- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 września 2019, 15:06
Dziewczyny, skąd wiedzieć czy jestem gotowa na ślub? Już jakiś czas o tym rozmyślam, zastanawiam się i w sumie nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Kocham mojego partnera, jestem z nim szczęśliwa, wiele razem przeszliśmy, i szczęśliwych chwil, i tych smutnych, zdarzają nam się nieporozumienia, ale zawsze rozmawiamy i szybko się godzimy. Jednak mimo tego, jakoś tak wewnętrznie coś mi nie pozwala powiedzieć, że jestem gotowa.
Jak to było u Was? Skąd wiedziałyście? Co czułyście?
10 września 2019, 15:29
Oznaką gotowości na ślub jest brak wątpliwości (co nie znaczy że z watpliwościami to będzie niewypał), co lubi iść w parze z myśleniem "ten i tylko ten" ;)
10 września 2019, 15:32
W poprzednim związku byłam znacznie młodsza ale przez to, ze bardzo się różniliśmy nie byłam nigdy gotowa mimo 6.5 roku stażu.
Teraz wiedziałam prawie od razu ze to będzie mój mąż. Nie miałam żadnych wątpliwości. Ślub mnie nie stresował ani przez chwile. Dopóki są wątpliwości to nie ma gotowości moim zdaniem.
Edytowany przez bridetobee 10 września 2019, 15:34
10 września 2019, 16:36
A moim zdaniem nie każdy rodzi się z jakimś instynktem, czy romantycznym powołaniem do zawierania małżeństwa i taka decyzja może przyjść wyłącznie ze względów praktycznych, co wcale nie umniejsza zaangażowaniu pary w związek.
10 września 2019, 16:48
A moim zdaniem nie każdy rodzi się z jakimś instynktem, czy romantycznym powołaniem do zawierania małżeństwa i taka decyzja może przyjść wyłącznie ze względów praktycznych, co wcale nie umniejsza zaangażowaniu pary w związek.
Ja tak mam. 15 lat razem i zupełnie nie mam ochoty na ślub. Drażni mnie samą myśl o tym...w sumie nawet nie wiem dlaczego.
10 września 2019, 16:48
To zależy jaka masz naturę... są ludzie którzy zawsze wszystko analizują i zawsze znajdą jakieś "ale". I druga kwestia czy masz wątpliwości co do małżeństwa samego w sobie czy ewidentnie tylko tego faceta.
Edytowany przez staram_sie 10 września 2019, 16:49
10 września 2019, 17:25
Tak półserio, to jeśli myślisz o przeżyciu tym człowiekiem tyle lat ile żyjesz dotąd i nie przewracają Ci sie flaki, możesz uznać, ze jesteś gotowa. Co z tym zrobisz, to juz inna rzecz ;)
10 września 2019, 17:59
W poprzednim związku byłam 5 lat i nie byłam gotowa, chociaż nie raz o tym myślałam. Z moim mężem nie miałam wątpliwości, zareczylismy się po 1,5 roku bycia razem, po 3 wzięliśmy ślub. Nie wiem w sumie czy wątpliwości oznaczają że nie jesteś gotowa, może tak a może masz taki charakter .. Ale generalnie jeżeli są jakieś niepewności, to byłabym ostrożna :)
10 września 2019, 18:02
To, ze masz watpliwosci to nic nie znaczy. Inni uch nie maja, kochaja jak szaleni, robia sobie dzieci z tej pewnej milosci, sluby, wesela, a za pare latek nienawisc, rozwod i darcie kotow o alimenty do konca zycia.
Gwarancji zadnej nie masz, albo sie uda albo nie. Brak watpliwosci to zadna gwarancja. Przyszlosc jest niepewna.
10 września 2019, 18:25
Pewność jest tam, gdzie nie ma wątpliwości ;) jestem teraz w swoim trzecim związku i, mimo że wcale nie zgadzamy się że sobą we wszystkim i bywa że się kłócimy, nie mam żadnych wątpliwości, że to właśnie z tym facetem chce wziąć ślub i że ogóle chcę zostać żoną. Wcześniej w ogóle o tym nie myślałam.