplecie, bo przeprowadzamy sie na stale do Wawy, co tez chcemy na weselu oglosic, stad bardziej posiadowka, bo chcielibysmy z ludzmi spedzic czas🙂
17 czerwca 2020, 10:30
Totalnie nie rozumiem Twojej koncepcji. Albo obiad-małe przyjęcie po ślubie i wtedy bez sensu wielka sala bo i po co? Albo weselicho z tańcami i już. Po co jakieś nagłośnienie na obiad?
Nie wiem na ile osób jest sala, ale jeśli >100 to 40 osób na tej sali zginie, bez sensu. Większość ludzi nawet jak robi wesele ale na <50% pojemności sali to jakoś tą salę dzieli etc. żeby nie było wrażenia pustki.
i jeszcze jedno - od kiedy to na weselu nie spędza się czasu z gośćmi?
Edytowany przez staram_sie 17 czerwca 2020, 10:31
17 czerwca 2020, 11:22
kazdy robi jak uwaza. bylam na dwoch weselach bez tancow i mimo, ze sie nie nudzilam to jednak mi tego brakowalo.
ja swoje organizuje z DJ i mam nadzieje sie wytanczyc :)