Temat: Azjaci

A Izrael gra na Euro, geograficznie nie leżą w Europie tylko w Azji, wiec sprawa prosta. 

Nie Chinczyk, a Azjata:

Ale tak swoja droga to powszechna ignorancja, wiele narodowosci utożsamia głównie Chińczyków z Azją.

Mi azjaci prawie w ogóle się nie podobają i w moich oczach są mało męscy. W dodatku kilkanaście lat w firmie, gdzie pełno jest azjatow (Koreanczycy). Żadnego jakiego widziałam nie umiałabym za przystojniaka a lalusi nie lubię.

Co do Azjatów... Raczej nie pociągają mnie Hindusi. Mongolia też raczej odpada. Może właśnie bardziej Chiny, Japonia lub Indonezja. Ale z kolorowych mimo wszystko wolę Indian i czarnych.

Pewnie sie da, tak jak Europejczyków- Francuza na kilometr rozpoznaję. Kiedyś pytałam sie kolegi z Kamerunu jak oni siebie rozpoznają, bo dla mnie to do jednego worka można wszystkich czarnych z Afryki włozyć- powiedział, ze tak jak Europejczycy. Dla niego każdy człowiek jest inny.

Zdecydowanie nie. Nieistotna definicja Azjaty na Vitalii (czy ograniczamy sie do Chin, Korei- tak wiekszosc rozumie to generalnie) czy rozszerzamy na Indie itd. Mi generalnie wizualnie nie podobaja nie-biali. Juz wole Irlandczyka (takiego z definicji) niz Chinczyka, Afroamerykanina. 

I wbrew temu co niektore tu twierdza, jestem w stanie rozpoznac kto z jakiego kraju czy regionu pochodzi (moze nie z ktorej wyspy, ale generalnie tak).

Mnie sie zawsze podobał Bruce Lee.

nie, moim typem jest Żebrowski- nie znajdę takiego przystojniaka w Azjii... Lubię blondynów i jasne oczy (to podobno troche w Rosji występuje, ale rosjanie mają urodę takiej zacofanej polskiej wsi więc...)

Nie. Chociaż...

...jeśli chodzi o motywy estetyczne, to oczywiście znajdę mnóstwo ludzi o różnej płci i kolorycie, których uznam za ładnych, ale w kwestii erotyczno-życiowej ;) podobają mi sie ludzie w jakiś sposób podobni do mnie.

Kobiety zdazaja sie piekne, ale mezczyzni absolutnie, nie podobaja mi sie tak samo jak Murzyni