Temat: Jak postapic? Zdrada

Mam przyjaciolke, taka od piaskownicy, spotykamy sie praktycznie co tydzien. Przyjaciolka ma meza, z ktorym sie lubimy, nie jest to przyjaciel, ale moge z nim o wszystkim pogadac na luzie. 

Ostatnio bylam z przyjaciolka na imprezie, potem w domu jakos tak temat zszedl na temat zdrad i przyznala mi sie, ze jej dziecko nie jest dzieckiem jej meza, a on nic o tym nie wie. Plakala mi jak bardzo zaluje, ze wtedy ja ponioslo z kolega. Bylam w szoku, nigdy bym sie nie spodziewala tego po niej, zwlaszcza, ze uwazalam ich zawsze za swietne malzenstwo. Wczoraj sie z nia widzialam juz na trzezwo i porozmawialysmy szczerze, doradzilam by powiedziala swojemu mezowi prawde, niestety ona absolutnie tego nie zrobi, bo nie chce zniszczyc rodziny, bo wie jak jej maz kocha dziecko. 

Teraz mam dylemat, chcialabym byc fair w stosunku do przyjaciolki i zachowac ta informacje dla siebie. Jednak z drugiej strony meczy mnie ta wiedza, wiem, ze maz przyjaciolki to dobry czlowiek i zasluguje by nie byc w tak okrutny sposob oklamywany. Mysle nad tym, aby mu powiedziec, tylko wiem, ze wtedy strace przyjaciolke. Ja osobiscie bym chciala wiedziec na miejscu mezczyzny. Nie wiem nawet jak mozna w taki sposob przez kilka lat oklamywac meza i w oczy mowic mu, ze to jego dziecko. 

Co byscie zrobily na moim miejscu? Dalsze rozmowy z przyjaciolka nic nie dadza, ona nie zmienia zdania.

Nie każda PRAWDA uzdrawia. Są prawdy tak ciężkie, że trudno je samemu udźwignąć. To jedna z takich. Przyjaciółce tak ciążyła że spróbowała choć trochę sobie ulżyć wygadując się do Ciebie. Teraz Ty borykasz się z jej ciężarem i myślisz, że ujawniając ją postąpisz sprawiedliwie, a tak naprawdę przerzucisz jej ciężar na bogu ducha winnego faceta, szczęśliwe wychowującego dziecko, które uważa za swoje. Jak myślisz, czy dla niego ta prawda będzie lekka do udźwignięcia? Co on ma z nią zrobić? Po co mu teraz ta PRAWDA? Na kogo on ma ją zrzucić? Na dziecko? A dziecko co ma z nią zrobić?

Odpowiedz sobie na te pytania zanim postąpisz tak czy inaczej. 

Nowa_Nike napisał(a):

, doradzilam by powiedziala swojemu mezowi prawde, 

Tez dam Ci radę - nie wpieprzaj się w cudze życie. Bo tylko Ty na tym najgorzej wyjdziesz. Po drugie - czemu to ma być najlepsze wyjście?

To nie Twoja sprawa, nic nie mów. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.