- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 czerwca 2018, 18:58
Pisałam wczoraj z prośbę o radę w sprawie chłopaka. Przeczytałam Wasze wpisy i dzięki za nie. Jestem na etapie rozmyslań co dalej. Zapomnialam ostatnim razem dodać 2 rzeczy. Pierwsza:
-mój chłopak 31 letni prawie nie dochodzi.. I nie wiem co jest przyczyną. Boję się, że będę niezaspokojona.. Jemu cięzko zwrócić uwagę- jedna z Was miała rację- to osoba dominująca. Może to kwestia masturbacji (nie wiem). Nie miał nigdy dziewczyny, najdłużej spotykał się podobno pół roku, ale nie chce mi sie w to wierzyć, bo z żadną nigdy nie był nawet na wyjeździe sam na sam... Problem w głowie? Jak ugryźć ten temat? Jak zaczynam rozmowy on uważa, że problemu nie ma, bo "przeczekuje" moment, żeby móc kochac się dłuzej. I zwykle on pierwszy się męczy, ja daje z siebie wszystko, on dalej nie dochodzi...
-prosiłam go o urwanie kontaktu z 2 dziewczynami- pierwsza ma faceta dłuższy czas (3 lata), ale z nią spał, czasem się z nią spotykał i pisał. Mnie takie coś nie odpowiada, powiedziałam, że nie chce tego kontaktu. Z drugą sobie jezdzil na wakacje jak nie mial z kim, ciagle mi gadal o jej zyciu zanim zaczelismy byc razem. Porownywal mnie do pierwszej cytat: koledzy mowia ze ejstes ladniejsza, a to duzy komplement, bo ona oceniana byla bardzo wysoko. Do dziś bolą mnie te slowa. Prosilam go pol roku o urwanie kontaktu. Najpierw odwalil akcje wiec urwal te kontakty, bo sie bal ze zerwę z nim. Nastepnie sam sobie ten zakaz zdjal i im poodpisywal. Powiedzialam, ze nie dam sie dotknac, tak ten 1 kontakt sczzegolnie mi siedzi w glowie. i Tutaj z tych dwoch powdow sex mi obrzydł. Gdy zaczelam juz byc tak zdenerwowana ze zwymiotowalam z nerwow obiecal urwac kontakt. Ale nie wiem czy mu teraz wierzyc... Nie jstem w stanie spradzić czy z nim gada... zresztą to chore, szkoda mi czasu...jak pytam z kim pisze bardzo się oburza, bo to "kontrola". Sprawa tych dziewczyn utkwiła mi w glowie i nie wiem czy wyolbrzymiam czy on przesadza... Czuje sie przez te sytuacje jakas gorsza, jak mu o tym mowie, on nie rozumie. Kiedys powiedzial, ze nie widzialby nic zlego w przencowaniu ich, jak mnie by nie było w domu.. Dla mnie to zachowanie nie ok. Czy ja przesadzam? Czy jednak serio z nim coś nie tak i dać sobie spokój?
7 czerwca 2018, 19:07
Ja bym sobie dała spokój. Ale ja nie tolerowałabym żadnych bliższych koleżanek u partnera. Nie wierze w przyjaźń między mężczyzną, a kobietą. Zwłaszcza jak ze sobą sypiali.
7 czerwca 2018, 19:31
Ja bym sobie dała spokój. Ale ja nie tolerowałabym żadnych bliższych koleżanek u partnera. Nie wierze w przyjaźń między mężczyzną, a kobietą. Zwłaszcza jak ze sobą sypiali.
Ja również uważam podobnie.
Bo - o ile w związku wszystko inne byłoby OK - to z pierwszym problemem można by wspólnie powalczyć, jeśli zależałoby Wam na sobie, ale do tego muszą być chętne dwie strony.
Jednak biorąc pod uwagę wszystko co do tej pory napisałaś to szczerze mówiąc nie wiem nad czym Ty jeszcze rozmyślasz...
7 czerwca 2018, 19:47
Mysle ze trolujesz , takie glupoty ze ciezko uwiezyc. Jesli komus jest z tym drugim po prostu zle to nalezy odejsc i nie roztrzasac szczegolow na forach.
7 czerwca 2018, 20:13
Zwymiotowalaś przez niego? Serio? To masz odpowiedź skoro Twój organizm tak na niego reaguje to coś tu jest nie w porządku. Zakończ ta relację bo się skończysz nerwowo. Na świecie jest tyłu normalnych facetów.
7 czerwca 2018, 21:06
cytat: koledzy mowia ze ejstes ladniejsza, a to duzy komplement, bo ona oceniana byla bardzo wysoko.
8 czerwca 2018, 08:26
dla mnie facet palant ale Ty to na pewno masz jakas nerwice, warto skupic sie bardziej na sobie a nie na zwiazku z kims kto jest cholernie niedojrzaly.