- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2019, 13:40
No niestety czasami trzeba wybrać model szybciej.. to głównie dlatego, że jest długi czas oczekiwania na materiały.
Ale miarę powinni ściągnąć za jakiś czas dopiero.
W nim przypadku było tak, że suknię wybrałam w styczniu. Pierwsze pomiary były dopiero w marcu. A ostateczna przymiarka i dopasowywanie 2-3 tygodnie przed ślubem.
A ślub był w czerwcu.
11 marca 2019, 14:31
Ja wprawdzie nie odchudzałam się do ślubu, ale zamawiałam suknię przez internet (bez żadnego wcześniejszego mierzenia), więc od razu musiałam podać swój rozmiar, ale i tak, gdy przyszła okazała się za duża, więc dwa tygodnie przed ślubem była ostateczna przymiarka i przeróbki, dopasowanie długości do butów itp. czyli uważam, że będzie się liczyć figura tuż przed ślubem a nie obecna ;)
11 marca 2019, 14:32
Ja miałam ślub we wrześniu. W każdym salonie Panie mówiły, że luty to już ostatni moment na złożenie zamówienia i zamówiłam w lutym. Moja suknia niby była sprowadzana z USA, ale hehehehe wiadomo bajer frajer . Zostałam pomierzona w lutym, moje wymiary wpisane w umowę i było zastrzeżenie, że nie dokonują przeróbek związanych ze zmianą wagi i wymiarów. Gdzieś tam było rzucone nieoficjalnie, że w razie czego jak będzie jeszcze czas to za odpłatnością mogą dokonać tego typu przeróbek, ale tez tylko do 2 rozmiarów z uwagi na model sukni. Zamów suknię z wiązanym gorsetem na jakiś mniejszy rozmiar niż obecnie , bo zawsze jest 2-3 rozmiary manewru. Btw dla mnie pomysł odchudzania się przed ślubem jest kretyński.
no po ślubie się odchudzać to troche za późno ;)
11 marca 2019, 16:26
no po ślubie się odchudzać to troche za późno ;)Ja miałam ślub we wrześniu. W każdym salonie Panie mówiły, że luty to już ostatni moment na złożenie zamówienia i zamówiłam w lutym. Moja suknia niby była sprowadzana z USA, ale hehehehe wiadomo bajer frajer . Zostałam pomierzona w lutym, moje wymiary wpisane w umowę i było zastrzeżenie, że nie dokonują przeróbek związanych ze zmianą wagi i wymiarów. Gdzieś tam było rzucone nieoficjalnie, że w razie czego jak będzie jeszcze czas to za odpłatnością mogą dokonać tego typu przeróbek, ale tez tylko do 2 rozmiarów z uwagi na model sukni. Zamów suknię z wiązanym gorsetem na jakiś mniejszy rozmiar niż obecnie , bo zawsze jest 2-3 rozmiary manewru. Btw dla mnie pomysł odchudzania się przed ślubem jest kretyński.
Zależy po co się odchudzasz. Jak tylko po to bo sobie ubzdurałaś jakąś bajkę z telenoweli i wyjątkowy dzien a po ślubie od razu kebaby to faktycznie ;)
11 marca 2019, 16:28
Zalezy od salonu.
Jak sie pierwszy raz hajtalam to suknie zamowilam w styczniu, slub byl we wrzesniu. Miara byla brana kolo sierpnia i ostatnie dopasowanie bylo we wrzesniu.
Teraz mam kiecke z gorsetem wlasnie, slub za rok, miejsca na schudniecie 2 rozmiary, wiecej i tak nie zamierzam a i jak nie schudne to swiat sie nie zawali bo kiecka ladnie lezy. Przytyc tylko nie moge :P ot dodatkowa motywacja. A kupilam bo salon byl z takich gdzie kupuje sie z wieszaka. Jest to jest, za tydzien moze nie byc, a sie zakochalam w tej sukni wiec zaryzykowalam i mam.
11 marca 2019, 18:58
Mogę Ci powiedzieć jak to wygląda bo mam w rodzinie osoby, które prowadzą taki biznes. Te 6 miesięcy to jest bezpieczne, ale 4 to jest minimum. I to wcale nie chodzi o to, że te suknie lecą z Chin! Idziesz do salonu, przymierzasz suknie, panie Cię obmierzają, i wysyłają zamówienie. W tym przypadku suknie są szyte we Włoszech, ale to nic jest tak, że szwaczki dostają Twoje wymiary i od razu się do tego zabierają. Czekasz w kolejce (bo inni wcześniej zamówili suknie), szycie trochę zajmuje (wiele warstw, koronki, zapięcia, ceregiele) i ta paczka musi na czas dojść z zaagranicy. Kiedy sukienka dojdzie to są zazwyczaj dwie sesje przymiarkowe - i tu zaczynają się schody. Jasne, większość sukienek da się zmniejszyć, pytanie o ile. Dwa rozmiary to jest najczęściej max bez utraty kształtu i fasonu (każdy kto ma rochę doświadczenia w szyciu wie o czym mówię), gorzej jak panie tyją (przedślubny stres) lub zachodzą w ciążę.
Te dziewczyny, które mówią, że eee tam, przytyłam i leży/schudłam i leży... fajnie, ale nie wszytskie figury są proporcjonalne i nie wszystkie tyją/chudną w różnych miejscach równimiernie!
Na pewno daj paniom w salonie znać, że próbujesz schodnąć, ale nie bądź panną młodą z piekła rodem gdy utyjesz zamiast schodnąć, albo schudniesz o cztery rozmiary. Nikt nie jest cudotwórcą...
Edytowany przez 11 marca 2019, 18:59
11 marca 2019, 19:07
Tak, pol roku wczesniej sie dobiera, przynajmniej w Warszawie w wiekszych salonach, moja suknia byla zmniejszana o 2 rozmiary i to nie bylo zadnym problemem. Zamawialam w grudniu a slub byl w czerwcu.Nie czekaj az schudniesz bo potem wezmiesz to co bedzie, a nie to co chcesz. Suknie sa tak szyte zeby je wlasnie bylo mozna zmniejszac.
Suknie są szyte na wymiar, czyli jak masz biust E a w talii 70 cm to nie zmieścisz się w standardowe 38.... Nie wiem skąd ten pomysł... przecież właśnie za to płacicie! Suknie są szyte tak, żeby była możliwość ewentualnego dopasowania do ciała. Jeżeli jesteś wysoka to jest duża szansa, że bedziesz mieć przedłużany gorset / górną część sukienki, jeśliu jesteś niska to będzie krótszy, itd. to nie są standardowe rozmiarówki! :)
11 marca 2019, 21:50
byłam w identycznej sytuacji - zamawiałam sukienkę 5 miesięcy przed ślubem - zamawia się tak długo przed ślubem po to żeby zabukować termin szycia i żeby zamówiły materiał, ja mówiłam że będę chudnąć - i schudłam 15 kg - zaczęły mi szyć 3 tygodnie przed ślubem - szycie trwa 2 tygodnie, zależy jaka suknia, idź już żeby się nie stresować i dogadaj się odpowiednio w salonie, jedyne co jest lipne to to, że musisz wybrać fason na szczuplejszą siebie i mierzyć sukienki bez zapięcia ich;p
8 kwietnia 2019, 19:12
Byłam rok temu w takiej samej sytuacji i nawet napisałam tu taki sam post :) odchudzalam się na maksa i zwezali mi suknie kilka razy. Finalnie niestety była nieco za duża w pasie ale tylko ja to widziałam. Minus był taki że nie zauważyłam że w miarę zwezania sukni robiło mi się więcej zakładek. Trzeba zwracać na to uwagę.