- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2018, 18:01
Pwinnam była byc przy moim facecie dzis, bo miał małe zawody- maraton w mieście, taki rodzinny. Nie zasugerował jednak, że chciałby żebym tam z nim była, sama wczesniej się nie zapisałam zeby brac z nim udział. On się nawet do tych zawodów nie przygotowywał.
Nie pojawiłam się, po czym usłyszałam, że kiedy on mnie potrzebuje, to mnie nie ma. I ja nie umiem się poświecic, zrobic mu niespodzianki, byc z nim, a ja bardzo często robię mu niespodzianki- przyjeżdżam do niego, gdy konczy pracę, przyjeżdzam do niego pod dom na spacer (mieszka na obrzezach miasta- dużo miejsca do spacerów, a ja w centrum). Czesto robię mu takie "niespodzianki"- on je zapoczatkował, gdy konczyłam zajecia to potrafi przyjechac.21 maja 2018, 20:54
ja bym olala i przeczekala az mu przejdzie i sie odezwie, juz powiedzialas ze ci przykro i przeprosilas. nic wiecej nie rob
21 maja 2018, 22:03
on szuka pretekstu do zerwania
22 maja 2018, 00:13
Popieramto samo pomyslalamon szuka pretekstu do zerwania
No niestety nie szuka. Takie jazdy są non stop, a gdy ja "zagrożę" odejsciem, albo już tego nie wytrzymuje to on lata za mną i płacze :(
To tak łatwo napisac żałosne itd, ale ja kocham go bardzo mocno i mi zależy na nim mino wszystko... Tak bym chciała, zeby spojrzał na to jak mnie traktuje i co mi robi i zrozumial i ... przestał :( Rozmawiałam z nim wielokrotnie, ale zawsze słyszę, że to przez mnie jest problem, że gdyby nie moje zachowanie to bym przepraszac nie musiała itd, że mówiąc, że mi źle i co mnie boli robię z siebie ofiarę i odwracam kota ogonem...
To głupie, ale ja nigdy nikogo tak barddzo nie kochałam, choc widze jak idiotycznie się podporządkowuje jemu...
22 maja 2018, 05:34
No niestety nie szuka. Takie jazdy są non stop, a gdy ja "zagrożę" odejsciem, albo już tego nie wytrzymuje to on lata za mną i płacze :( To tak łatwo napisac żałosne itd, ale ja kocham go bardzo mocno i mi zależy na nim mino wszystko... Tak bym chciała, zeby spojrzał na to jak mnie traktuje i co mi robi i zrozumial i ... przestał :( Rozmawiałam z nim wielokrotnie, ale zawsze słyszę, że to przez mnie jest problem, że gdyby nie moje zachowanie to bym przepraszac nie musiała itd, że mówiąc, że mi źle i co mnie boli robię z siebie ofiarę i odwracam kota ogonem...To głupie, ale ja nigdy nikogo tak barddzo nie kochałam, choc widze jak idiotycznie się podporządkowuje jemu...Popieramto samo pomyslalamon szuka pretekstu do zerwania
Kochasz faceta, za to ze Cie poniza ? Proponuje przeczytanie ksiazki " Tojsyczna milosc i jak sie z niej wyzwolic ".
22 maja 2018, 05:56
No niestety nie szuka. Takie jazdy są non stop, a gdy ja "zagrożę" odejsciem, albo już tego nie wytrzymuje to on lata za mną i płacze :( To tak łatwo napisac żałosne itd, ale ja kocham go bardzo mocno i mi zależy na nim mino wszystko... Tak bym chciała, zeby spojrzał na to jak mnie traktuje i co mi robi i zrozumial i ... przestał :( Rozmawiałam z nim wielokrotnie, ale zawsze słyszę, że to przez mnie jest problem, że gdyby nie moje zachowanie to bym przepraszac nie musiała itd, że mówiąc, że mi źle i co mnie boli robię z siebie ofiarę i odwracam kota ogonem...To głupie, ale ja nigdy nikogo tak barddzo nie kochałam, choc widze jak idiotycznie się podporządkowuje jemu...Popieramto samo pomyslalamon szuka pretekstu do zerwania
No to, ze nigdy nikogo tak nie kochałaś to jednak średni argument. Po pierwsze młodziutka jesteś to kiedy miałaś kochać? A po drugie - miłość miłością ale szacunek do siebie powinnaś miec.
Poza tym... no kurde na co liczysz? Skoro z nim rozmawiasz a on tylko zawsze twierdzi, ze to twoja wina to jest toksycznym manipulantem i tyle. Zmarnujesz piękne lata młodości u boku kogoś kogo „kochasz” a kto Ciebie nie kocha tak naprawdę (nawet jeśli twierdzi inaczej).
22 maja 2018, 06:25
No niestety nie szuka. Takie jazdy są non stop, a gdy ja "zagrożę" odejsciem, albo już tego nie wytrzymuje to on lata za mną i płacze :( To tak łatwo napisac żałosne itd, ale ja kocham go bardzo mocno i mi zależy na nim mino wszystko... Tak bym chciała, zeby spojrzał na to jak mnie traktuje i co mi robi i zrozumial i ... przestał :( Rozmawiałam z nim wielokrotnie, ale zawsze słyszę, że to przez mnie jest problem, że gdyby nie moje zachowanie to bym przepraszac nie musiała itd, że mówiąc, że mi źle i co mnie boli robię z siebie ofiarę i odwracam kota ogonem...To głupie, ale ja nigdy nikogo tak barddzo nie kochałam, choc widze jak idiotycznie się podporządkowuje jemu...Popieramto samo pomyslalamon szuka pretekstu do zerwania
Jak dla mnie to facet jest toksyczny i ma problemy z głową (a może raczej jest wyrachowanym manipulantem), a to co Ty opisujesz u siebie brzmi jak syndrom sztokholmski...