- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
29 marca 2011, 11:37
Jak sie ubieraja Wasi Panowie? Czy macie na nich wplyw? Ja mam problem z moim.... Juz nawet nie chodzi o styl - gdyby tylko takowy posiadal, jakikolwiek... Nie wiem co z tym fantem zrobic. Moj chlopak ma kompletny olew na ubrania. |Czesto chodzi w wymietych, ma poplamiona kurtke i odmawia wyprania. Do tego ma jakies paskudne stare rzeczy, np. jedne adidasy (ktore domyslam sie kiedys byly biale), sa popekane, brudne i paskudne! Czasem az mi za niego wstyd. Probowalam z nim isc na zakupy, ale na nic nigdy nie moze sie zdecydowac, a ja tez nie chce robic za 'mamusie' i go przymuszac do kupienia tego czy tamtego. Na pare rzeczy udalo mi sie go namowic, i czasami je nosi ale przewaznie woli - swoje stare, brudne, znoszone adidaski i poplamiona kurtke... Jak go zachecic do kupienia nowych ciuchow? Bo sytuacja mnie boli, jako ze ja przywiazuje spora wage do wygladu... (PS pieniadze nie stoja na przeszkodzie, tylko checi brak).
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
14 kwietnia 2011, 17:47
Ja mam podobne doswiadczenia ale z bratem, no kosmos czasem...buty wlasnie tak jak piszesz popekane brudne adidaski kilkuletnie a obok staly nwoe kupione przez mame, ale nie bo on lubie te graty, dzinsy jedne na dole z nitkami, kurtki jakies takie szmaty leciutkie, niewazne, ze na dwoerze minus 30, w domu brudne dresy, na ktorych poznam mozna co jadl tydzien temu...pali licho ze to dom, ale ja to musiala na co dzien ogladac...to wszystko jak byl w LO, teraz poszedl na studia i bardziej zwraca uwage na stron, kupuje nowe rzeczy nie lazi w byle czym, chce miec oryginalne ubrania, ale tez ma kilka swoch takich ,,faworytow" i chodzi non stop w nich.
Moj chlopak na szcescie ladnie sie ubiera i wyglada nie mam zadnych zastrzezen...:D na przykladzie mojego brata widac, ze to przeslzo z wiekiem, ale skoro Twoj luby ma juz 25 na karku a dalej chodiz jak felaj to cos tu nie gra. masz dwie opcje albo go przekonywac, truc, rozmawiac i moze sie postara zmienic albo odpuscic i chodzic z takim okazem, oczywiscie wiem, ze wyglad to nie wszystko ale zawsze w takich przypadkach podkreslam, ze liczy sie fakt, ze ktos nas nie slucha, nie repsketuje naszych prosb a nie sam fakt czego to dotyczy to najbardziej irytuje ta ignorancja...
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Las
- Liczba postów: 1229
14 kwietnia 2011, 21:21
Ja jak zobaczę jakieś fajne ciuchy to mojemu kupuję. W domu dostaje do mierzenia, jak pasują to zostają, a jak nie to zwracam do sklepu (zawsze pytam czy można i raczej nie spotykam się z odmową). Większość rzeczy pasuje bo znam wymiary, a w sklepie zawsze mierzę centymetrem. Poza tym kupuję w kilku stałych sklepach więc i rozmiarówkę mam juz opanowaną. Tym sposobem kupiłam mu już kilka par butów, wiele koszul, koszulek, spodni kurtek, bluz i swetrów :D Mój taki sam niesklepowy jak i Twój :D Przyznam szczerze że nawet wolę robić zakupy dla niego niż dla siebie :)))
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
15 kwietnia 2011, 07:56
oj mój chłopak też ma tragiczny gust, ale czasem ma lepsze dni i wygląda całkiem ekstra i mam przed sobą wtedy super przystojniaka, ale ogólnie lubi jakieś takie koszule śmieszne jak chłopa z roli, swetry takie jakieś z duże. Czuje jednak że zmieni mu się styl, bo widzę że chwyta moje uwagi lekko rzucone, Jak się fajnie ubierze to chwalę i mówię że świetnie wygląda i na drugi dzień od razu jakoś lepiej wygląda. Teraz kupiłam mu na urodziny koszulkę polową i mam nadzieje że mu się spodoba. Jak mojemu wybrednemu bratu się podobała to znaczy że fajną kupiłam a specjalnie polowałam na taką z intensywnymi kolorami dla bruneta