- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 kwietnia 2011, 19:28
23 kwietnia 2011, 19:33
23 kwietnia 2011, 19:45
23 kwietnia 2011, 19:58
23 kwietnia 2011, 20:08
24 kwietnia 2011, 08:53
24 kwietnia 2011, 15:09
24 kwietnia 2011, 15:37
29 kwietnia 2011, 10:32
29 kwietnia 2011, 10:33
też myślę, że dziewczyny mają słuszność. tylko, że z drugiej strony z weselnymi obiadami jest tak, że wydatek goni wydatek - zwłaszcza, jeśli chodzi o rodziny z różnych miejscowości. no bo tak: zaprosić na ślub, ale nie ugościć - nie wypada, zaprosić na ślub i na obiad, postawić alkohol, a potem kazać wracać o późnej godzinie - nie wypada, zaprosić na ślub i obiad, postawić wódkę, zapewnić nocleg - a z rana nie zająć się gośćmi i nietrzeźwym kazać wracać - nie wypada... i tak od małego rodzinnego obiadu dochodzi do wesela z poprawinami, ZWŁASZCZA kiedy jest nacisk rodziców. jestem prawie na 100% pewna, że jeśli zgodzisz się na obiad weselny, to twoi rodzice będą naciskać na hmm... rozszerzenie pakietu :-)
i wiem dobrze, jak się czujesz jesli chodzi o wspaniałych rodziców - też takich mam i właściwie czasem godzę się zrobić cos wbrew sobie (m.in. w sprawach wesela), żeby nie poczuli się urażeni - ehhh...
wydaje mi się, że w twojej sytuacji najlepszym rozwiazaniem byłoby zrobić ślub o stosunkowo wczesnej godzinie - np. 12-13, potem elegancki obiad trwający kilka godzin (max do 18) i BEZ ALKOHOLU, żeby każdy mógł spokojnie wrócić samochodem tam skąd przyjechał.i zaprosić na ten obiad jednak najbliższą rodzinę - rodzeństwo, rodziców, rodzeństwo rodziców, chrzestnych i świadków, zrezygnować za to z kapeli (po co właściwie kapelado obiadu?) ale za to można wynająć skrzypaczkę np. na 2 godzinki albo zrobic ten obiad w restauracji gdzie maja muzyke na żywo.
wiem, że może pomyslicie, że dziwnie tak bez alko, ale gdzieś to ustępstwo musi być, a jeśli postanowicie zrobić obiad z toastem i alkoholem, to rodzice z pewnością będą nalegać, zeby potem zapewnić gościom nocleg (bo nie mogą wracać samochodem) i zrobić obiad poprawinowy... ja sama na początku chciałam maly obiad weselny na jakieś 35-40 osób, a w tej chwili mam już wesele z obiadem poprawinowym na ok. 60 osób :-/