- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lipca 2018, 10:25
witam wszystkich. czy można mieć w zasadzie wszystko ? mieszkanie, samochód, pracę i dziewczynę i być nieszczęśliwym ? poznałem ją w połowie listopada na aplikacji randkowej. jak to na takich portalach. ludzie mają tam konta głownie by się dowartościować. wiec pisałem sobie z nią dla rozrywki. przez miesiąc. potem zaprosiła mnie na studniówkę. i znajomość rozwijała się. zaczęliśmy się spotykać. zabierałem ją na różnie wycieczki zawsze robiliśmy coś fajnego i emocjonującego. ruiny widoki lasy itp. zawsze to ja proponowałem spotkania i po nią jeździłem. ona się zgadzała. mieszkałem od niej 35 km. wiec 40 minut autem około troszkę mniej. nie stanowiło to problemu. jednak wszystko kosztuje. czas, nerwy, paliwo itp.
25 lipca 2018, 10:31
Jak się chce i jest miłość to wszystko się da ;)
Ale takie kalkulowanie o uczuciu nie świadczy, jak dla mnie wcale jej nie kochasz tylko myślisz co zainwestowałeś w tę znajomość.
Tak to jest jak się umawia z maturzystką, że przychodzi koniec roku, wybór studiów i może być ciężko. Bo przecież dobrze, że dziewczyna nie stawia na szali całej swojej przyszłości dla nastoletniego związku, kilkumiesięcznego ;)
Jeżeli Ci to nie odpowiada to jej to powiedz, zakończ i tyle.
25 lipca 2018, 10:34
Yyyy ale o co chodzi? Jak Ci żal straconej kasy na paliwo bo "inwestowałeś" w znajomość bez przyszłości to może poproś ją o zwrot połowy :D:D:D
25 lipca 2018, 10:35
miała do wyboru uczelnię, która jest bliżej. I wcale gorsza nie jest. A ona chce taki kawał jechać
25 lipca 2018, 10:36
Bo obstawianie maturzystek, jak jest się dorosłym facetem z pracą, mieszkaniem itd, to po prostu głupota level hard.
25 lipca 2018, 10:38
miała do wyboru uczelnię, która jest bliżej. I wcale gorsza nie jest. A ona chce taki kawał jechać
25 lipca 2018, 10:40
no tak z dala od domu. Z dala od mamy. Powiedziała że ładne miasto i wszystko nowe.
Że ona się zastanawia jak to będzie. Teraz sie zastanawia jak to będzie? I powiedziala ze myślała ze mi to obojętnie zupełnie gdzie ona pójdzie. Nie było mi obojętnie . Ale nie wywieralem na niej niczego. Po cichu miałem nadzieję ze wybierze uczelnie które są bliżej
Edytowany przez werter244 25 lipca 2018, 10:43