Temat: Ona woli panie (dlugie)

Jak powiedziec rodzicom, ze moja przyszla tesciowa jest lesbijka?

Moj narzeczony jest fantastycznym facetem, i z cala jego rodzina dogaduje sie bez problemow. Oni swoje przeszli (czasem az sie dziwie ze wszyscy sa w miare normalni... ;-) ) - tony awantur, zdrady, itp - od paru lat wszystko jest ustabilizowane - jego tata jest sam, jego mama tez nie ma partnerki (choc jedna taka przewija sie w jej zyciu od wielu lat... ale nie sa razem od dawna), wszyscy zyja w zgodzie, spedzaja razem urodziny, swieta itp. Wiem z opowiadan D. ze nie bylo latwo, ale teraz sa szczesliwi.
Moja rodzina jest jaka jest, kocham ich z ich zaletami i wadami, wiem ze potrafia sporo zrozumiec (nie maja wyjscia, majac mnie za corke!) ale nie mam pojecia jak powiedziec im o mamie D.
Powody? Boje sie ze zostanie z gory zaszufladkowana, i ze wszystkie baby w mojej rodzinie beda jej unikac - sam fakt ze nie moga sie nawet dogadac w tym samym jezyku nie ulatwi sprawy. Do tego ona ma strasznie cichy glos, wiec w czasie rozmowy nie ma sily, siedzisz blisko, ona cie wezmie pod ramie - mi to nie przeszkadza, nie jestem na tyle przewrazliwiona zeby myslec ze ona na mnie leci (poza tym nie jestem w jej typie ). ALE boje sie ze moja rodzina tak pomysli (a sa w stanie, znam ich na tyle) i skonczy sie to wszystko jedna wielka paranoja.
Jesli nic nie powiem, a oni i tak sie dowiedza, to boje sie ze do pewnego stopnia strace ich zaufanie.
Dlatego sama nie wiem co mam zrobic.

Wiem ze caly ten problem jest glupi jak kupa siana. Snu mi z powiek nie spedza (jeszcze...), ale w maju jedziemy odwiedzic moich rodzicow, i rodzice D. jada z nami. I wtedy bede jednym, wielkim, chodzacym stresem...

p.s homoseksualnosć nie jest chorobą :)
A to Polska właśnie..


Poznają, to się przekonają, lesbijka to nie terrorysta..

Zresztą.. po co mówić, rozgłaszać.. ta wiadomość jest aż tak istotna? Jej wybór, mamy XXI w. ... 

> Powiedz o tym rodzinie. Jakoś się będą musieli z
> tym pogodzić. Ten jej nawyk brania wszystkich pod
> ramię też wytłumacz. Jakoś to będzie.A tak poza
> tym, to często jest tak, że uprzedzenia są, dopóki
> się kogoś z danej grupy bliżej nie pozna. Jeśli
> twoja przyszła teściowa jest w porządku i jest
> fajna osobą, to się do niej przekonają.

 

Ty Tienna, a co to znaczy " będą musieli się pogodzić" ??? Ona nie jest chora ani ułomna, ona jest lesbijką, poprostu!

> A to Polska właśnie.. Poznają, to się przekonają,
> lesbijka to nie terrorysta.. Zresztą.. po co
> mówić, rozgłaszać.. ta wiadomość jest aż tak
> istotna? Jej wybór, mamy XXI w. ... 

popieram

bez urazy autorko ale to jest sprawa Twojej teściowej i tak na prawde nie wiem po co robić z tego "afere". homo i hetero to tacy sami ludzie wiec dlaczego homo są tak napiętnowani

zapomniałąm odpowiedzieć na pytanie.,

moje zdanie jest takie jak dziewczyn.. bedzie chciala sama powie.. to jest jej prywatna sprawa. a poza tym niech ją najpierw lepiej poznają a nie od razu taka nowina.. wiesz mogłoby to zamieszać

9magda6 - ona ma piecioro dzieci, nie tylko jednego syna... Dluga historia w skrocie - zawsze chciala miec dzieci. I w latach 70-tych, kiedy wziela slub, spoleczenstwo nie bylo zbyt tolerancyjne.  I wierz mi, jej rodzina swoje przeszla.
Ale moja reakcja jak sie o tym dowiedzialam, byla taka sama jak twoja... ;-)

Na powaznie - nie chce sie za bardzo dzielic ta informacja z moja rodzina, zwlaszcza ze wiem ze szanse na to ze oni sie nie dowiedza sa spore - jak napisalam wczesniej, oni nawet nie mowia w tym samym jezyku, a watpie czy moi rodzice naucza sie wystarczajaco po angielsku, albo jego po polsku, zeby przeprowadzac szczegolowe rozmowy na temat orientacji seksualnej. I wiem ze na 99% moge zupelnie o tym nie wspominac... Ale planujemy slub, beda goscie z Polski i z UK, wielu z nich dogada sie bezproblemowo, ktos pusci pare - i nie chce zeby moi rodzice mieli do mnie zal ze ukrywalam to przed nimi. Bo znam ich, i wtedy dopiero zrobia z igly widly, i bedzie jeszcze gorzej.
Sama nie wiem... Jak narazie to chyba bede siedziec cicho. W sumie tak jak piszecie, to nie ich sprawa z kim tesciowa sypia.
zresztą, po cholerę taka debata - leci na mnie/ nie leci

jak widzisz faceta- to też tylko tak potrafisz go ocenić?? Zawsze jest ten sam motyw, ten sam temat kpin- wiesz, poznałam lesbijkę, ale była bardzo miła..tylko wydawało mi się, że na mnie leci // wiesz, ona jest fajna, ale.. jest lesbijką i ciągle mam wrażenie, że mogła by na mnie polecieć
 to samo w stosunku do gejów...

!!!
ja mam dwójkę dzieci ale czasem myślę że lepiej byłoby być z kobietą.. 
Alicjusz87 mnie również zaskakują tego typu reakcje. To wygląda co najmniej tak, jakby osoby homoseksualne, były napalonymi króliczkami, które o niczym innym nie myślą, jak tylko o tym, by napastować każdego tej samej płci. 

Mąż nie informował nikogo ze swojej rodziny, że "wżenia się" w rodzinę z obcymi korzeniami. A mógłby również mieć obawy, że np. przy spotkaniu ludzie zaczną przed nami uciekać w obawie, że np. zjemy ich domowe zwierzątka (wszak wszyscy w Azji żrą psy i koty - taka niewzruszalna zasada hihi).
Myśle że lepiej byłoby powiedzieć... żeby podczas spotkania nie było jakieś gafy...typu żat o lesbijkach
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.