Temat: Cele w życiu - kiedy wiedziałyście

Podobno 2 najważniejsze dni w życiu czlowieka to urodziny i dzien, w którym wie po co żyje  jaki ma cel w życiu.  Jak to u Was wygladało? Skąd wiedziałyście czy chcecie miec rodzine, dziecko, czy poswiecic sie karierze, jaki zawod chcecie wykonywac lub czy zostac kura domową?  Powielalyscie rodzicow czy zawsze szlyscie pod prad? Mam obecnie dylemat , ponieważ ja zawsze szłam pod prąd i wszystkie problemy sama rozwiązywałam i nie potrzebowałam niczyjej łaski,pomocy, i nigdy nie prosiłam o pieniadze. Mieszkam z rodzicami, ale nie mam z nimi tematow do rozmow i mamy zupelnie rozne patrzenie na zycie. Jestem zadowolona z pracy(dojezdzam 1h)  Obecnie czuje sie na rozstaju i samotnosć,  i nie wiem w ktora strone pchac moje zycie., a spedzanie wolnego czasu u mnie to porazka, pisalam ja 28 lat

Dosyć szybko wiedziałam, że chcę iść na politechnikę (jeszcze we wczesnej podstawówce). Nie do końca wiedziałam jeszcze na co ale wiedziałam, że chcę być inżynierem. Liczyć, mierzyć, projektować :D 
Politechnikę skończyłam ale w międzyczasie zakochałam się w programowaniu i to jest moja wymarzona praca, którą mam szczęście wykonywać. A tak technicznie to się realizuję "w garażu" coś tam dłubiąc i robiąc rzeczy do mieszkania :)

Zawsze wiedziałam, że chcę być kobietą pracującą ale chcę też mieć rodzinę i plan się "realizuje" bo tuż przed trzydziestką wezmę ślub, tak jak od myślałam :) Niedługo później chcemy postarać się o dziecko. 
Na pewno wiedziałam, że nie chcę być kurą domową. Mama też pracowała i zawsze lubiłam sobie patrzeć jak się szykuje do wyjścia, lubiłam jak rodzice wracali z pracy.

Nie powieliłam żadnych schematów, jestem niezależna finansowo od lat, od 19 roku życia mieszkam osobno (chociaż kontakty z rodzicami mam bardzo dobre). 

Też mam 28 lat (no rocznikowo 29). 

Pasek wagi

niektóre cele dopiero po 40 choć i do rękodziełai do ezoteryki ciągnęło mnie od dziecka. Zawsze też chciałam pracować w domu i być pracująca kura domową niezalezna finanswo. Koty też miałam od dzicka i pomagałam im...

Pasek wagi

ja w wieku 19 lat wiedziałam co chce robic. A, ze dzieci chce miec to wiedzialam od 20 urodzin. Chce trójkę. 

a ja nigdy nie wiedzialam, co konkretnie chce robic :) studia na danym kierunku wybralam, bo widzialam w tym jakies perspektywy (biorac pod uwage moje zdrolnosci powiedzmy). poswiecilam sie rozwojowi osobistemu ale wciaz nie wiem, co bedzie dalej - plyne z pradem i staram sie wypatrywac roznych szans na horyzoncie i wyciskac z zycia jak najwiecej. jesli chodzi o dzieci, wciaz nie jestem pewna. w tym roku stuknie mi 30 :P

Pasek wagi

Miotałam się do 25 roku życia, byłam zawsze taką buntowniczką i nie szłam za tłumem, trochę się z tym źle czułam, w tym roku skońćzyłam 25 lat i jakoś się tak uspokoiłam, nie przejmuję się już tak. Biorę życie takim jakie jest, chcę być poprostu szczęśliwa i zyć w zgodzie ze sobą, nie nadaje się do robienia kariery, cenię sobie spokój :) Chcę miec w przyszłości dziecko/dzieci i swój dom z ogrodem plus odnaleźć swoją pasję, póki co próbuję różnych rzeczy, poznaję ludzi i zwiedzam świat, dotychczas byłam nieszczęśliwą i pesymistyczną osobą, jakoś się ogarnęłam w tym roku, pykło 25 lat i jakieś takie rozliczenie dotychczasowego życia mnie naszło :)

Ja od dziecka wiedziałam, że chcę być niezależna i coś robić w kierunku bardziej technicznym. Stąd najpierw poszłam do technikum ekonomicznego, ale stwierdziłam, że ekonomia jest zbyt prosta. Po części interesowało mnie też projektowanie różnych rzeczy (i nie mam tu na myśli ubrań). Już w sumie w wieku 12 lat robiłam plany dla firmy mojego kuzyna. Ale wracając.. po technikum poszłam na politechnikę. Inżyniera skończyłam na kierunku łączącym wiedzę z inżynierii materiałowej i ekonomii, a teraz robię magistra w kierunku projektowania procesów technologicznych. Jeśli zaś chodzi o moją niezależność, to od dwóch lat mieszkam już na swoim, ale nie śpieszy mi się do zakładania rodziny. Nawet nie wiem czy chcę mieć kiedykolwiek dzieci, ale za to wiem, że chcę się na pewno spełnić zawodowo i możliwie dużo zarabiać (to pewnie wynika z tego, że w dzieciństwie nie raz brakowało na różne rzeczy). W grudniu kończę 24 lata. :)

Pasek wagi

Ja od małego dzieciaka wiedziałam, że chcę mieć męża, ale nie chcę mieć dzieci. Że chcę mieszkać w małym domku z ogródkiem i mieć duuuużo zwierząt. Mam 23 lata i na razie mieszkam w bloku i brak faceta na horyzoncie :D

Co do zawodu - kiedyś łatwiej było mi powiedzieć kim nie chciałabym być. Zmieniło się to, gdy po liceum poszłam na rachunkowość w szkole policealnej i zakochałam się w kadrach i rozliczaniu wynagrodzeń. I teraz wiem, że chcę być specjalistą ds. kadr / ds. personalnych itp. Jeśli kiedyś zdecyduję się na studia to wybiorę zarządzanie zasobami ludzkimi. Na razie dostałam staż jako pracownik biurowy i kadry ogarniam sobie sama w domu.

Z innych rzeczy - kiedyś chciałam nauczyć się rosyjskiego a odkąd mam znajomych z Korei Płd. to ciągnie mnie do koreańskiego.

Boryna. napisał(a):

Siedzisz u starych na karku w wieku 28 lat jestes samotna i bez ambicji a piszesz o samodzielnosci i jaka ty pania swojego losu jestes i ojej jaka hop do przodu. Smieszne. 

Nic nie wiesz o moim życiu, a mnie oceniasz. Twoja wypowiedż jest bezwartościowa.

Moim celem było jak najszybsze wyprowadzenie się z domu i samodzielnosc 100%. W wieku 21 lat spełniłam swój cel nr 1 - wyprowadziłam się z rodzinnego domu, ale nie czułam się w pełni samodzielna, ponieważ przy tamtych zarobkach nie byłabym w stanie sama się utrzymać. Rok później wyprowadziłam się 1tys km dalej, za granicę, znalazłam przyzwoita pracę i osiągnęłam drugi cel. Teraz postawiłam sobie kolejny - przebranżowić się ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.