- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lutego 2019, 08:42
Nie wiem czy nazwa która wpisałam jest poprawna, ale chodziło mi o osobę, która zajmuje się organizacja ślubu i wesela.
Miał ktoś z Was z czymś takim do czynienia czy wszystko samodzielnie organizowaliscie? Jakie doświadczenia i koszty?
7 lutego 2019, 08:55
Tak zwani "wedding plannerzy" :) bo jak piszesz planer ślubny to większość myśli o takim notesie któy ma pomóc młodej parze ogarnąć wszystko :)
7 lutego 2019, 09:03
Tak zwani "wedding plannerzy" :) bo jak piszesz planer ślubny to większość myśli o takim notesie któy ma pomóc młodej parze ogarnąć wszystko :)
A ja przeczytałam "plener ślubny" wiec już w ogóle wszystko pomyliłam :D
7 lutego 2019, 09:09
Ślub: 13.10.2018
Organizowałam wszystko sama. Mam manie kontroli, także nie wyobrażałam sobie oddawać w czyjeś ręce planowania ślubu. Zaczełam sporo wcześniej, ok 14 miesiecy przed. Zrobiłam sobie rozpiski, tabelki, teczki z ofertami, kalendarz itd.
M. jak to facet, raczej malo pomocny. Jak mu coś podstawiłam pod nos to zerknął i wyraził opinie.
Z racji pewnych zdolności manualnych i graficznych wiele rzeczy wykonałam sama, z reguły jakieś drobniejsze, ale zawsze. Sama robiłam zawieszki na alkohol, naklejki na piersiówki (dla gości-domowe nalewki), winietki, plan stolów. Wszystko pod wygląd zamówionych zaproszeń (oferowane gotowe nie podobały mi się).
Koszty to temat rzeka. Wszystko zależy od lokalizacji i Waszych preferencji. Cena chociażby zaproszeń waha się od 2 zł do conajmniej 15 zł/ szt. Wszystko zależy od Waszego budżetu. :-)
Jeżeli masz chociaż minimalne zdolności organizacyjne i choć 1 osobę do pomocy/doradzania to polecam samodzielną organizacje - duma i satysfakcja niesamowita. Jeżeli nie, to wedding planer będzie chyba lepszym rozwiązaniem. ;-)
Edytowany przez poprAniolek 7 lutego 2019, 09:09
7 lutego 2019, 09:31
Ja miałam ślub w 2017 i sama rozważałam usługę wedding plannerki, ale ostatecznie rozeszło się o koszty - i to nie samej usługi, ale tego co mi proponowała. Ostatecznie zrobiłam Excela, gdzie rozpisałam szczegóły umów z usługodawcami, wszystkie koszty, rzeczy do zrobienia, daty, pomysły.
Organizowałam wesele na 200 osób, dwudniowe, dwujęzyczne, z noclegiem dla gości. Moja druhna mieszka kilka tysięcy kilometrów ode mnie więc nie mogłam na nią specjalnie liczyć. I to był baaaaaardzo ciężki czas - tym bardziej, że chciałam dopilnować wszystkiego sama - sama wybrałam wszystkich usługodawców, wybierałam plenery do sesji narzeczeńskiej, wymyśliłam scenariusz filmu z podziękowaniami dla rodziców, projektowałam wszelkie winietki, naklejki na nalewki, ustalałam listę drinków, wszelkie dekoracje, biegaliśmy na lekcje tańca, ustalaliśmy atrakcje dla gości, scenariusz zabaw weselnych, muzykę - no nic nie było przypadkowe. A i tak nie obyło się bez wpadek.
Gdybym robiła to drugi raz to również zrobiłabym to sama, ale tylko dlatego, że nie chciałam przekroczyć ustalonego budżetu, a chciałam mieć najlepszą jakość wszystkiego. Jedyne co bym zmieniła to zatrudniłabym kogoś w dniu ślubu, kto będzie kontrolował czy wszystko idzie zgodnie z moim planem.
Gdybym miała większy budżet to ZDECYDOWANIE wybrałabym wedding plannerkę, która musiałaby mi się spowiadać z postępów.
Edytowany przez 7 lutego 2019, 09:32
7 lutego 2019, 10:15
Ja z moim narzeczonym chcieliśmy organizować wszystko sami.
Jednak jako pomoc zaangażowali się moi rodzice i wcale nie żałuję, chociaż na początku byliśmy przeciwni. Załatwili ślub cywilny w plenerze na 17, a nie jak proponował urzędnik, w godzinach otwarcia urzędu. Ogólnie wszystko omawiamy z nimi.
7 lutego 2019, 10:27
ślub mamy w maju, wszystko organizujemy sami i dużo rzeczy robie sama i sprawia mi to duża przyjemnosc (sama zrobiłam wysłanie notes ślubny żaby planerem, zaproszenia, winietki, księgę gości). Zaprojektowała już ściankę, która wykonamy tydzień przed ślubem sami i znak, który tez jakoś w weekend w garażu rodziców będziemy sami montować ;)
Wiele rzeczy pomaga nam zrobić pani z sali, swoją droga nie typowo weselnej ale pani ma fajne pomysły, interesuje się tematem, rozmawiamy dużo i wiem, ze sala będzie fajnie udekorowana ;)
Ślub zorganizujemy w niecały rok od zaręczyn a tez minęło trochę czasu zanim zaczelismy działać. Moim zdaniem nie jest potrzebna aż taka pomoc ;)
Ślub organizujemy 160km od miejsca zamieszkania ale i to jakoś nie jest ogromna przeszkoda.
Zdecydowałabym się na pomoc takiego organizatora bądź rodziców może gdybym mieszkała za granica. Tak to za duża to dla mnie frajda, plus nie lubie oddawać kontroli ;p
Edytowany przez bridetobee 7 lutego 2019, 10:29
7 lutego 2019, 10:52
Kurczę, dziewczyny, podzwiam was, bo ja chyba jestem z innej planety. Na myśl, że kiedyś w ogóle będę musiała biegać to tu, to tam, martwić się kolorem obrusów, rodzajem kwiatów, weselnym menu czy szukaniem odpowiedniego miejsca na ślubną sesję, robi mi się słabo
7 lutego 2019, 11:53
Myślałam o planerce, ale stwierdziłam, że ogarnę. Ogarnęłam, ale gdybym miała jeszcze raz to robić, to wzięłabym jednak tę planerkę. Już nie chodzi o to organizowanie, tylko w trakcie ślubu jak był jakiś problem, albo ktoś już chciał mieć zapłacone wszyscy suszyli mi głowę, a ja chciałam już tylko być panną młodą i o niczym nie myśleć. Nie udało się. Wszyscy do mnie przychodzili, bo ja się tym zajmowałam. Nie znali ani męża ani rodziców ani świadków. Załatwianie od początku do (prawie;) końca. Kolorem obrusów ani rodzajem kwiatów w ogóle się nie zajmowałam, wzięłam kwiaciarnię, dałam im zdjęcia które mi się podobały, przyjechali rozłożyli, po weselu złożyli i zabrali, wspaniała sprawa :)
7 lutego 2019, 12:09
Kurczę, dziewczyny, podzwiam was, bo ja chyba jestem z innej planety. Na myśl, że kiedyś w ogóle będę musiała biegać to tu, to tam, martwić się kolorem obrusów, rodzajem kwiatów, weselnym menu czy szukaniem odpowiedniego miejsca na ślubną sesję, robi mi się słabo
Ale to nie jest aż tak ;)
Obrusy, kwiaty czy menu ustaliłam z babeczka w sali, w sensie pokazałam zdjęcia, przedyskutowalysmy to, ustaliliśmy koszt ;)
Miejsce na plener - tak samo rozmawialiśmy z fotografem o naszej wizji i razem znaleźliśmy coś co spełnia nasze oczekiwania ;)
Tort - pojechaliśmy spróbować i wybraliśmy smak, ustaliśmy wygląd na podstawie zdjęć i w sumie przyjedzie na sale gotowy ;)
Także większość rzeczy to kwestia ustalenia z podwykonawcami i później to się robi „samo”. My w ostatnim miesiącu jeszcze wciagniemy w to świadków żeby każdy ewentualne problemy przegadywał z nimi ;)