- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 stycznia 2020, 21:55
robiliśmy kilka zdjęć koło zamku w dniu ślubu, sesję typowo ślubną zrobiliśmy ponad tydzień po ślubie, czesalam się sama - zrobiłam fale makijaż też sama.
20 stycznia 2020, 21:55
w trakcie wesela mieliśmy krótka 15min sesje.
2 miesiące później mieliśmy plenerowa, w gorach. Byliśmy ubrani inaczej, malowałam się sama na miejscu delikatnie, włosy mialam zostawione naturalnie ;p ale no mi nie zalezalo na niczym więcej, najbardziej na tych gorach, które oboje kochamy - i tak bym tam nie weszła z makijazem i nierozwianym włosem (bo 3h marszu były)
edit: 2 miesiące zleciały bo najpierw podróż, potem dograć z fotografem termin na weekend (a jednak wiadomo, ze w sezonie ciężko).
Edytowany przez bridetobee 20 stycznia 2020, 22:04
20 stycznia 2020, 22:13
Nie mieliśmy typowej sesji (jakoś nie odczuwaliśmy potrzeby), fotograf był na ślubie i w zasadzie spontanicznie po kościele (zaczynał się przepiękny zachód słońca) pojechaliśmy z nim na godzinkę w plener. W tym czasie goście akurat spokojnie sobie dojechali, poprawili się, usadowili a później wszyscy witali nas przed wejściem.
Edytowany przez przymusowa 20 stycznia 2020, 22:19
21 stycznia 2020, 00:01
Tego samego dnia co ślub. Przed imprezą w knajpie wyszliśmy z fotografem na godzinę na szybką sesję. A potem sami sobie dorobiliśmy za 2 dni zdjęcia w plenerze. Te już nie były typowo do wyrzygania sztuczne jak to zwykle wygląda fotografia ślubna.
21 stycznia 2020, 00:18
w ogóle nie mieliśmy. Z jednej strony chcieliśmy żeby zdjecia były tego samego dnia, zeby wyglądać tak jak na ślubie a z drugiej strony szkoda nam było zostawiać gości na kilka godzin, więc odpuściliśmy po prostu taką sesję. A z kolei wizja, ze będzie to inny dzień z innymi fryzurami, ja w innym makijażu wydawało nam się bezsensu - taka sztuka dla sztuki, bo zdjecia nie są z tego wyjatkowego dnia, tylko jakies tam pozowane kiedy indziej. Mamy za to świetne zdjecia z samego ślubu i wesela :)
21 stycznia 2020, 06:07
Mieliśmy miesiąc po weselu, makijaż i fryzura na nowo robione u tego samego fryzjera i makijażystki. Sesja zajęła cały dzień, jeździliśmy w różne miejsca.
Edytowany przez HelloPomello 21 stycznia 2020, 06:07
21 stycznia 2020, 06:26
Fotografowalam trochę młodych par i najczęściej plener organizowaliśmy w innym dniu, czasem nawet miesiac lub dwa po ceremonii. Dziewczyny najczęściej malowały się same, z fryzurą bywało różnie, jak któraś miała zaprzyjaźnioną fryzjerkę to dawała się uczesać, jeśli nie to panna młoda robiła sobie fryzurę sama.
21 stycznia 2020, 07:14
Najlepsza opcja jest sesja umówiona specjalnie na jakiś dzień po ślubie- nie ma znaczenia czy tydzień po czy miesiąc po. Na sesję musi być trochę czasu, żeby dostać zadowalający efekt i odpowiednią ilość zdjęć. A makijaż i fryzura... To już zależy od umiejętności:) można samemu jak się ładnie umie, ale skorzystać z usług profesjonalisty. Warto zadbać o makijaż do sesji, ważniejszy niż fryzura
21 stycznia 2020, 07:49
Plener miałam jakieś 2 czy 3 tygodnie po ślubie (musieliśmy też wyzdrowieć, bo na swoim ślubie byliśmy chorzy). Fryzurę miałam od fryzjera, ale luźniejszą, malowała mnie koleżanka tak jak do ślubu.