Temat: Znęcanie psychiczne ojca nad mamą.. Pomocy!

Sprobuje napisać w skrócie. Całe życie nie miałam kontaktu z ojcem pomimo, że mieszkał w tym samym domu. Tym bardziej mama i rodzeństwo. Był bo był, choć szczerze mówiąc więcej go nie było. Mieszkamy na wsi. Od 5 lat studiuje poza domem i jestem obecna tylko w weekendy, dlatego też nie wiedziałam co tam się dzieje.. Ojciec nie pamietam zeby spał z mama w jednym pokoju, zawsze on na górze, mama na dole. Lecz teraz on twierdzi ze nie bedzie tam spał, ze nie ma pokoju tam.. kładzie się na podłodze w pokoju mamy. Potem wstaje i nie daje mamie spać. Mama ucieka ze swojego do kuchni i tak koczuje, potem odsypiając w dzień. Jak spytałam dlaczego nie zamknie na klucz pokoju to powiedziala, że probowala i że omal nie wyłamał drzwi. Mama jest taka potulna, nic nie krzyczy, po prostu wstaje i wychodzi. Nie ma już na to siły by się awanturować. Ojciec tez nie krzyczy. Ale widze ze mama jest załamana psychicznie. Bardzo się o nią boję. Ja go wyganiam ile mogę, ostatnie 3 noce nie spałam, ale on wraca.. i tak w kółko mozna sie ganiac dopóki nie stanie się tragedia rodzinna.. Niestety rozwodu wziąc mama nie moze ale na ten temat juz nie bede sie rozpisywać. 

Jak można go wypędzić z domu? Gdzie to zgłosić?

Napisałam chaotycznie, ale moglabym napisać ksiazke o tym co się niekiedy działo... 

Czyj jest dom?

 Może niech matka idzie,gdzie indziej na tapczan do salonu albo tam ,gdzie Ty spisz a w weekendy spijcie razem ?

Jedyne skuteczne wyjscie, to odseparowanie sie. Konkretne. Ktoś się musi wyprowadzić. 

co znaczy ze ojciec nie daje mamie spac? w jakim sensie? co robi?

A mama nie moze spac na gorze?

Wyjaśnij dokładnie problem. Niech mama zamyka drzwi na klucz. A jak ojciec będzie się dobijał, niech dzwoni z zamkniętego pokoju na policję.

Pasek wagi

Pytanie co faktycznie ojciec robi? Czy sa podstawy? Kolejna rzecz czyj jest dom.

A teraz: jesli jest tak zle jak opisujesz, to co Twoja matka tam jeszcze robi? Teraz i ostatnie kilka, kilkanascie, kilkadziesiat lat? Nie moze wziac rozwodu bo...? To nie Iran, rozwody brac mozna, a nawet powinno, jesli sytuacja jest tak zla jak opisujesz. Gania sie z ojcem po domu, udajac meczennice, fundujac dzieciom traume i nabieranie niewlasciwych wzorcow, zycie w patologi. 

W zaleznosci od tego co faktycznie sie dzieje: powazna rozmowa z matka, ulozenie planu dzialania i odseparowania sie od agresora, terapia dla matki i byc moze dzieciakow, bo zakladam ze na tym etapie potrzebuja, wyprowadzka. 

Ciezko radzic, jak sie nie zna wszystkich szczegolow, ale to matka musi ogarnac temat i zmienic sytuacje dla siebie i reszty. Ty mozesz byc wsparciem, ale nie Twoja rola jest wyciagac ja z bagna w ktore sie wpakowala, sama musi chciec. 

LinuxS napisał(a):

Pytanie co faktycznie ojciec robi? Czy sa podstawy? Kolejna rzecz czyj jest dom.A teraz: jesli jest tak zle jak opisujesz, to co Twoja matka tam jeszcze robi? Teraz i ostatnie kilka, kilkanascie, kilkadziesiat lat? Nie moze wziac rozwodu bo...? To nie Iran, rozwody brac mozna, a nawet powinno, jesli sytuacja jest tak zla jak opisujesz. Gania sie z ojcem po domu, udajac meczennice, fundujac dzieciom traume i nabieranie niewlasciwych wzorcow, zycie w patologi. W zaleznosci od tego co faktycznie sie dzieje: powazna rozmowa z matka, ulozenie planu dzialania i odseparowania sie od agresora, terapia dla matki i byc moze dzieciakow, bo zakladam ze na tym etapie potrzebuja, wyprowadzka. Ciezko radzic, jak sie nie zna wszystkich szczegolow, ale to matka musi ogarnac temat i zmienic sytuacje dla siebie i reszty. Ty mozesz byc wsparciem, ale nie Twoja rola jest wyciagac ja z bagna w ktore sie wpakowala, sama musi chciec. 

Dokładnie. Ty nie możesz nic zrobić, oprócz rozmowy z matką. Podejrzewam, że problem jest głębszy i pewnie ciągnie się długo. Nawet jak pójdzie spać do sąsiadki problemu to nie rozwiąże. Matka musi się za to zabrać. Ty masz swoje życie i problemy.

Nic z tego nie rozumiem.  Ojciec molestuje matke seksualnie ? Dlaczego ty wyganiasz ojca? W wielu krajach jest uznany gwalt w malzenstwie,  ale nie wiem czy w Polsce. Matka taka cicha i potulna,  ale wywleka na wierzch przed dziecmi swoje problemy malzenskie ? Od tego sa psycholodzy. 

A jezeli maz spi w pokoju zony na podlodze,  to w jakim sensie trzeba go z tego pokoju wyganiac i jakim prawem ty jako jego dziecko to robisz.  

Czy ojciec ma gdzie pojsc ? 

Opisalas sytuacje nie przedstawiajac żadnych informacji co do winy ojca,  a domyslanie sie nie ma sensu. 

Mezczyzna jako maz moze byc beznadziejny,  a jako ojciec - dobry.  Czy ty sie tu wypowiadasz jako swiadek przemocy ojca nad matka czy jako psiapsiolka matki.  Bo jezeli to drugie,  to matka jest pasywnie agresywna wobec ciebie i to wszystko.  A podzielic majatek na pol zawsze mozna,  nie wierz w bajki. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.