Temat: jak sobie z tym poradzić?

Nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś już jakieś półtora tygodnia temu pisałam w sprawie o chłopaka czyt: spotkanie z nim. Poznałam Go na fotce jakieś 2 tygodnie temu, pisaliśmy dziennie naprawdę bardzo dużo, wydawał mi się fajnym chłopakiem. Wiedziałam co lubi, czego nie lubi no chyba wszystko co możliwe wiedziałam o nim i wiem i on o mnie też dużo wie. Pisałam z nim też o wyglądzie i w ogóle... I powiedział, że dla niego najbardziej liczy się charakter, a wygląd swoją drogą. Wiedział, że jestem niska i nie jestem jak ten szkielecik. Aż wreszcie umówiliśmy się wczoraj na spotkanie. Poszłam na to spotkanie - on przyszedł, dał buziaka w policzek, spacerowaliśmy sobie bo nie wiedzieliśmy gdzie iść i praktyczne przez większość spotkania milczeliśmy, próbowałam wchodzić na jakiś temat. Widziałam, że patrzy się co chwile na telefon czyt: zegarek. I niecała godzina pojechał do domu - na pożegnanie buziak w policzek. Wchodzę na gadu  i chciałam napisać tzn. spytać się jakie jest jego wrażenie i w ogóle. Zobaczyłam na gadu, że usunął "A :*" z opisu. Napisałam do niego więc tak: "siemka... hm, jak widzisz zdjęcia potrafią kłamać jednak, jeśli nie masz ochoty ze mną już pisać, po prostu napisz, a nie będę pisać." On nic nie odpisał mi na to. Wchodzę na fotkę no i co? usunął mnie ze znajomych, usunął wszystkie komentarze tam na profilu u niego. Napisałam do niego na fotce i też nic nie odpisał. Wiem napisałam znów na gadu coś w stylu. "Nie masz odwagi mi napisać, że nie chcesz ze mną gadać" Nic. Jestem pewna, że jest na gadu, ale siedzi na nie-widoku jak by się bał, że do niego napiszę. Więc wnioskuje, że moje myśli na jego temat były mylne. Myślałam, że jest inny niż Ci wszyscy, a on tak jak wszyscy... I problem w tym, że strasznie się zadręczam! Może długo z nim nie pisałam i wiem, że nie jestem w nim zakochana, ale zaangażowałam się bardzo mocno. Mam ochotę płakać, krzyczeć i mu wszystko wygarnąć. Nie przeżywałabym chyba tego tak bardzo gdybym się z nim nie spotkała... Zastanawia mnie jedno, hm. Po co był ten buziak na samym końcu w policzek? nie mógł powiedzieć: ej sorry, ale nie wypaliło spotkanie i nie chce z tb już pisać, a nie mnie tak ignorować. JESZCZE  MNIE ZASTANAWIA CZY MÓJ CHARAKTER MU SIĘ NIE SPODOBAŁ? PRZECIEŻ NA GADU PISALIŚMY WIĘC WIEDZIAŁ JAKA JESTEM, WIĘC PROBLEM JEST Z MOJĄ WAGĄ? Jestem osobą nieśmiała i to było dla mnie wielkim przełamaniem te spotkanie się - uwierzyłam mu, zaufałam, a on to zmarnował i teraz przez takiego debila znów ta nieśmiałość, nieufność wraca. Nie umiem zapomnieć, olać Go, tak bardzo bym chciała  a nie umiem! Wszystko za bardzo biorę do Siebie... A jeszcze się spojrzałam na fotkę i do innej laski na profilu już ":*" Przeczytałam pod zdj. na nk u niego od kolegi komentarz: "od kobit nie kasujesz komentarzy lovelasie" Czyli bez powodu Go lovelasem nie nazwał chyba? Przepraszam za takie rozpisanie, ale musiałam się wygadać i... po prostu potrzebuję pomocy :( jak sobie z tym poradzić? Pierwszy raz się spotkać z chłopakiem tak z neta i wg i co? wielka dupa :(((
Hm... Ale mi się nie wydaję żebym była nachalna - ok, może troche. Napisałam na fotce i na gadu bo chcę się dowiedzieć po prostu co Go skłoniło do takiej decyzji a nie innej po prostu. Nie oczekuję nie wiem czego. Już do niego nie mam zamiaru pisać...
Nie byłaś nachalna! Chłopak okazał się być dupkiem tak po prostu zrywając z Tobą kontakt bez żadnych wyjaśnień. Nie przejmuj się nim, tego kwiata jest pół świata! :)
Siedzi teraz na Gadu i mam ochotę napisać i Mu wygarnąć tak porządnie, nosi mnie strasznie - nerwy i jeszcze raz nerwy. wrr, ale nie napisze -.-
Nie pisz daj sobie spokoj, wyladuj sie wysilkiem fizycznym :)
śmiej się z tego kochana!!! :) 
Pasek wagi
ja rowniez nie widze tutaj twojej winy, wcale nie bylas nachalna, dlaczego to facet ma pisac pierwszy, a kobieta nie moze? :-/ to on byl niewporzadku, bo mogl odrazu powiedziec, ze nie chce juz z toba gadac, a nie robic takie rzeczy... ja cie doskonale rozumiem, bo podobna sytuacje mialam niecale 2 miesiace temu, tylko ze to byl juz dojrzaly facet (30 lat), tez dostalam na powitanie buziaka w policzek, spotkanie bylo super, caly czas o czyms rozmawialismy, smialismy sie i wogole bylo super... na koniec dostalam buziaka w usta (co mnie troszke zniesmaczylo), umowil sie ze mna na nastepne spotkanie i niestety od tamtej pory nie mam juz z nim kontaktu i usunal moj nr tel... bylo to moje 1 spotkanie z facetem poznym przez neta, bo juz wczesniej mialam nie raz okazje, a pozniej zalowalam, ze sie nie spotkalismy, tym razem postanowilam zaryzykowac, ale wyszlo jak wyszlo... coz zrobic chyba juz taka natura facetow.... ja przez KAZDEGO faceta z ktorym sie spotykalam zostalam bardzo zraniona i teraz nie potrafie zaufac zadnemu facetowi, nie potrafie sie zakochac, zaangazowac i wogole mialo to mega wplyw na moja psychike... takze ty wez sie w garsc i poprostu go olej!!! zebys wkoncu nie doszla do takiego stopnia jak ja :-/ glowa do gory!!! 3maj sie!
Pasek wagi
A on jeszcze ma znajomą taką która w tym roku idzie ze mną do bierzmowania i chyba jej coś nagadał bo mnie na fotce tyle razy podglądała, a w kościele tak się patrzyła. Super :-/ Tak wiem powinnam mieć wywalone na to, ale jestem dziwna i wszystko biorę do Siebie T_T

Angelika głowa do góry, nie przejmuj tym typem... Wiem o czym mówisz, miałam nie tak dawno podobną sytuację, mimo, że jestem od Ciebie 8 lat starsza :) i też bardzo to przeżywałam... Teraz mam nauczkę, że taka wymiana wiadomości przez internet o niczym jeszcze nie świadczy, obojętnie co facet do Ciebie wypisuje. Nie można się za szybko wkręcać, choć czasem nie jest to łatwe. Trzeba wyciągnąć nauczkę na przyszłość i tyle. Trzymaj się

Jak można wierzyć w tak naiwne stwierdzenie, że charakter tylko się liczy? Czywiście, że wygląd liczy się dla każdego bo jak można byc z osoba, która nie pociąga? Nie wiem po co go tak męczysz przecież wyraźnie mu się nie spodobałaś i powinnaś odpuścić bo jak widac ma Cie gdzieś. Po pierwsze jest to facet i pierwszy powinien sie odezwac po spotkaniu, a jeśli tak nie jest to już wiadomo, że nie jest zainteresowany. zostaw go w spokoju i dalej do boju podbijac kolejne serca!
To jeśli facet nie jest najśliczniejszy, ale za to ma super charakter i tam istnieje jakieś uczucie to mam z nim nie być tylko dlatego, że nie jest z tych "najśliczniejszych"? Dla mnie najbardziej liczy się charakter i nie mówię tego tylko dlatego, że ja jestem z tych dziewczyn bardziej bez urody, ale dlatego, że tak myślę od zawsze.
I po pierwsze ja już Go nie męczę, nie piszę do niego już, ostatni raz napisałam wczoraj i nic. Prosić się nie będę. I jeszcze co do wyglądu to denerwuje mnie to, że mówi coś innego - zachowuję się inaczej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.