- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
18 marca 2011, 17:36
Jak chronić dzieci w takich sytuacjach? Co im powiedzieć?
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
19 marca 2011, 15:46
> Podejrzewam niestety, ze Readerka to nowy nick
> autorki postu
> http://vitalia.pl/forum44,96941,0_Mamusia_mojego_faceta.html
> To nie jej dzieci, wiek dzieci sie zgadza, jej
> facet rozwodzi sie z zona bo poznal mloda laske:(
> Przykre, jak dzieci musza cierpiec przez
> zachcianki doroslych:(
Koleżanka chyba mnie z kimś pomyliła, ale faktycznie, po przeczytaniu historia dość podobna.
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
19 marca 2011, 16:05
Wszystko zależy od wielu czynników. Jeżeli rozwód jest z winy, czyli jedno z małżonków znajduje kochanicę czy kochanka na boku, to dzieciaki zapamiętają i pogardzą prędzej czy później. Najgorsze, jak ojciec ma tzw. kryzys wieku średniego i w wieku np. 42 lat znajduje sobie dziewczynkę 19-letnią. To skrajny przypadek, ale znam taki. To się nie może dobrze skończyć, bo tzw. stan zakochania mija szybciutko. Proza życia weryfikuje wiele spraw, o których w wieku nastu lat nie wie się nic mimo, że uważa się, że się wie. Nie chcę tutaj opisywać sytuacji, którą znam, bo to po prostu dośc obrzydliwa sytuacja. Ale nie ma miłego zakończenia dla dzieci tego czterdziestolatka.
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
19 marca 2011, 16:07
> Podejrzewam niestety, ze Readerka to nowy nick
> autorki postu
> http://vitalia.pl/forum44,96941,0_Mamusia_mojego_faceta.html
> To nie jej dzieci, wiek dzieci sie zgadza, jej
> facet rozwodzi sie z zona bo poznal mloda laske:(
> Przykre, jak dzieci musza cierpiec przez
> zachcianki doroslych:(
Też mam takie wrażenie.
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
19 marca 2011, 16:17
Szanowna PANI MODERATOR - wrażenie cokolwiek mylne.
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
19 marca 2011, 16:23
Może mylne, ale silne. Ba, nawet na blogu byłej użytkowniczki Vitalii, jest identyczna historia.
Ale, jak widać setki jest podobnych. Moja koleżanka była ofiarą identycznej. Ona była nastolatką, gdy jej ojciec uwiódł jej przyjaciółkę i porzucił w ohydny sposób rodzinę. Nie skończyło się miło. Szczególnie dla dzieci, jak zwykle to bywa. My, dorośli potrafimy być beznadziejnie głupi i nieczuli na krzywdę dzieci.