- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
18 marca 2011, 17:36
Jak chronić dzieci w takich sytuacjach? Co im powiedzieć?
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
18 marca 2011, 17:43
Jak moi rodzice się rozwodzili miałam jakieś 8 lat, wtedy mój przyszły ojczym zaczął nas odwiedzać(chyba ustalili to z tatą) abym go polubiła i zaczęłam go nazywać wujkiem. Potem jak się mama już chciała wyprowadzić do mojego przyszłego ojczyma powiedziała że idziemy mieszkać z wujkiem, tata to potwierdzał. Nie było aż tak bolesne, chociaż pamiętam że płakałam bo nie chciałam zostawiać taty pomimo tego ze polubiłam ojczyma. Myślę że dobrze to rozegrali, bo zdążyłam polubić nowego partnera mamy. Szkoda tylko że tata musiał udawać że go lubi gdy do nas przychodził ..
- Dołączył: 2010-01-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 1646
18 marca 2011, 17:49
Mi się wydaje, że trzeba z nim szczerze porozmawiać i nie matka- dziecko, ojciec- dziecko tylko we trzech... Wytłumaczyć. Bo dzieci wiele potrafią zrozumieć, ale trzeba im zaufać;)
Mojej przyjaciółki rodzice rozwiedli się gdy byłyśmy w gimnazjum, ciężko to przeszła bo bardzo zżyta z ojcem była (dalej jest) i przez rozwód rodziców cały czas powtarzała, że ona nigdy za mąż nie wyjdzie.
Ja sama uważam, że czasem rozwód rodziców jest nawet dla dziecka lepszy niż gdyby rodzice mieli żyć "razem" i się cały czas kłócić... Dziecko przeboleje i się przyzwyczai do nowej sytuacji, ale trzeba z nim naprawdę dużo i szczerze rozmawiać.
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
18 marca 2011, 17:52
A późniejsze kontakty? Weekandowy tatuś... Wykłócanie się o dzieci i wyrywanie sobie ich wręcz. Jak odsunąć emocje na bok i rozwieść się "z klasą"?
- Dołączył: 2009-08-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 871
18 marca 2011, 17:56
no wlasnie...
Edytowany przez fiona525 18 marca 2011, 18:09
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
18 marca 2011, 18:01
Moi rodzice wpadli po mnie pod szkołę (zaczynałam drugą klasę podstawówki) i z bananem na twarzy oznajmili, że "już po rozwodzie, teraz tata się wyprowadzi i będziemy zadowoleni". Po pierwsze nie kumałam ich i nie wiedziałam co to rozwód. Po drugie mogliby mnie na to przygotować. A po trzecie tak czy siak nie sprawdzili się w roli rodziców, więc nie powinnam tu się udzielać ;P
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
18 marca 2011, 18:10
Najważniejsze dla dziecka to to, żeby rodzice zachowywali się w miarę przyzwoicie, moim zdaniem. Mimo wszystko, szacunek musi być.
- Dołączył: 2011-03-10
- Miasto:
- Liczba postów: 202
18 marca 2011, 18:12
Readerka- a w jakim wieku masz swoje dzieci?