- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lipca 2018, 10:25
witam wszystkich. czy można mieć w zasadzie wszystko ? mieszkanie, samochód, pracę i dziewczynę i być nieszczęśliwym ? poznałem ją w połowie listopada na aplikacji randkowej. jak to na takich portalach. ludzie mają tam konta głownie by się dowartościować. wiec pisałem sobie z nią dla rozrywki. przez miesiąc. potem zaprosiła mnie na studniówkę. i znajomość rozwijała się. zaczęliśmy się spotykać. zabierałem ją na różnie wycieczki zawsze robiliśmy coś fajnego i emocjonującego. ruiny widoki lasy itp. zawsze to ja proponowałem spotkania i po nią jeździłem. ona się zgadzała. mieszkałem od niej 35 km. wiec 40 minut autem około troszkę mniej. nie stanowiło to problemu. jednak wszystko kosztuje. czas, nerwy, paliwo itp.
25 lipca 2018, 20:18
A co to zmienia , że ma 19 lat ? Studia może robić wszędzie , nikt jej studiować nie zabrania. Znam wiele związków, które rozpoczęły się jeszcze w liceum, a zakończyły małżeństwem, ale dlatego, że obojgu na sobie zależało . Jakby dziewczynie zależało zrobiłaby studia ma miejscu, jeśli dany kierunek jest na danej uczelni.Bredzisz Marisca, mowisz z innej perspektywy, 19 latka ma cale zycie przed soba.Nie zależy jej na Tobie i tyle. Ja bym robiła wszystko, aby być obok ukochanego, jedynie wyjechałabym do innego miasta na studia dość daleko gdyby tylko tam był kierunek, który mnie interesuje.
To nie jest prawda co piszesz. Ja dostalam prace zagranica i ja zaakceptowalam, oznaczalo to separaje z narzeczonym. Dla mnie to byla duza szansa, dla niego zmiany. Czy to znaczy, ze mi na naszym zwiazku nie zalezalo? Otoz nie, zalezalo mi, ale wiedzialam, ze damy rade i traktowalam sytuacje jak tymczasowa niedogodnosc.
Nie nalezy rezygnowac z marzen ani celów dla nikogo. Kierunek kierunkowi nierowny, jestes prawnikiem, nie wiem jaka uczelnie skonczylas, ale z pewnoscia lepiej skonczyc UJ niz Uniwersytet w Rzeszowie.
Ona moze studiowac w tym samym miescie owszem, ale kolega tez moze znalezc prace w nowym miejscu jesli jemu zalezy. Ona jest mloda i wiele jeszcze przed nia, czemu ma sie teraz ograniczac? A on... skoro mu ta sytuacja tak nie odpowiada to niech skonczy ten zwiazek i znajdzie nowa dziewczyne.
25 lipca 2018, 20:32
Znajdź sobie pracę we Wrocławiu i przeprowadźcie się razem. Proste.
25 lipca 2018, 20:39
To nie jest prawda co piszesz. Ja dostalam prace zagranica i ja zaakceptowalam, oznaczalo to separaje z narzeczonym. Dla mnie to byla duza szansa, dla niego zmiany. Czy to znaczy, ze mi na naszym zwiazku nie zalezalo? Otoz nie, zalezalo mi, ale wiedzialam, ze damy rade i traktowalam sytuacje jak tymczasowa niedogodnosc.Nie nalezy rezygnowac z marzen ani celów dla nikogo. Kierunek kierunkowi nierowny, jestes prawnikiem, nie wiem jaka uczelnie skonczylas, ale z pewnoscia lepiej skonczyc UJ niz Uniwersytet w Rzeszowie. Ona moze studiowac w tym samym miescie owszem, ale kolega tez moze znalezc prace w nowym miejscu jesli jemu zalezy. Ona jest mloda i wiele jeszcze przed nia, czemu ma sie teraz ograniczac? A on... skoro mu ta sytuacja tak nie odpowiada to niech skonczy ten zwiazek i znajdzie nowa dziewczyne.A co to zmienia , że ma 19 lat ? Studia może robić wszędzie , nikt jej studiować nie zabrania. Znam wiele związków, które rozpoczęły się jeszcze w liceum, a zakończyły małżeństwem, ale dlatego, że obojgu na sobie zależało . Jakby dziewczynie zależało zrobiłaby studia ma miejscu, jeśli dany kierunek jest na danej uczelni.Bredzisz Marisca, mowisz z innej perspektywy, 19 latka ma cale zycie przed soba.Nie zależy jej na Tobie i tyle. Ja bym robiła wszystko, aby być obok ukochanego, jedynie wyjechałabym do innego miasta na studia dość daleko gdyby tylko tam był kierunek, który mnie interesuje.
Dla mnie bardziej zależało Ci na sobie i pracy skoro tak wybrałaś i ryzykowałaś związkiem. Mój mąż nie wyjechał i ja też bym nie wyjechała, związek na odległość mija się po prostu z celem. Jedynym wytłumaczeniem wyjazdu i związku na odległość jest zarobek na jakąś drogą operację np dla dziecka itp.
To ona dokonuje teraz życiowych wyborów i podejmuje decyzje nie on , dlatego argument, że on mógłby zmienić pracę i do niej pojechać jest chybiony,
A co do prawa akurat uczelnia nie miała znaczenia przynajmniej w moich czasach. Nikt Ci kodeksów do głowy nie wklepie , więc wsio ryba gdzie człowiek ryje, czy w Warszawie, czy w Rzeszowie.
A tak naprawdę w praktyce prawnik to człowiek, ktory nie tylko ma wiedzę, ale potrafi ją wykorzystywać , myśleć. Ważne tylko, aby wiedział orientacyjnie jakie sa uregulowania i gdzie ich można szukać.
25 lipca 2018, 23:00
No widzisz Marisca, ty wolisz bezpieczne wyjscia, ja to rozumiem, po prostu ludzie sa rozni i rozne decyzje podejmuja, nie znaczy to ze im nie zalezy, czy, ze nie kochaja. Znow ta czern i biel... A jest tyle barw dookoła.
Zwiazek na odleglosc mija sie z celem, jesli nie widzi sie rozwiazan, ale jak sie wie, ze to jest tymczasowe to da sie. Tak sie sklada, ze moj przyklad i setki innych (w tym moi przyjaciele, czy rodzina) potwierdza to, ze jednak twoje przekonanie jest, jak to okreslilas "chybione". Ty nie umiesz w ten sposob, ok, ale nie wszyscy sa tacy jak ty, wiele osob jednak potrafi. Ja bym nie chciala byc hamulcem dla mojego męża, złaszcza w jesli moja jakosc zycia sie nie pogarsza.
26 lipca 2018, 09:39
Ale właściwie o co ty masz do niej pretensje? Powiedziałeś, że ma decydować sama, żeby potem nie miała pretensji, że ją ograniczałeś i tak zrobiła. I nagle ci się jej decyzja nie podoba? Zdecyduj się - ma decydować sama, czy ma być tak, jak ty chcesz? Jeżeli dajesz jej wolną rękę, to musisz się liczyć z tym, że zdecyduje nie po twojej myśli.
A na pocieszenie - związki, które przetrwają więcej przeciwności, często są trwalsze i pełniejsze. Jak ci zależy, spróbuj. Dziewczyna ci dobrze mówi, że możecie po prostu spróbować. Może się okaże, że bez niej żyć nie możesz... a może, że czy ona jest, czy jej nie ma, to ci wszystko jedno. Tak samo może być z jej strony. Rozłąka pokaże, czy coś w ogóle z tego będzie.
27 lipca 2018, 23:29
chleba z tego ciasta nie bedzie. nie kochacie sie, ani ty jej, ani ona ciebie.