Temat: Brak dzieci a partner

Jak wytłumaczyłyście partnerowi, że nie chcecie mieć dzieci? Jakich argumentów użyłyście, aby nie pomyślał, że nie traktujecie związku poważnie? I żeby wiedział, że to przemyślana i trwała decyzja, a nie miał nadzieję, że kiedyś was namówi? Jesteście pewne, że on się z tym pogodził i nie jest to dla niego problem? Jeżeli tak, to skąd ta pewność?

Pasek wagi

po prostu powiedzialabym prawde. tez nie planuje nigdy miec dzieci. nie widze siebie w roli matki, macierzynstwo to nie moja bajka, nie przepadam za dziecmi, nie mam do nich cierpliwosci, nie chce ich miec. nie widze w sumie powodu, dla ktorego mialabym sie tlumaczyc z mojej decyzji. to kazdego indywidualna sprawa. partner powinien ten fakt uszanowac i zaakceptowac Twoj wybor.;)

btw. -mam przyjaciolke, ktora podziela moje zdanie, a jej partner chcialby zostac ojcem. kumpela byla przekonana, ze jest bezplodna. jakims cudem jednak zaszla w ciaze. facet szczesliwy, kolezanka zalamana -chciala usunac ciaze. koniec koncow, problem rozwiazal sie sam -poronila.

Mój facet wie, powiedziałam to bez owijania w bawełnę. Jednak on  sobie czasami coś wspomni o dzieciach, wtedy ja się denerwuję, a on mówi, że przecież marzyć może... :/ 

Pasek wagi

Właśnie problem polega na tym, że uszanował i zaakceptował, to ja się obawiam, że nie uszanowałam jego. On jednak dzieci zawsze brał pod uwagę. Nie chcę być tą złą, która go unieszczęśliwia, mimo że na razie nic na to nie wskazuje. Co jakiś czas tylko neutralnie wspomina o dzieciach, tak jakby sprawdzał, czy może jednak nie zmieniłam zdania. Nie naciska ani nic, ale mam wyrzuty sumienia.

Pasek wagi

Ja zawsze mówię o tym na początku związku (nie, nie jestem desperatką), o wielu innych rzeczach też (podejście do życia, kościoła, ogólnie religii i wiary, seksu, odpowiedzialności, pieniędzy itd.) Dla mnie to normalne, że się rozmawia o takich rzeczach, bo to jednak ważne. Nie chcę mieć dzieci i partner powinien to uszanować, dlatego wchodzę w związki z niechcącymi mieć dzieci, bo po co męczyć siebie i faceta?

W takim układzie zawsze jedna osoba jest nieszczęśliwa. Nie ma złotego środka. 

Zucchini napisał(a):

Właśnie problem polega na tym, że uszanował i zaakceptował, to ja się obawiam, że nie uszanowałam jego. On jednak dzieci zawsze brał pod uwagę. Nie chcę być tą złą, która go unieszczęśliwia, mimo że na razie nic na to nie wskazuje. Co jakiś czas tylko neutralnie wspomina o dzieciach, tak jakby sprawdzał, czy może jednak nie zmieniłam zdania. Nie naciska ani nic, ale mam wyrzuty sumienia.

zupelnie niepotrzebne te wyrzuty sumienia. nikogo nie unieszczesliwiasz ! w koncu jest z Toba z wyboru, nie? sila go nie usidlilas. a skoro zdecydowal sie z Toba byc, to musi liczyc sie z Twoimi wyborami i je akceptowac.

porozmawiaj z nim jeszcze raz szczerze. Jesli on tam gdzies w glowie ma ze ci sie odmieni ze jednak chcialby miec dzieci-tu nie ma zlotego srodka. Taki zwiazek nie przetrwa z tym ze to nie wyjdzie od razu a np za 10 lat

Pasek wagi

Prawda jest taka ze albo to zaakceptuje albo za 5 czy 10 lat po prostu się rozstaniecie bo on jednak dojdzie do wniosku ze czegoś mu brakuje. Chyba ze kocha Cię tak bezwzględna miłością ze będzie z tym żył bez problemu. 

Pasek wagi

u mnie to akurat bylo proste - zanim sie zaczelismy na powaznie spotykac on stwierdzil ze dzieci wiecej nie planuje bo juz ma... Jak sie zaangazowalismy to kilka razy mielismy rozmowe na ten temat - ze jesli ja jednak bym chciala to on sie zdecyduje, ale po kilku zaprzeczeniach z mojej strony temat ucichl. 

U mnie jest duza roznica wieku w zwiazku, wiec jakos latwiej bylo. Temat wprawdzie czasem wraca na zasadzie wlasnie - czy nie zmienilam zdania i czy jestem dalej pewna swojego wyboru, bo jak twierdzi nie chce mnie unieszczesliwic i nie chce zebym ja stracila szanse na bycie matka, ale ze moja odpowiedz jest dalej taka sama to i temat pojawia sie rzadziej. 

I zgadzam sie z Jablkowa w sumie - jesli wiedzial od poczatku zwiazku ze jestes na nie w kwestii dzieci, a jednak sie na zwiazek zdecydowal, to jest to tez jego wybor...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.