Temat: Czy jestem dla niego ważna?

Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem, jest mi z nim dobrze, ogólnie strasznie się zaangażowałam, chociaż czasami mam wątpliwości. Ostatnio powiedział, że on ma wrażenie, że się narzuca i ja za mało się angażuję- nie proponuję spotkań, nie wychodzę z inicjatywą, za mało dzwonię itd. Zaczęłam to robic, za to on przestał się tak często odzywac, mam wrażenie, że to gra w kotka i myszkę :/ Wypominam mu to, ale kontakt z jego strony jest o wiele słabszy. Z jednej strony widzę, że przedstawił mnie rodzicom, zabiera na imprezy rodzinne, mówi mi, że mu zależy i mamy jakieś plany na wakacje, wspólne mieszkanie, ale z drugiej strony bardzo często czepia sie mnie o wiele rzeczy i obraża- gorzej niż ja. Często robi wyrzuty o kolegów i jest okropnie -zazdrosny, co odbija się na naszych relacjach- ciążąca cisza, niezręczności ... nie wiem co o tym wszystkim myślec. Mama ostatnio zasugerowała, że mało się widujemy (min. 3 razy w tygodniu) i jej zdaniem  powinnam się zastanowic nad tym, bo to dziwne (???). Nwm, mam to rozumiec, że mu nie zależy? Jak tak nad tym myślę to mam łzy w oczach, bo strasznie nie chcę go stracic, a boję się tego, że może ta relacja chyli się ku końcowi.... Jak myslicie? Może to głupie, ale napiszcie cokolwiek. Ilekroc staram się z nim o tym rozmawiac to słyszę, że niby jest bardzo zaangażowany i jak mogę tego nie widziec... Może to moja wina? Jest między nami różnica wieku (23 lata i 30), może po prostu w pewnym wieku wyglada to inaczej? Sama nie wiem...

Niby dojrzaly facet a zachowuje sie jak nastolatek. Masakra

Laurka18 napisał(a):

Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem, jest mi z nim dobrze, ogólnie strasznie się zaangażowałam, chociaż czasami mam wątpliwości. Ostatnio powiedział, że on ma wrażenie, że się narzuca i ja za mało się angażuję- nie proponuję spotkań, nie wychodzę z inicjatywą, za mało dzwonię itd. Zaczęłam to robic, za to on przestał się tak często odzywac, mam wrażenie, że to gra w kotka i myszkę :/ Wypominam mu to, ale kontakt z jego strony jest o wiele słabszy. Z jednej strony widzę, że przedstawił mnie rodzicom, zabiera na imprezy rodzinne, mówi mi, że mu zależy i mamy jakieś plany na wakacje, wspólne mieszkanie, ale z drugiej strony bardzo często czepia sie mnie o wiele rzeczy i obraża- gorzej niż ja. ..

On sie obraza wiecej niz ty? Ten caly zwiazek to jest jakis nienaturalny stwor. Jak ci powiedzial, ze nie wykazujesz inicjatywy, to sie tak zmuszasz, ze jemu to wychodzi bokiem. Zero naturalnsoci ani z twojej, ani z jego strony. Nie umiecie sie dogadac w najprostszych sprawach, a juz ustalony przyszly dom... Widze tutaj zwykla desperacje z dwoch stron, na sile udawadnianie partnerowi, ze jest sie zaangazowanym, kiedy w rzeczywistosci wcale nie, albo moze troche.

Pasek wagi

Facet, który się obraża i "karze" Cię ciszą jest niefajny. A dokładniej może mieć jakieś zaburzenia psychiczne. Moja koleżanka była z takim gościem i po roku związku tak ją sobie ustawił, że jak chciał rozmawiać TERAZ, to musiało być "teraz". Autentycznie, przy mnie- w środku naszej rozmowy. Laska mnie olała i poszła "bo się obrazi". To chore. Chyba, że ma się 13 lat. Wtedy słodkie. 

Pasek wagi

Jeśli ktoś wpędza Cię w poczucie winy pomimo tego że zachowujesz się fer, jeśli nie możesz wyjaśnić sytuacji ani określić na czym stoisz, masz do czynienia z manipulatorem. Przy takim zawsze wina będzie po Twojej stronie, Ty będziesz ponosić odpowiedzialność za stan i kondycję związku, Ty będziesz nadrabiać, przepraszać, naprawiać. Zastanów się czy chcesz tak żyć, czy taki związek Ci odpowiada.

wydaje mi sie, ze to roznica wieku. trudno mi zrozumiec co taki teoretycznie dojrzaly facet moglby robic z tak mloda dziewczyna jak ty. wydaje mi sie, zena cos takiego moglby sie zdecydowac tylko jakis piotrus pan, z ktorego nic nie bedzie. wspolne mieszkanie i widywanie sie 3x w tyg? chyba czegos tu nie rozumiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.