Temat: mąż za granicą... ODLEGŁOŚĆ

Mój mąz pojechał do pracy do Niemiec, jest w Hamburgu, to jest miasto rozrywki, jest tam taka dzielnica czerwonych latarnii, dziewczyny tam siedzą na krzesełkach i czekaja na klientów..on nie był, ale koledzy opowiadali co się tam dzieje.Macie jakieś doświadczenia ze związkami na odległość, narazie jest drugi miesiąc i przyjeżdza co 6 tyg.Czasami jak czytam na forach co się dzieje za granicą, ile związków się rozpada to szok, boję się ale cóż począć...mam zaufanie, dzwoni co dzień, mówi ze kocha....

Ja bym tygodnia bez mojego chłopaka nie przeżyła... Wolałabym żyć w biedzie a razem, niż mieć kasę a oddzielnie :/
Pasek wagi
> Ja bym tygodnia bez mojego chłopaka nie
> przeżyła... Wolałabym żyć w biedzie a razem, niż
> mieć kasę a oddzielnie :/
Tez tak uwazam.
narnia: jesli masz zaufanie, to chyba wszystko w porządku. Nie martw się na zapas. 
Pixi i Zuuza: łatwo osądzać, gdy coś nas nie dotyczy. Ludzie wyjeżdżają z różnych powodów i nie zawsze mogą być razem cały czas.
Mój mąż był 2 lata za granicą. Nie pojechałam z nim. Miałam pracę w Polsce, a gdybym ją rzuciła, to raczej nie miałabym do czego wrócić.
Nie było łatwo, ale przetrwaliśmy. 
ja tak żyję,, na odległość.. i cóż żyć muszę.
Ja tam z Narzeczonym czasami też się nie widuję długo. Wyjeżdża co czerwiec do Anglii ja przyjeżdżam tam do niego na jakiś czas a potem wracam, widzimy się dopiero w październiku. Myślę że to kwestia zaufania. Jeśli mu wierzysz to nie czytaj takich bzdur na forach, bo to tylko dobija Cię psychicznie.

DuszekAgnieszka łatwo nie łatwo, mój chłopak pracuje na nas dwoje, nie zarabia kokosów(2 tys), mamy długi w banku(co miesiąc 700 zł) i wynajmujemy mieszkanie na pół z kolegą bo nas samych nie jest stać( my płacimy 800 zł). Często nie starcza nam na jedzenie, ubrania kupuję sobbie może 2 razy do roku, nikt nam nie pomaga. Ale pomimo tego nieciekawego życia nigdy  nie pozwoliłabym mu za granicę jechać, nawet jak bym miała mieć co miesiąc 10 tys. Chyba że mielibyśmy jechać razem, to co innego.

Pasek wagi
Mnie czeka takie sprawdzenie we wakacje... Tyle, ze jestem w o tyle dobrej sytuacji że albo związek sie  umocni albo okaże, sie że nie przy nim moje miejsce. A jeżeli chodzi o ciebie zalezy jak jest twój facet, mam 1 brata który korzysta z każdej okazji, nawet sie już nie kryje a ma narzeczoną od 7 lat we wrześniu ślub, a mój 2 brat gada głupoty ale jest kai kochany że jakby jakaś się przed nim rozebrała to by uciekł. Jest mądry tylko w gadce. 
Pixi - no niby masz rację, ale jak ktoś ma rodzinę na utrzymaniu to musi się poświęcać.. Szczególnie że w kraju z pracą ciężko. Jakiś czas można się tak przemęczyć żyjąc na odległość. Ale na stałe to też bym nie chciała tak żyć.
bylam z super facetem 6 mc...zwiazek na odleglosc..pasowalismy do siebie..ale odleglosc nas dobila;/ zakonczyl sie zwiazek;/
mam nadz ze wasz przetrwa
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.